Opinie o
“Gabinet Weterynaryjny ,,Pod Górkami" lek. wet. Mateusz Jagosz”
Średnia (1)
Obsługa
Placówka
Leczenie
Godna polecenia
25 lis
Natalia
Obsługa
Placówka
Leczenie
Godna polecenia
Miejsce i kobietę tam pracująca OMIJAĆ szerokim łukiem. Pieska interwencyjnie złapanego, który został bezdomny po śmierci właściciela. Nie raczyła nawet oglądnąć, ponieważ był zabezpieczony w klatce i z uwagi na ogromny stres agresywny poprosiłam aby podać mu coś na uspokojenie inaczej nie udałoby się niczego z pieskiem zdziałać a chodziło o jedynie zaszczepienie i ogólne spoglądniecie, kobieta zamiast zrobić zastrzyk jedyne co potrafiła oburzona chyba że przyjechałam odburczec to że sama mam podać psu do pyska pastę na uspokojenie…szkoda, że nie powiedziałam żeby sama sobie podała, psu który jest nie szczepiony, agresywny mam sama podać pastę do pyska, po prostu kpina.Ogólnie jedyne co potrafiła powiedzieć, to proszę następny. Kobieta bez żadnej empatii, miłości do zwierząt, widać nastawiona na kasę lub odbębnienie pacjentów, do tego arogancka. Przemiły Pan w Żywcu na szczęście bez problemu pomógł Nam i zajął się jak należy. Taka osoba jak ta kobieta, nigdy nie powinna się określać weterynarzem!! Gdyby dało się dać ocenę 0 to taką by otrzymała. Prawdziwego weterynarza można rozpoznać po zachowanie kiedy jest konieczność leczenia, tutaj totalna kompromitacja.
Opinie o “Gabinet Weterynaryjny ,,Pod Górkami" lek. wet. Mateusz Jagosz”
lis
Miejsce i kobietę tam pracująca OMIJAĆ szerokim łukiem. Pieska interwencyjnie złapanego, który został bezdomny po śmierci właściciela. Nie raczyła nawet oglądnąć, ponieważ był zabezpieczony w klatce i z uwagi na ogromny stres agresywny poprosiłam aby podać mu coś na uspokojenie inaczej nie udałoby się niczego z pieskiem zdziałać a chodziło o jedynie zaszczepienie i ogólne spoglądniecie, kobieta zamiast zrobić zastrzyk jedyne co potrafiła oburzona chyba że przyjechałam odburczec to że sama mam podać psu do pyska pastę na uspokojenie…szkoda, że nie powiedziałam żeby sama sobie podała, psu który jest nie szczepiony, agresywny mam sama podać pastę do pyska, po prostu kpina.Ogólnie jedyne co potrafiła powiedzieć, to proszę następny. Kobieta bez żadnej empatii, miłości do zwierząt, widać nastawiona na kasę lub odbębnienie pacjentów, do tego arogancka. Przemiły Pan w Żywcu na szczęście bez problemu pomógł Nam i zajął się jak należy. Taka osoba jak ta kobieta, nigdy nie powinna się określać weterynarzem!! Gdyby dało się dać ocenę 0 to taką by otrzymała. Prawdziwego weterynarza można rozpoznać po zachowanie kiedy jest konieczność leczenia, tutaj totalna kompromitacja.