Sfinks – kot, który intryguje. Jaki jest „kot bez sierści”?

Obok niektórych kotów nie da się przejść obojętnie. Do tego grona z całą pewnością zaliczają się sfinksy. Koty, które możesz kochać lub nawet trochę – i zupełnie niesłusznie! – się ich bać, ale na pewno nie możesz być wobec nich obojętny. Zwłaszcza, gdy spotykasz je po raz pierwszy. Łyse koty po prostu zawsze robią wrażenie. Skąd się wzięły? Jakiej pielęgnacji wymagają? Jakie są sfinksy? Wszystko, co warto o nich wiedzieć, znajdziesz w naszym artykule.

Sfinksy prezentują się na tyle niesamowicie, że zyskały miano kosmitów lub kotów księżycowych. Hodowcy i miłośnicy tych zwierząt uważają to za powód do dumy. Im bardziej niesamowity wygląd, tym lepiej. Jeśli nie pokochałeś sfinksów za wygląd, pokochasz je za ich charakter.

Mimo całego ich, według niektórych nieco dziwacznego, uroku, nie są to koty, które będą odpowiednie dla każdego. Każdy jednak powinien je poznać. Kot sfinks to jedno z bardziej niezwykłych stworzeń.

kot bez sierści

Niesamowita historia sfinksa

Bezwłose koty pojawiały się spontanicznie na całym świecie. Zwłaszcza pierwsza połowa XX wieku obfituje w mnogość doniesień o ich wystąpieniach – Francja, Maroko, USA, Nowa Zelandia, Australia – wszędzie tam ludzie zaświadczali o istnieniu tych dziwnych stworzeń. Skąd jednak tak naprawdę wzięła się ta rasa kota? Co sprawiło, że zaczęły się one pojawiać na całym świecie, jakby niezależnie od siebie?

Pierwsze wzmianki 

Koty bez sierści po raz pierwszy opisano w „Book of the cat”, książce sprzed przeszło stu lat, choć jeszcze wtedy nikt nie posługiwał się ich współczesną nazwą. W tamtym okresie nosiły miano meksykańskich bezwłosych. Ponownie jednak – współczesne sfinksy nie mają z Meksykiem nic wspólnego. Nazywano je tak prawdopodobnie dlatego, że ich pojawienie się było dawniej odnotowane również w Meksyku. Jeśli to nie tam należy doszukiwać się początku sfinksa to gdzie dokładnie?

Kanadyjskie korzenie 

Wszystko zaczęło się w 1966 roku, w Toronto, a dokładniej w Ontario w Kanadzie, od kocurka o wdzięcznym imieniu Prune, co po angielsku oznacza „suszoną śliwkę”. Jego rodzice i rodzeństwo nie wyróżniali się niczym specjalnym – były to najzwyklejsze koty krótkowłose. Prune natomiast urodził się łysy na skutek mutacji genetycznej, która spowodowała wystąpienie genu recesywnego, hamującego rozwój sierści u kota. To właśnie narodziny Prune’a i nieziemski wygląd kotka sprawiły, że rozpoczęto celową hodowlę rasy sfinks.

Pierwsza próba wyhodowania łysych kotów nie należała do udanych. Koty krzyżowano zbyt intensywnie w obrębie zbyt małej grupy, co spowodowało poważne problemy zdrowotne tej rasy, a w końcu w 1971 roku rasa straciła uznanie amerykańskiego Stowarzyszenia Miłośników Kotów (CFA), jednej z najstarszych i najbardziej uznanych kocich organizacji i właściwie przestała istnieć.

Amerykańskie odrodzenie 

Kolejne łyse kocię przyszło na świat w USA, w stanie Minnesota, w roku 1975. Ponownie, jak w przypadku Prune’a, jego rodzice byli najzwyklejszymi kotami. Kotka dostała na imię Epidermis. Rok później urodziła się inna naga kotka, Dermis. Obie trafiły w ręce Kim Mueske, która zaczęła nowy program hodowli.

Różnice hodowlane 

W latach 70. hodowlę rasy sfinks rozpoczęto również w Holandii. Amerykańsko-kanadyjsko-holenderska współpraca była bardzo ważna dla dalszego rozwoju rasy sfinks, bo pozwoliła poszerzyć pulę genetyczną. Różne linie hodowlane doprowadziły jednak do wystąpienia pewnych różnic w wyglądzie kota. Kot bez sierści hodowany w Stanach Zjednoczonych miał krótszą głowę od swojego europejskiego odpowiednika.

To dlatego, że hodowcy krzyżowali go wyłącznie z amerykańskimi kotami krótkowłosymi i z rexami devońskimi. Z kolei koty wyhodowane w Europie w toku rozwoju hodowli krzyżowano z rosyjskimi niebieskimi, kotami orientalnymi i syjamskimi. Międzynarodowa Federacja Felinologiczna za standard rasy uznała koty wyhodowane w Stanach Zjednoczonych, dlatego hodowcy z Europy zaczęli sprowadzać koty zza oceanu, by zbliżyć swoje do określonego wzorca.

kot sfinks

Kot sfinks – nazwa rasy

Dlaczego akurat sfinks? Kot ten faktycznie ma mylącą nazwę. Jego historia nie ma przecież nic wspólnego z Egiptem, a wśród jego przodków próżno szukać kotów egipskich. Początkowo rasę zwano kotami księżycowymi, co nawiązywało do ich kosmicznego wyglądu – bezwłose koty przecież do tej pory jawią się jako istoty z innej planety, a w tamtym okresie, w latach 60 XX wieku, ludzie nadal przeżywali przełomowe wydarzenia w kosmosie, lub po prostu bezwłosymi kotami kanadyjskimi.

Ta nazwa była dużo mniej poetycka, ale bardzo precyzyjnie określała to, czym te koty w istocie były. Odpowiedź na to frapujące zagadnienie jest bardzo prosta. Kos sfinks po prostu nazwał się sam. W chwili, gdy debatowano nad jego oficjalną nazwą po prostu usiadł w pozie, która przypominała właśnie egipskiego sfinksa i dla zgromadzonych ludzi jego nazwa stała się już bardzo jasna.

Sfinks – charakterystyczny wygląd kociego kosmity 

Trudno o bardziej charakterystycznego kota niż sfinks. Rasa kota uważana jest powszechnie za zupełnie bezwłosą, choć to niezupełnie prawda. Na ciele tych bezwłosych kotów występuje meszek, który w dotyku może przypominać zamsz. W przypadku tego kota wszystkie kolory są dopuszczalne. Bardzo ważne są fałdy. Koty sfinks rodzą się bardzo pomarszczone, im więcej fałd i zmarszczek zachowa kot dorosły, tym cenniejszym jest egzemplarzem, pod warunkiem, że nie przeszkadzają mu one w normalnym funkcjonowaniu.

Oczy są duże, lekko skośne i nieco wypukłe w kształcie cytryny, a najbardziej pożądanym wśród hodowców kolorem jest niebieski, choć dobrze jest też wtedy, gdy kolor oczu współgra z kolorem sierści. Uszy są duże i szerokie. Na zewnętrznych krawędziach może wystąpić owłosienie. To koty muskularne, samce są też wyraźnie większe od samic. Ogon przypomina nieco bicz, bo zwęża się do końcówki. Może, choć nie musi, wystąpić na niej lwi pompon.

paskudny kot

Sfinks – kot o delikatnym zdrowiu i wymagającej pielęgnacji 

Brak sierści sprawia, że koty sfinks są bardzo wrażliwe na temperatury. Ich naga skóra sprawia, że przeszkadza im zarówno zimno, jak i gorąco. Jeśli chcesz wychodzić ze swoim kotem na zewnątrz, musisz go najpierw odpowiednio zabezpieczyć. W zimie dać ciepłe ubranko, przenosić go w ocieplonym transporterze lub pod własną kurtką – tam mu będzie najcieplej i najprzyjemniej. W lecie z kolei konieczne jest smarowanie go kremem z filtrem przed każdym wyjściem.

Doskonale nadadzą się do tego produkty przeznaczone dla dzieci. Nawet jeśli nie planujesz wychodzić z nim na zewnątrz, nadal musisz dbać o odpowiednią temperaturę wewnątrz domu i o to, by Twój kot sfinks nie był narażony na przeciągi. Na jego skórze zbiera się sebum, przez co wymaga regularnych kąpieli. Niektóre z kotów trzeba kąpać raz w tygodniu, inne raz na dwa-trzy tygodnie. Konieczne jest też czyszczenie uszu i przemywanie oczu.

Koty sfinks nie mają rzęs, dlatego często łzawią. Mogą przeżyć nawet lat, choć są też dość narażone na choroby. Szczególnie narażony jest na choroby serca, może cierpieć też z powodu patologicznego skurczu mięśni. Wśród kotów tej rasy występują również zachorowania na nowotwór skóry – jeśli kot jest zbyt często narażony na promienie UV.

kot z kosmosu

Kot, którego charakteru nie można nie kochać

Większość kotów przywiązuje się do miejsc, nie do osób, dlatego tak stresują je przeprowadzki i przenosiny z miejsca na miejsce. Ze sfinksem jest całkiem na odwrót. To bardzo przyjacielski i towarzyski zwierzak, który będzie dążył do spędzania jak największej ilości czasu ze swoim człowiekiem. Jest w stanie zaprzyjaźnić się z każdym i bardzo szybko zaczyna uważać się za członka rodziny, ze wszystkimi jego prawami, także z tym najważniejszym – prawem do spania w łóżku.

Jest ciekawski i niesamowicie aktywny, co tylko odrobinę przechodzi mu z wiekiem. Jako stworzenie niezwykle inteligentne i bardzo zwinne, da radę dostać się praktycznie wszędzie tam, gdzie ma ochotę. Z radością będzie zwiedzał wszelkie zakamarki, a nowe miejsca go w ogóle nie stresują. Bardzo kocha swoich ludzi i silnie się do nich przywiązuje. Stęskniony, osamotniony lub po prostu niezadowolony będzie wydawał bardzo głośne dźwięki, których repertuar ma bardzo bogaty.

Bardzo chce być jak najbliżej człowieka – dla niego to nie tylko źródło zabawy, miłości, pieszczot i czułości, ale też bardzo przyjemne źródło ciepła, które łysemu kotu jest bardzo potrzebne.

Dla kogo sfinks będzie idealnym towarzyszem? 

Dla kogo jest sfinks? Kot tak wymagający nie jest dobrym wyborem dla początkujących i tych, którzy nie mają czasu na właściwą pielęgnacje tych zwierząt. Takie osoby nie poradzą sobie z wymaganiami, które ma sfinks i kot będzie z nimi nieszczęśliwy. Doskonale za to odnajdzie się jako towarzysz osób, które mają zarówno czas, jak i chęci oraz wiedzę wystarczającą do właściwej opieki. To zwierzę hiperaktywne i bardzo ciekawskie, a przy tym czułe i bardzo przyjacielskie, stąd najlepiej będzie mu u kogoś, z kim będzie mógł bawić się i spędzać dużo czasu. Koty sfinks nie lubią samotności, lubią za to dzieci i chętnie będą się z nimi bawiły.

Nie ma też nic przeciwko innym zwierzętom – jego przyjacielska i ciekawska natura szybko pozwoli mu się z nimi zapoznać. Koniecznie musi mieszkać w domu, nie nadaje się na kota wychodzącego i nie poradzi sobie bez opieki człowieka, dlatego dom gotowy na przyjęcie sfinksa musi być odpowiednio zabezpieczony, by kot nie uciekł ani nie był narażony na wychłodzenie.

informacje o rasie sfinks

Sfinks – kilka słów podsumowania 

Koty sfinks powstały z kotów krótkowłosych w wyniku celowej hodowli kotów z mutacją genu, który odpowiadał za sierść kotów. Wbrew obiegowej opinii nie są całkiem łyse, nie mają też nic wspólnego z Egiptem. Pierwsze hodowle powstały w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i w Holandii. Pierwsza próba celowego wyhodowania łysego kota spaliła na panewce, udało się dopiero za drugim razem.

To średniej wielkości koty niezdolne do przeżycia bez opieki człowieka, delikatne i wrażliwe, także na niekorzystne warunki atmosferyczne – źle znoszą i upał, i mróz. Ich pielęgnacja należy do bardzo wymagających, raczej nie poradzi sobie z nią osoba, która nigdy wcześniej nie zajmowała się kotami. Koty sfinks nie powinny być też traktowane jako koty dla alergików. W przypadku alergii na koty właśnie to nie sierść jest alergenem, a białko w ślinie kota – koty sfinks nadal się wylizują. Jedyną ich przewagą jest fakt, że nie zostawiają sierści z alergenem po całym domu.

Lek. wet. Magdalena Kozioł to profesjonalistka z głębokim zamiłowaniem do przyrody, które zostało zaszczepione w dzieciństwie przez jej ojca, pasjonata entomologii i ornitologii. Od małego towarzyszyła swoim rodzicom - lekarzom weterynarii, obserwując ich pracę w rodzinnej lecznicy weterynaryjnej, co zapoczątkowało jej marzenie o tej samej ścieżce kariery. Magdalena studiowała ochronę środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra ochrony środowiska, broniąc pracy na temat ekologii dzięciołów. Jej pasja do przyrody pokrywa się z wykształceniem medycznym zdobytym na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, z roczną wymianą na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. W swojej praktyce zawodowej, Magdalena skupia się na dermatologii. Przeprowadza konsultacje dermatologiczne, a także wykonuje badania cytologiczne zmian skórnych i guzków. Jest aktywnym uczestnikiem konferencji i szkoleń z zakresu dermatologii, co pomaga jej na nieustanne poszerzanie wiedzy w tej dziedzinie. Prywatnie Magdalena jest weganką. Jako miłośniczka przyrody, uwielbia spędzać wolny czas na łonie natury, obserwując ptaki. Jest również dumną opiekunką swojego energicznego kundelka - Zorki.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Ciekawostki, Kot
Popularne wpisy
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.