Kot szkocki zwisłouchy – wyjątkowy towarzysz człowieka. Opis rasy

Świat nigdy nie usłyszałby o szkockim zwisłouchym, gdyby nie czysty przypadek. Historia tej młodej rasy rozpoczyna się właśnie od przypadkowego odkrycia kotki, u której spontanicznie pojawił się gen odpowiedzialny za charakterystyczny kształt uszu. Skąd się wziął szkocki zwisłouchy? Jaki jest? Z kim będzie najszczęśliwszy? Co warto o nim wiedzieć, zanim zdecydujesz się przyjąć jednego z nich do domu? Dowiedz się!

zwisłouchy kot

Szkocki zwisłouchy – historia, która zaczęła się przez przypadek

Jak w przypadku, na przykład kota sfinksa, w przypadku szkockiego zwisłouchego powstanie rasy to czysty przypadek. Jest to też jedna z młodszych ras kotów, bo jej powstanie datuje się na lata 60. XX wieku. To właśnie wtedy, w 1961 roku w Szkocji, rolnik William Ross, po raz pierwszy zobaczył białą kotkę z oklapniętymi uszkami. Tak spodobała się jego żonie, że poprosiła jej właścicieli o małą kotkę z następnego miotu.

To właśnie ona, kotka o imieniu Snooks, po pokryciu rudym kocurem brytyjskim, została matką miotu, w którym jeden kocurek miał oklapnięte uszy. Z kolei on, Snowball, został w przyszłości ojcem miotu, w którym urodziło się aż pięć takich kociąt. Od tego wydarzenia rozpoczęła się celowa hodowla. Oficjalnie zapoczątkowana w 1966 roku.

Początkowo szkocki fold został szybko uznany za nową rasę przez Angielski Związek Hodowców Kotów, ale organizacja szybko wycofała się z tej decyzji. Wszystko przez to, że te koty były bardzo obciążone genetycznie. Gen, który odpowiadał za to, że ich uszka opadły, mógł powodować też wiele problemów zdrowotnych i niebezpiecznych deformacji. Mogłoby się wydawać, że to już koniec, jednak podjęto jeszcze jedną próbę.

Przeniesienie hodowli za ocean 

Kot szkocki właściwie nie istniałby współcześnie, gdyby nie to, że kolejną próbę hodowli podjęto w Stanach Zjednoczonych. Amerykańcy hodowcy podeszli do hodowli w nieco odmienny sposób. Nie krzyżowali ze sobą dwóch kotów o oklapniętych uszach, ze strachu o wystąpienie obciążeń genetycznych i deformacji. Ustalono wtedy, że jedno z rodziców musi być kotem, który ma normalne uszy.

Do tych krzyżówek używano amerykańskich kotów krótkowłosych i kotów brytyjskich. Do tej pory są one używane do rozmnażania kotów tej rasy. Koty szkockie bowiem mają bardzo małą pulę genetyczną i do dzisiaj podejmowane są starania, by ją rozszerzyć.

Rasa po raz kolejny została uznana w 1974 roku, z założeniem, że robione jest to na próbę i eksperymentalnie. Hodowla się przyjęła, zdrowie tych kotów uległo dużej poprawie i dzisiaj możesz kupić kota szkockiego, którego korzenie sięgają właśnie Stanów Zjednoczonych.

kot szkocki

Obwisłe uszy – czym jeszcze charakteryzują się te koty?

Szkocki zwisłouchy, oczywiście, cechuje się niewielkimi i oklapniętymi, „złamanymi”, uszami. Odpowiada za to gen, który dość powszechnie występuje na przykład wśród psów, jednak u kotów jest rzadkością, która związana jest z mutacją genetyczną. Co ciekawe, te koty wcale nie rodzą się z takimi uszami. Uszy wszystkich kociąt są zwyczajne – proste i stojące. Dopiero po kilku tygodniach życia zaczynają one opadać.

To właśnie te uszy sprawiają, że tych kotów nie można pomylić z żadnym innym. Czym jeszcze cechują się te koty? Dozwolona jest praktycznie każda ich maść – wszystko przez krzyżowanie z innymi rasami. Niedozwolonym umaszczeniem jest właściwie tylko to, które należy typowo do kota syjamskiego, lawendowe i czekoladowe. Zazwyczaj są krótkowłose, ale dozwolone są też egzemplarze półdługowłose, nazywane są wtedy „highlands fold”. Sierść w dotyku jest miękka i aksamitna.

To koty średniej wielkości, z krótkim, umięśnionym tułowiem i proporcjonalnym, ładnie zbudowanym ogonem. Oczy są duże, okrągłe i kolorystycznie pasują do barwy sierści.

Kwestie zdrowotne – jak to jest ze szkockim zwisłouchym? 

Szkocki zwisłouchy nie słynie jako kot mocnego zdrowia. Jego problemy na tym tle sprawiły, że już raz został wykreślony z rejestru ras i jego istnienie zawisło na włosku. Współcześnie, choć hodowcy starają się poszerzyć pulę genetyczną i poprawić stan jego zdrowia, nadal jest to temat dość kontrowersyjny.

Pomimo tego, że stan zdrowia tych zwierząt znacząco się poprawił przez krzyżowanie ich ze zdrowszymi, bardziej odpornymi rasami i teraz mogą dożyć nawet kilkunastu lat, jego problemy zdrowotne nadal sprawiają, że sporo organizacji nie uznaje istnienia tej rasy.

Choć współcześnie można już mówić o raczej dobrym stanie zdrowia tych zwierząt, nadal są one w hodowli bardziej wymagające niż inne koty, dlatego raczej nie nadają się one dla początkujących.

Koty zwisłouche narażone są na deformację chrząstki ucha, problemy ze stawami, mogą zapaść nawet jako małe kociaki na bardzo ciężką i bardzo trudną do leczenia chorobę kości i stawów – osteochondrodysplazję. Z wiekiem mogą pojawić się też problemy z poruszaniem się.

Wadom genetycznym sprzyja rozmnażanie ze sobą dwóch kotów zwisłouchych, dlatego jest to zabronione – kota zwisłouchego można krzyżować jedynie z kotem o prostych uszach. Jeśli poszukujesz takiego kota, zawsze stawiaj na renomowane i profesjonalne hodowle, które przestrzegają tej zasady.

zwisłouchy kot

Jakiej pielęgnacji wymaga ten kot? 

Zdrowie wymaga szczególnej uwagi. Nie zaniedbuj wizyt u lekarza weterynarii, prowadź kota na kontrole i zawsze reaguj, gdy widzisz, że źle się czuje. Biorąc pod swój dach kota szkockiego, musisz być gotowy na wydatki związane z jego zdrowiem.  

Jednak sama pielęgnacja tego kota nie należy do najtrudniejszych. Jeśli masz odmianę długowłosą, szczotkuj go kilka razy dziennie, a nawet codziennie, te koty bardzo to lubią. W przypadku kotów szkockich krótkowłosych wystarczy, że złapiesz za szczotkę raz w tygodniu.  

Jak u wszystkich kotów, zawsze kontroluj stan uszu i regularnie przycinaj pazurki. Szkocki zwisłouchy, jak każdy kot, to drapieżnik, dlatego podstawą jego wyżywienia musi być mięso. Podawaj mu mięsne karmy wysokiej jakości, a na pewno będzie zadowolony.

Kot szkocki – prawdziwy przytulak

Przez oklapnięte uszy kot szkocki wygląda na ciągle smutnego i nieco wystraszonego, jednak to tylko pozory. W rzeczywistości to kotek bardzo wesoły i bardzo chętnie będzie się bawił. Nie należy do kotów skocznych i raczej nie przepada za wspinaczkami. Bardziej ceni sobie spacerowanie po podłodze. Nadal jednak chętnie się z Tobą pobawi, jeśli tylko poświęcisz mu czas i wymyślisz dla niego angażujące zabawy.  

Nie należy do stworzeń zbyt energicznych, przez co nie potrzebuje zbyt dużo miejsca. Jednak, co interesujące, jest bardzo skutecznym łowcą myszy, bo zachował wszystkie instynkty łowieckie i oklapnięte uszy nie są dla niego żadną przeszkodą w myśliwskich wyczynach.  

Jest raczej uległy i nieśmiały, przez co może mieszkać z innymi kotami, a nawet z psami – nie będzie robił awantur i wszczynał bójek z innymi zwierzakami. Bardzo za to lubi towarzystwo człowieka, choć wrodzona nieśmiałość sprawia, że może po prostu przebywać obok niego. Nadal jednak, jeśli czuje się zaniedbywany, potrafi zawalczyć o swoje i głośno domagać się uwagi.  

jak dbać o kota szkockiego?

Nadaje się na kota rodzinnego, jest spokojny, cierpliwy i nie przejawia skłonności do agresji. Jednak musisz się liczyć z tym, że Twój kot szkocki wybierze sobie jednego członka rodziny, którego będzie uwielbiał, adorował i kochał najbardziej ze wszystkich i to jego towarzystwa będzie pragnął najbardziej.  

Da sobie radę i doskonale dogada się z dziećmi, ale musisz pilnować ich zabaw i nauczyć dziecka odpowiedniego obchodzenia się ze zwierzątkiem. Jako zwierzę uległe i niechętne do wszczynania awantur, kot może nie umieć zbyt mocno zawalczyć o swoje i dać znać, że nie podoba mu się zabawa. W późniejszym okresie może to powodować, że będzie po prostu uciekał od dziecka, którego nie będzie kojarzył zbyt dobrze.  

Ta sama zasada dotyczy zwierząt domowych. Kot szkocki jako wybitnie towarzyski, przyjazny i nieśmiały, może łatwo pozwolić wejść sobie na głowę innym kotom lub psom, co zwierzęta mogą zacząć wykorzystywać i na przykład podbierać mu jedzenie.

dla kota szkockiego

Szkocki zwisłouchy – dla kogo będzie idealny? 

Nie należy do zbyt energicznych, nie wspina się, nie skacze i nadaje się nawet do kawalerki, w dodatku jest łagodny, lubi inne zwierzęta, chętnie bawi się z dziećmi i jest bardzo towarzyski – czy to oznacza, że to kot idealny dla wszystkich? Niestety nie.  

Faktycznie może mieszkać zarówno z osobą starszą, mieszkającą samotnie lub z całą rodziną i można go nauczyć, by grzecznie i spokojnie czekał na powrót domowników z pracy lub szkoły. Jednak możliwe obciążenia genetyczne i problemy zdrowotne sprawiają, że nie jest to kot, z którym poradzi sobie każdy.  

Nadaje się dla nieco bardziej doświadczonych osób i tych wszystkich, którzy są świadomi, że leczenie kota może pochłonąć nawet spore nakłady finansowe i trwać bardzo długo. Dobrze traktowany może przeżyć nawet kilkanaście szczęśliwych lat, choć z wiekiem wzrasta u niego ryzyko chorób stawów i związane z tym możliwe problemy z poruszaniem. Musisz być na to gotowy i zapewnić kotu odpowiednią opiekę. Teoretycznie poradzi sobie jako kot wychodzący, w praktyce jednak, dużo bezpieczniej dla niego, jeśli nie będzie wypuszczany z mieszkania.  

Decydując się na kota szkockiego, musisz być też przygotowany na to, że to kot, który łaknie towarzystwa innych i nie jest typowym samotnikiem. Musi dostać swoją codzienną porcję pieszczot, uwagi i miłości, bo inaczej będzie bardzo nieszczęśliwy. Lubi się też bawić, dlatego musisz znaleźć czas i energię na zabawę z nim. Zwłaszcza jeśli to właśnie Ciebie wybrał na swojego „ulubionego człowieka”.

Kot szkocki fold

Kot szkocki fold – podsumowanie 

Kot szkocki zapisał się w historii przez czysty przypadek, który sprawił, że pewien rolnik zauważył kotkę z oklapniętymi uszami i miał w sobie dość chęci, by rozpocząć program celowej hodowli. Na nic by się to jednak nie zdało, gdyby nie przeniesienie hodowli za ocean i rozpoczęcie krzyżówek międzyrasowych, by powiększyć pulę genetyczną i zmniejszyć możliwość występowania groźnych chorób.

Choć na przestrzeni lat stan zdrowia tych kotów uległ znacznej poprawie, nadal jest to kot wymagający pod tym względem, a przez to nie nadaje się dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kotami.  

Braki zdrowotne nadrabia charakterem, bo jest kotem wesołym, bardzo towarzyskim i chętnym do zabawy.

Lek. wet. Magdalena Kozioł to profesjonalistka z głębokim zamiłowaniem do przyrody, które zostało zaszczepione w dzieciństwie przez jej ojca, pasjonata entomologii i ornitologii. Od małego towarzyszyła swoim rodzicom - lekarzom weterynarii, obserwując ich pracę w rodzinnej lecznicy weterynaryjnej, co zapoczątkowało jej marzenie o tej samej ścieżce kariery. Magdalena studiowała ochronę środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra ochrony środowiska, broniąc pracy na temat ekologii dzięciołów. Jej pasja do przyrody pokrywa się z wykształceniem medycznym zdobytym na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, z roczną wymianą na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. W swojej praktyce zawodowej, Magdalena skupia się na dermatologii. Przeprowadza konsultacje dermatologiczne, a także wykonuje badania cytologiczne zmian skórnych i guzków. Jest aktywnym uczestnikiem konferencji i szkoleń z zakresu dermatologii, co pomaga jej na nieustanne poszerzanie wiedzy w tej dziedzinie. Prywatnie Magdalena jest weganką. Jako miłośniczka przyrody, uwielbia spędzać wolny czas na łonie natury, obserwując ptaki. Jest również dumną opiekunką swojego energicznego kundelka - Zorki.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Ciekawostki, Kot
Popularne wpisy
2 komentarzy do “Kot szkocki zwisłouchy – wyjątkowy towarzysz człowieka. Opis rasy
  • Avatar

    Witam to prawda są wyjątkowe ,kochane pieszczochy tylko do kochania ja miałam pecha zdania na dzień właśnie go straciłam okazało się że miał wadę genetyczna serca ,wada nie daje oznak a jak dała było już za późno miał zaledwie 2lata i 6 miesięcy.Porada zanim pójdzie pani na sterylizację proszę zrobić badania serca.Ja nie mogę się pozbierać

  • Avatar

    Mam folda. I to co pisze autor, to czysta prawda. Ja akurat jestem „tym człowiekiem”, którego kotka wybrała. Dbamy o nią, uszka też ma sprawdzane regularnie. Kocha i jest przez nas kochana. Tylko nigdzie nie mogę znaleźć informacji, jak szkoty reagują na narkozę. Chciałabym ja wysterylizować (jest członkiem rodziny, a nie maszynką do robienia hajsu), mam złe doświadczenia z moją kotką perską, która prawie umarła przez narkozę

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.