Choć świerzb kojarzy się nam raczej z chorobą skóry, to jednak jeden z jego gatunków upodobał sobie wyłącznie kanały słuchowe, jako miejsce bytowania. Nie spotkamy go w innych okolicach ciała zwierzęcia. Nie ma znaczenia, czy są to uszy kocie, czy psie – może przenosić się pomiędzy różnymi gatunkami zwierząt i robi to z dużą łatwością.
- 1. Czym jest świerzbowiec?
- 2. Jakie świerzbowce spotkamy u kotów?
- 3. Kiedy może dojść do zarażenia świerzbowcem usznym u kota?
- 4. Jak rozpoznać zarażenie świerzbowcem usznym?
- 5. Czy są możliwe powikłania?
- 6. Świerzb uszny u kota – leczenie
- 7. Czy kocie uszy można czyścić?
- 8. Świerzbowiec uszny – co z innymi zwierzętami?
- 9. O czym jeszcze należy pamiętać?
Czym jest świerzbowiec?
Świerzbowce to drobne pajęczaki, które odżywiają się złuszczonym naskórkiem i wysiękiem powstałym w reakcji zapalnej. Drążą tunele, rozmnażają się i przeobrażają, a to wszystko na jednym żywicielu.
Jakie świerzbowce spotkamy u kotów?
Koty mogą cierpieć z powodu inwazji świerzbowca skórnego lub usznego. Ten pierwszy – Notoedres cati – upodobał sobie skórę kotów i raczej nie spotkamy go u innych gatunków zwierząt. Zarażenia pomiędzy kotami są dosyć łatwe, jednak przeniesienie inwazji na psy, czy ludzi, należy do rzadkości i zwykle jest związane z obniżeniem odporności.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja ze świerzbowcem usznym (Otodectes cynotis). Gatunek ten żyje i rozwija się wyłącznie na terenie kanałów słuchowych. Świerzbowiec uszny może zaatakować nie tylko koty, ale również psy lub np. fretki. My sami natomiast, możemy czuć się bezpieczni, gdyż nie atakuje on ludzi.
Kiedy może dojść do zarażenia świerzbowcem usznym u kota?
Narażone są przede wszystkim koty mające kontakt z innymi, chorymi osobnikami. Zwykle ma to miejsce w dużych grupach zwierząt. W takich sytuacjach bliski kontakt, a czasem jedynie korzystanie ze wspólnych legowisk, są wystarczającymi czynnikami, by doszło do zarażenia. Właśnie dlatego świerzb uszny u kotów wolno bytujących jest tak powszechną chorobą.
Najłatwiej pasożyt przenosi się wśród kociąt. Niewykluczone są jednak zachorowania również w innych grupach wiekowych, także wśród zadbanych kotów wychodzących z domu jedynie na przechadzki. Nie zawsze znamy ścieżki naszych pupili – czasem przypadkowy kontakt z osobnikiem zarażonym lub miejscem jego odpoczynku wystarczy, by doszło do przeniesienia pasożyta.
Jak rozpoznać zarażenie świerzbowcem usznym?
Chore na świerzbowiec uszny koty przede wszystkim intensywnie drapią się po uszach. Nie jest to jednak jedyny objaw. Koty pokazują, że odczuwają dyskomfort na terenie głowy, przez jej częste otrzepywanie, nietypowe układanie uszu, czy ocieranie się nimi o różne przedmioty.
Po dłuższym czasie trwania inwazji można zauważyć mniejsze lub większe rany na głowie wokół uszu. Są to skaleczenia wywołane ciągłym i uporczywym drapaniem. W miejscach tych bardzo często dochodzi też do przerzedzenia sierści, a czasem wręcz wyłysień.
Zaglądając do kanału słuchowego, uwagę zwróci przede wszystkim obecność ciemnej wydzieliny. Czasem uda się na niej zaobserwować niewielkie, białe kropki. Nie jest to jednak łatwe zadanie, dlatego w każdym przypadku świądu uszu u kota, lub obecności w nich nietypowej wydzieliny, należy zwrócić się do lekarza weterynarii.
W gabinecie lekarz dokładnie zbada zwierzę, zwracając uwagę na szczegóły, dzięki którym będzie mógł postawić pewne rozpoznanie. Czasami wskazówką może okazać się obecność odruchu uszno-stopowego. Polega on na natychmiastowej chęci drapania ucha, nawet po jego niewielkim podrażnieniu.
Ostateczną diagnozę, przynosi jednak wykonanie preparatu i jego ocena mikroskopowa. Dopiero pod mikroskopem lekarz zauważy świerzbowce, a czasem dodatkowo ich jaja. Wiele z nich nawet na szkiełku mikroskopowym wciąż bardzo sprawnie się porusza.
Czy są możliwe powikłania?
Świerzb uszu u kota, może być przyczyną rozwinięcia się dodatkowych zakażeń. Ciągłe drapanie, powstawanie ran, a także uszkadzanie naskórka przez pasożyty, otwiera bramę wejścia dla innych drobnoustrojów. Z tego też powodu w niektórych przypadkach, poza zdiagnozowaniem samej obecności pasożytów, lekarz zwraca też uwagę na procesy zapalne kanałów słuchowych. Ich obecność stwarza konieczność leczenia kilku problemów jednocześnie, by w pełni przywrócić zwierzakowi komfort.
Nierzadko mamy też do czynienia z bolesnymi skaleczeniami skóry okolicy uszu. To również miejsca, które mogą ulec wtórnej infekcji bakteryjnej lub grzybiczej i należy zająć się nimi w procesie leczenia.
Świerzb uszny u kota – leczenie
Dysponujemy wieloma lekami, które skutecznie radzą sobie z pasożytem. Decyzja o rodzaju użytego preparatu jest uzależniona między innymi od tego, na jakie zabiegi kot sobie w ogóle pozwoli. Wbrew pozorom, nie każdy kot zgodzi się na codzienną aplikację maści do uszu. Nie każdy też da się w regularnych odstępach czasu wprowadzić do transportera dla kota, by pojechać do gabinetu weterynaryjnego w celu kontynuacji terapii.
Znaczenie przy wyborze leku ma również fakt istnienia lub nie, dodatkowych infekcji kanałów słuchowych.
Lekarz po rozmowie z opiekunem kota, wybiera najkorzystniejszy sposób terapii. Może to być np. preparat typu spot on, który należy rozprowadzić na skórze w okolicy karku kota, lub lek w postaci maści stosowany bezpośrednio do kanałów słuchowych.
Wszelkim ranom i wyłysieniom w okolicy uszu, które powstały przez ciągłe drapanie tej okolicy, bez wątpienia bardzo pomoże brak ich dalszego drażnienia. Mimo wszystko jednak lekarz w razie potrzeby wyda stosowane preparaty, by móc utrzymać tę okolicę w czystości i wspomóc skórę w regeneracji.
Leki przeciwpasożytnicze działają dosyć szybko, stąd kot, po niedługim czasie powinien przestać się drapać. Nie można jednak zapominać, że te kilka dni nie oznacza końca terapii. Wiele z preparatów oddziałuje na dorosłe postaci świerzbowca, jednak nie uszkadza jaj. Z tego też powodu, należy w określonym przez lekarza momencie powtórzyć terapię, by mieć pewność, że wszystkie formy rozwojowe pasożyta uległy zniszczeniu.
Czy kocie uszy można czyścić?
Bardzo często ilość zalegającej w kanałach słuchowych kotów wydzieliny, przyprawia o zawrót głowy. Aż się prosi, by ją stamtąd usunąć. Oczywiście należy to robić, ale w określony sposób. W żadnym wypadku nie można wyciągać jej przy pomocy patyczków higienicznych. Takie działanie mogłoby spowodować wepchnięcie części wydzieliny jeszcze głębiej, a to utrudniłoby jej późniejszą ewakuację. Pocieranie patyczkiem, może również doprowadzić do podrażnienia i otarć delikatnej skóry małżowiny usznej i kanałów słuchowych.
Do prawidłowego czyszczenia kanałów słuchowych, służą specjalne płyny. Dzięki nim woskowina i wszelkie wydzieliny z łatwością odrywają się od ścian kanału słuchowego i są przez zwierzę „wytrzepywane”. Wiele z płynów zawiera składniki, które dodatkowo regulują pH kanału słuchowego, dezynfekują go, nawilżają lub ułatwiają przenikanie antybiotyków i walkę z drobnoustrojami.
Ważny jest nie tylko rodzaj preparatu, ale również ilość jaką podajemy do ucha, sposób, w jaki to robimy i oczywiście częstotliwość. Lekarz weterynarii zawsze dobiera płyn do konkretnych potrzeb zwierzęcia, jak również instruuje jak prawidłowo przeprowadzić czyszczenie kocich uszu w domu.
Świerzbowiec uszny – co z innymi zwierzętami?
Kiedy lekarz stwierdzi świerzb w uszach kota, który miał kontakt z innymi zwierzętami, powinniśmy również i je poddać badaniu. Jeśli nie jest to możliwe, warto zabezpieczyć zwierzęta np. preparatami typu spot on, by mieć pewność, że świerzbowiec nie będzie się w tej grupie przenosił z osobnika na osobnika.
O czym jeszcze należy pamiętać?
Koty wychodzące z domu na spacery lubią przemierzać codziennie te same drogi. Jeśli kontaktują się z innymi zwierzętami, to zwykle jest to kontakt w miarę regularny. Pamiętajmy, że jeżeli nasz pupil przyniósł świerzbowca z jednego ze spacerów, to nie zawsze jesteśmy w stanie dotrzeć do źródła problemu. Wystarczy, że jeden kot z grupy nie został wyleczony i inwazja może się rozprzestrzeniać na nowo.
Z tego powodu, warto pamiętać o regularnym zabezpieczaniu zwierząt wychodzących, by nie musiały borykać się z nawracającą obecnością pasożyta.
Choć inwazja świerzbowca usznego dotyczy tylko kanałów słuchowych, to jednak potrafi znacznie uprzykrzyć kotu życie. Zwierzak odczuwa ciągły świąd, a z czasem dołącza się ból wywołany skaleczeniami skóry w okolicy uszu. Chory kot może łatwo przenieść pasożyta na inne zwierzęta. Otaczając opieką kota, szczególnie wolno bytującego, warto upewnić się, czy jego uszy są zdrowe. Tak niewielki szczegół może znacznie poprawić jego zdrowie i komfort.