Wiele psów czeka na swoją szansę – ciągle na świecie jest dużo psów, które nie mają swojego domu, a na pewno na niego zasługują. Bo każdy pies zasługuje na to, by być kochanym i szczęśliwym. A jednym z takich psów jest Tadek. Wciąż jeszcze bardzo młody, z nadzieją patrzy w przyszłość i wypatruje swojego człowieka. Schronisko w Korabiewicach jest obecnie domem Tadka. Choć czy schronisko naprawdę można nazwać domem? Poznaj tego fantastycznego psa! Daj sobie szansę się zakochać!
Kim jestem?
Cześć! Mam na imię Tadek i mam dziesięć miesięcy. Przygarnęło mnie schronisko w Korabiewicach. Mam tu co jeść, nie jest mi zimno i nawet przychodzą ludzie, którzy mnie głaszczą i poświęcają mi trochę czasu! Niestety, tylko trochę. Schronisko dla zwierząt w Korabiewicach ma fantastycznych ludzi, którzy się nami zajmują. Ale ich jest mało, a nas jest dużo. To też nie to samo, co własna rodzina.
Niektórzy mówią o mnie, że jestem średni, inni, że jestem duży. A ja po prostu ważę 25 kilogramów, jestem rudy i krótkowłosy. Mam też oczy, w których można się zakochać. Naprawdę! Wszyscy mi to mówią, bo moje oczy są zielone!
Jestem raczej aktywnym psem, ale nie martw się, za to nie szczekam zbyt dużo. Ot, czasami, ale to przecież zdarza się każdemu, prawda? Uwielbiam ludzi! Ludzie są wspaniali, ja to wiem! Jestem bardzo przyjacielski i zawsze próbuję się zaprzyjaźniać z ludźmi.
Z psami też! Bardzo chcę do nich podejść, może nawet za bardzo, bo mówią, że mocno się przy tym ekscytuję i nawet nieco frustruję. Ale to nie tak, że chcę im zrobić krzywdę! Jestem bardzo pozytywnie nastawiony!
Co mnie spotkało?
Schronisko w Korabiewicach Viva to moje ostatnie miejsce pobytu. Nikt tak naprawdę nie wie, co mnie spotkało, ale każdy ma swoje teorie. Zostałem po prostu znaleziony i przywieziony do schroniska.
Jestem jeszcze bardzo młody, więc prawdopodobnie komuś się znudziłem, gdy urosłem i przestałem być szczeniakiem – wtedy ktoś mógł się mnie pozbyć. Jakby to była moja wina, że urosłem. Nadal jednak bardzo kocham ludzi i wiem, że kiedyś jakiś człowiek pokocha właśnie mnie! Jestem młody i zdrowy, z odpowiednim człowiekiem u boku mogę jeszcze wszystko. Schronisko Korabiewice nie jest złym miejscem, ale nie może równać się z prawdziwą rodziną.
O czym marzę?
O czym może marzyć taki Tadek jak ja? Najbardziej bym chciał, by ktoś kiedyś spojrzał w moje zielone oczy i powiedział, że jestem piękny, a od dzisiaj będę mieszkał właśnie z nim. Może spojrzenie moich zielonych oczu okaże się magiczne, kto wie? Może uda mi się za ich pomocą przekazać, że jestem psem kochanym, przyjacielskim i będzie nam się razem naprawdę dobrze żyło? To byłoby bardzo przyjemne!
Moglibyśmy sobie razem chodzić na długie spacery. Mógłbym Ci towarzyszyć podczas wykonywania pracy czy obowiązków domowych. A jakbyś był smutny to bym mógł po prostu do Ciebie przyjść i odganiać Twoje smutki. Wiesz, że machanie psiego ogona ma takie właściwości? To jak magia!
Miałbym własną miskę, swoje miejsce do spania i zabawki. Przede wszystkim miałbym jednak Ciebie – a to dla mnie najważniejsze.
Schronisko w Korabiewicach – to tutaj Tadek czeka na swój nowy dom!
Tadek za swój dom chwilowo ma Korabiewice, schronisko jednak nie jest miejscem dla niego. Ten piękny, przyjacielski pies o magicznym wręcz spojrzeniu zielonych oczu zasługuje na swoje miejsce do życia.
Odwiedź schronisko w Korabiewicach, psy do adopcji czekają na Twoją wizytę. A jednym z nich jest właśnie wesoły Tadek. Być może to właśnie on skradnie Ci serce. Daj szansę Tadkowi, zasługuje na nią.