Opinie o
“Gabinet Weterynaryjny lek. wet. Mirosław Kwak”
Średnia (1)
8 lis
Anna
Nie wiem od czego zacząć?
Pamięta Pan wolontariuszkę, która przywiozła zatrutego kotka? O godzinie 20 w sobotę.
Przyjechałam z innego rejonu.
W okolicy Lądka nie ma weterynarza.
To kot naszego powodzianina z Trzebieszowic, tereny zatrute. Czas naglił, człowiek stracił w powodzi środki transportu a ja przyjechałam bez pieniędzy.
Kot dostał wszystko za darmo, badanie, kroplówkę, antybiotyk i kofeinę na pobudzenie gasnącego życia.
Bardzo Panu dziękuję w imieniu naszego podopiecznego Pawła i swoim za dar serca.
W tych trudnych czasach takie wsparcie jest na wagę złota. Piękny gest.
Pozdrawiam
Opinie o “Gabinet Weterynaryjny lek. wet. Mirosław Kwak”
lis
Nie wiem od czego zacząć?
Pamięta Pan wolontariuszkę, która przywiozła zatrutego kotka? O godzinie 20 w sobotę.
Przyjechałam z innego rejonu.
W okolicy Lądka nie ma weterynarza.
To kot naszego powodzianina z Trzebieszowic, tereny zatrute. Czas naglił, człowiek stracił w powodzi środki transportu a ja przyjechałam bez pieniędzy.
Kot dostał wszystko za darmo, badanie, kroplówkę, antybiotyk i kofeinę na pobudzenie gasnącego życia.
Bardzo Panu dziękuję w imieniu naszego podopiecznego Pawła i swoim za dar serca.
W tych trudnych czasach takie wsparcie jest na wagę złota. Piękny gest.
Pozdrawiam