Kot na smyczy to widok stosunkowo rzadki. Niewielu ludzi wyprowadza bowiem swoich mruczących pupili na spacery, uważając zapewne, że jest to niepotrzebne i niemożliwe do wykonania. Czy rzeczywiście żadnego futrzaka nie da się wyprowadzać na spacery? A jeśli tak, to jak nauczyć kota chodzić na smyczy? I jak się do takich wycieczek przygotować?
- 1. Czy kot musi wychodzić na dwór?
- 2. Jakie korzyści może mieć kot ze spacerów?
- 3. Kot na smyczy – to możliwe, ale nie zawsze
- 4. Spacer z kotem – tak, ale pod warunkiem, że jest bezpieczny
- 5. Szelki czy obroża dla kota?
- 6. Jaka smycz dla kota?
- 7. Jak nauczyć kota chodzić na smyczy?
- 8. Przyzwyczajanie kota do chodzenia na smyczy
- 9. Spacer z kotem – tak, ale pod warunkiem, że jest bezpieczny
- 10. Kot na smyczy – jak to wygląda w praktyce?
Czy kot musi wychodzić na dwór?
Na wstępie warto zadać sobie podstawowe pytanie: czy kot musi wychodzić na dwór? Wiem, że zdania na ten temat są podzielone, prawda jest jednak taka, że nie musi! Futrzaki bowiem dość dobrze adaptują się do życia w zamknięciu.
Oczywiście musimy brać pod uwagę indywidualne predyspozycje każdego kota. Zwierzak, który całe swoje życie biegał swobodnie po dworze, może mieć duże problemy z przyzwyczajeniem się do tak drastycznego ograniczenia swobody. W przeciwieństwie do futrzaka, który od urodzenia spędzał życie w mieszkaniu – ten może nawet bać się wychodzić na dwór.
Jakie korzyści może mieć kot ze spacerów?
Nie można zaprzeczyć, że możliwość wychodzenia na dwór niesie ze sobą wiele korzyści dla kota. Zewnętrzny świat oferuje liczne bodźce, które dobroczynnie wpływają na psychikę zwierzęcia, np. dotyk traw i nowe, ekscytujące zapachy. Właśnie tego najbardziej brakuje kotom niewychodzącym – ich życie bywa po prostu nudne, dlatego obowiązkiem opiekuna jest dostarczanie podopiecznemu różnorodnych rozrywek.
Możliwość zażywania ruchu na świeżym powietrzu też jest ważna, ale wbrew pozorom, ma mniejsze znaczenie od wyżej wymienionej roli spacerów. Bieganie po mieszkaniu i skakanie po meblach są dla kota lepszym ćwiczeniami fizycznymi niż spacery na smyczy po dworze ze swym opiekunem.
Kot na smyczy – to możliwe, ale nie zawsze
Kot na smyczy? Wychodzącym futrzakom zagraża wiele niebezpieczeństw, dlatego spacery pod nadzorem opiekuna są dla naszych futrzaków dobrą alternatywą. Niestety, nie wszystkie koty przepadają za taką rozrywką. Niektóre z nich wyjątkowo źle reagują na wszelkie próby spacerów na smyczy. Wyniesione na zewnątrz wpadają w panikę, próbują uciekać albo nieruchomieją skulone na ziemi
W tym teście chcę Wam podpowiedzieć, jak nauczyć kota chodzenia na smyczy. Jednak zanim to zrobię, muszę wyraźnie podkreślić, że nie każdy futrzak jest wstanie nauczyć się tej sztuki. Jeśli nasz pupil, mimo wszelkich starań, nie toleruje spacerów na smyczy, musimy to zaakceptować i nie zmuszać go do tego.
Tak na marginesie, warto wspomnieć, iż przedstawiciele niektórych ras wydają się bardziej skłonne do spacerowania na smyczy. Wymienia się tu między innymi maine coony, koty norweskie leśne, tureckie vany, koty orientalne i koty rosyjskie niebieskie – oczywiście zwierzęta muszą być wcześniej przyzwyczajone do takiej rozrywki.
Spacer z kotem – tak, ale pod warunkiem, że jest bezpieczny
W wyprowadzaniu kota na smyczy kryje się pewien paradoks. Z jednej strony bowiem nasz mruczący pupil jest bezpieczny, gdyż nie może uciec, wpaść pod samochód itd. Z drugiej jednak strony staje się bezbronny np. wobec ataku psa. Wyjście z kotem powinno więc odbywać się w miejscu, w którym naszemu pupilowi nic nie zagraża. Powinno być ono odizolowane i mało uczęszczane przez ludzi. Przede wszystkim nie może być odwiedzane przez psiarzy z ich pupilami. Najlepiej jeśli nie będzie to teren otwarty, tylko otoczony krzewami i/lub drzewami. Smycz dla kota, czyli jak przygotować się do spacerów z mruczącym pupilem
Jeśli planujemy spacery z kotem, musimy się do nich odpowiednio przygotować. Czyli zakupić właściwe akcesoria. A zadanie to nie jest tak błahe, jak by się mogło wydawać.
Szelki czy obroża dla kota?
Kupić szelki czy obrożę dla kota? To najważniejsze pytanie, jakie musimy sobie zadać. A odpowiedź na nie jest tylko jedna: szelki dla kota! Prowadzony na obroży kot odczuwa spory dyskomfort, gdy pasek uciska mu szyję, jeśli jest zapięty zbyt ciasno – jeśli zaś zbyt luźno, futrzak łatwo może sobie obroże ściągną z głowy.. A szarpiąc się – na przykład wtedy, gdy spłoszony, będzie chciał się uwolnić – może sobie zrobić poważną krzywdę!
Szelki to jedyny bezpieczny sprzęt do prowadzenia naszego pupila. Muszą być to jednak specjalne szelki dla kota. Modele produkowane dla psów, dla mruczących futrzaków się nie nadają, gdyż nie są dostosowane do ich anatomii – koty łatwo mogą się z nim uwolnić.
Typowe szelki dla kota składają się dwóch pasków, z których jeden obejmuje szyję, a drugi klatkę piersiowe. Połączone są one trzecim paskiem, biegnącym wzdłuż karku. Smycz przypina się do kółka, umieszczonego ma pasku, zapiętym wokół klatki piersiowej. Taka budowa szelek gwarantuje, że są wygodne i bezpieczne dla kota, który jednak nie ma możliwości się z nich uwolnić.
Jaka smycz dla kota?
Smycze dla kota są z reguły sprzedawane w zestawach razem z szelkami i są odpowiednio wytrzymałe i lekkie, ale relatywnie krótkie. Jeśli więc chcemy, by nasz pupil mógł się oddalać od nas, możemy sięgnąć pod odpowiednie smycze dla psów. Szukajmy modeli przeznaczonych dla ras miniaturowych lub małych, które są zbliżone wagą do naszego kota. Pamiętajmy, smycz dobieramy do masy ciała zwierzęcia – chodzi o wytrzymałość karabińczyka.
Alternatywą dla klasycznych modeli smyczy są tzw. smycze automatyczne. Nazywa je się tak, gdyż same się zwijają, dzięki specjalnym mechanizmom – wystarczy nacisnąć przycisk.
Smycze automatyczne mogą być bardzo długie, ale dzięki temu, że automatycznie się zwijają, nie plączą nam się w rękach. Są więc wygodniejsze w użyciu, choć nieco cięższe od zwykłych smyczy dla kota.
Jak nauczyć kota chodzić na smyczy?
Naukę chodzenia na smyczy najlepiej zacząć, gdy zwierzak jest jeszcze mały, ponieważ kociak jest bardziej ufny i podatny na zdobywanie nowych umiejętności niż kot dorosły – choć osiągnięcie dojrzałości przez zwierzę nie oznacza, że nie jest już wstanie niczego się nauczyć. Jak wybrać się na pierwszy spacer kota w szelkach?
Przyzwyczajanie kota do chodzenia na smyczy
Tę właściwą naukę chodzenia na smyczy rozpoczynamy od zapoznania futrzaka z szelkami – dajmy ją naszemu kotu do obwąchania. Po jakimś czasie możemy mu je zakładać i pozwolić mu chodzić w nich po mieszkaniu – koniecznie pod naszym nadzorem, gdyż istnieje ryzyko, że futrzak zaczepi się nimi o coś.
Kolejnym krokiem będzie oswojenie mruczącego pupila ze smyczą i tym samy z ograniczeniem wolności. Możemy próbować spacerować z kotem po mieszkaniu itd. Warto ponadto zakładać kotu szelki i zapinać smycz zawsze, gdy jedziemy z nim do lekarza weterynarii czy do znajomych. Ostatnim etapem nauki będą pierwsze spacery po dworze – jak to już wspomniałem, początkowo krótkie i na ograniczonym obszarze. Na początku zamiast spacerować, możemy po prostu usiąść z kotem na trawie, zachęcając go do zabawy.
Na ten pierwszy w życiu spacer możemy wynieść kota w transporterze, który stawiamy na ziemi i pozwalamy zwierzakowi samemu go opuścić – oczywiście trzymając go na smyczy. Później spróbujmy go wynosić na dwór na rękach.
Jak szybko można nauczyć kota wychodzenia na spacery z użyciem szelek i smyczy? Nie ma reguł. Wszystko zależy od konkretnego futrzaka, jego charakteru i predyspozycji do chodzenia na smyczy. W przypadku niektórych zwierzaków proces przebiega szybko i „bezboleśnie”, inne zaś koty długo nie potrafią zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi.
Pamiętajmy, by zawsze obserwować zachowanie pupila i dostosowywać naukę do jego możliwości! Nie należy zwierzaka do niczego zmuszać, tylko zachęcać. Prócz ciepłych słów i głaskania, jako zachętę możemy wykorzystać różnego rodzaju smakołyki, które serwujemy zwierzakowi za każdym razem, gdy wykona poprawnie ćwiczenie, np. pozwoli sobie założyć szelki.
Spacer z kotem – tak, ale pod warunkiem, że jest bezpieczny
W wyprowadzaniu kota na smyczy kryje się pewien paradoks. Z jednej strony bowiem nasz mruczący pupil jest bezpieczny, gdyż nie może uciec, wpaść pod samochód itd. Z drugiej jednak strony staje się bezbronny np. wobec ataku psa. Spacer z kotem powinien więc od
Kot na smyczy – jak to wygląda w praktyce?
Kot na smyczy? Tak, to możliwe i niektóre futrzaki lubią regularne spacery po dworze. Nie łudźmy się jednak, spacer z kotem rzadko przypomina spacer z psem. Tylko niewielki procent kotów grzecznie podąża za swoim opiekunem. Zwykle spacer z kotem wygląda tak, że to futrzak narzuca kierunek i tempo, a nie jego opiekun. Taka jest po prostu – uogólniając – kocia natura.
Mój kot wychodzi na dziedziniec ale ucieka bo ciśnie smogiem albo majtami żula.