Forza10 to marka karm, która cieszy się sporą renomą wśród właścicieli psów i kotów. Producent stawia przede wszystkim na jakość, wykorzystując składniki z wolnych od zanieczyszczeń źródeł, posiłkując się badaniami na temat żywienia zwierząt i proponując wiele linii karm, które odpowiadają zwierzętom o różnych wymaganiach. Bucky i Leo też mieli zmierzyć się z karmą tej marki. Jak im poszło?
Forza10 – pierwsze wrażenia
Forza10 to marka karm, która już gościła w naszym domu, jednak wyłącznie w wersji dla kotów. Tym razem po raz pierwszy przyszło nam sprawdzić wersję psią. Psy zawsze z ciekawością próbowały zaglądać do kociej miski, przekonane, że to, co dostaje ich futrzany kompan, a czego nie dostają oni musi być smaczne. Broniłam im dostępu do kociej karmy Forza10, a im bardziej im nie pozwalałam, tym większą miały ochotę. Dlatego byłam bardzo ciekawa jak zareagują na psi odpowiednik karmy tej właśnie marki.
Forza10 słynie ze swojego innowacyjnego podejścia do swoich produktów. Stawia na produkty, które pochodzą z czystych, wolnych od zanieczyszczeń źródeł. Tyle w teorii. Jak karma wypadła w praktyce?
Opakowanie
Opakowanie wypadło bardzo na plus pod kątem dostarczania informacji – bardzo nie lubię, gdy wszystkie interesujące mnie kwestie są rozsiane po całym opakowaniu, a przy tym napisane bardzo małym druczkiem. Tutaj producent postawił na pełną przejrzystość, dlatego od początku wiedziałam, co dostaną moje psy. Dla osób, które zawsze sprawdzają wszystko dwa razy zanim podadzą to psom to bardzo dobre rozwiązanie.
Zapach
Po pierwszym otworzeniu worka z karmą byłam przekonana, że zapach nie jest zbyt intensywny – potrzebował jednak tylko chwili, by dojść do mojego nosa. Jest dość ciężki i wyrazisty, ale nie sprawia automatycznego wykrzywienia się i nie odrzuca od zawartości.
Mój ludzki nos to jednak nic w porównaniu z tymi psimi. A tym zapach wydawał się przypaść do gustu, bo niuchały w powietrzu z wyraźnym zaciekawieniem. W tym przypadku karma Forza10 sprawiła się znakomicie – bardzo szybko zainteresowała sobą psy.
Bucky i Leo testują smak Forza10!
Forza10 Periaction Active to karma dla psów, które mają nietolerancje pokarmowe, cierpią z powodu alergii lub mają po prostu wrażliwe, delikatne brzuszki. To też karma, która pomaga psom radzić sobie z problemami związanymi z gruczołami okołoodbytowymi. Bucky i Leo nie mają tego typu problemów – nie cierpią z powodu niewłaściwej pracy gruczołów, alergii czy nietolerancji. Mimo wszystko jednak ich brzuszki należą do wrażliwych. Szczególnie u Leo, zdarzało się wcześniej, że cierpiał na bóle po zjedzeniu niewłaściwej karmy.
Jak po kilku dniach jedzenia sprawdziła się Forza10? Karma nie spowodowała żadnych problemów – zero nieprzespanych nocy, zero piszczenia i zero bolesnego brzuszka, co może być ważne zwłaszcza dla osób, których psy też należą do tych z delikatnymi brzuszkami. A jak smakowała?
Bucky
Na szczęście bardzo dawno temu minęły już czasy, w których Bucky nie patrzył, co je, bo liczył się dla niego sam fakt, że po prostu je. Z biegiem czasu przyzwyczaił się nie tylko do pełnej miski, ale też do karmy wysokiej jakości, dlatego stał się wybredny i rozpieszczony, co jest psim wyznacznikiem zadowolenia z życia.
Karma naprawdę przypadła mu do gustu – już od samego początku tradycyjnie nadzorował proces nakładania jedzenia do misek. Zaczął jeść bez zbędnego ociągania się. W międzyczasie w polu psiego widzenia pojawił się kot, więc Bucky zaczął wręcz ostentacyjnie prezentować jak bardzo mu smakuje jego obiad. Jadł, jednocześnie patrząc się kotu prosto w oczy i głośno przy tym mlaskał. Trudno o wyraźniejszą psią manifestację ogólnego zadowolenia.
Leo
Leo to prawdziwy wulkan energii i pies, który prawdopodobnie podbiłby cały świat, gdyby mu na to pozwolić. To w jednej połowie shih tzu, w drugiej wiejski kundelek. Ten owoc psiego mezaliansu najprawdopodobniej po ojcu odziedziczył chęć ciągłego przebywania na zewnątrz i biegania bez przerwy – czasami biega nawet przez sen. Po matce, niestety, odziedziczył nie tylko urodę, ale też wrażliwy brzuszek i delikatniejsze zdrowie.
Zdarzały się nam już wcześniej problemy z bólem brzuszka i ciężkie, nieprzespane noce z tego powodu. Forza10 jednak nie była ich powodem. Psiak jadł szybko i z typowym dla siebie apetytem, a po posiłku spokojnie położył się spać.
Forza10 – podsumowanie
Nie mam żadnych zastrzeżeń do karmy Forza10. Choć moje psy nie mają problemów z gruczołami, miewają problemy z brzuszkami, a karma o takim składzie, z jednym źródłem białka, zaspokoiła ich potrzeby na składniki odżywcze i nie spowodowała żadnych problemów trawiennych ani bólu brzucha.
Producent zapewnia, że karma jest w stanie rozwiązać nawet bardzo zaawansowane problemy z pracą gruczołów – wiem, jak dobre skutki ma kocia karma, więc wierzę w jego zapewnienia także w przypadku tej psiej.
Forza10 Intestinal Active, Periaction Active i inne karmy z tej linii produktowej powinny przypaść do gustu psom, które mają problemy zdrowotne, nie tylko te związane z brzuchem. Brak konserwantów i dodatków chemicznych i wysokiej jakości naturalne składniki, a także starannie opracowany skład będą pomocne w walce o zdrowe życie bez bólu.