Jak oswoić kota – małego i dorosłego? O sztuce oswajania futrzaków

Kot to gatunek udomowiony. Więcej nawet, jego przedstawiciele zaliczane są do tzw. zwierząt towarzyszących, czyli po prostu domowych pupili. Z założenia więc powinny być ufne wobec ludzi i szukać kontaktu z opiekunami. Pomijając koty wolno żyjące, lęk przed człowiekiem u kotów należy traktować jako coś nienaturalnego. Niestety, z różnych powodów, niektóre futrzaki boją się ludzi, niekiedy wręcz panicznie.

Dobrą wiadomością dla opiekunów takich kocich dzikusów jest to, że dzięki odpowiedniej terapii behawioralnej zmienić można stosunek zwierzęcia do ludzi. Musimy mieć jednak świadomość, iż oswajanie kota nie zawsze jest łatwym zadaniem. Czasami wymaga wiele pracy, ale wysiłek się opłaca. Kluczem do sukcesu jest tu przede wszystkim cierpliwość, choć dużą rolę odgrywają również takie czynniki, jak wiek kota oraz przyczyna lęku przed człowiekiem. Jak oswoić kota?

Dlaczego kot jest „dziki”?

Skąd się biorą „kocie dzikusy”, unikające kontaktu z człowiekiem, a czasami wręcz panicznie bojące się ludzi? Istnieje wiele przyczyn takiego zachowania, od – jak je możemy określić – pierwotnych po wtórne. Pierwotnym źródłem lęku przed nami jest całkowity brak bezpośrednich kontaktów z ludźmi w okresie dzieciństwa. Dotyczy to przede wszystkim kotów wolno żyjących, które od urodzenia wychowują się w izolacji od ludzi i nigdy nie były przez nich brane na ręce ani nawet dotykane.


Koty te nie koniecznie doświadczyły ludzkiej agresji. Po prostu – jak u wszystkich dzikich zwierząt – ujawnia się u nich tzw. instynkt samozachowawczy. Nakazuje on uciekać przed większymi i silniejszymi istotami, gdyż mogą być niebezpieczne. Wtórnym źródłem unikania kontaktu z ludźmi u kotów jest nieprawidłowa socjalizacja. Futrzaki urodziły się co prawda w pobliżu człowieka, a nawet w jego domu, ale były nieprawidłowo wychowywane.


Mowa tu między innymi o niedostatecznym kontakcie z opiekunem, który poświęca pupilowi niewiele czasu. Oczywiście u podłoża wtórnego lęku przed ludźmi u kotów leżą również negatywne doświadczenia z przedstawicielami naszego gatunku. Futrzaki utraciły zaufanie do człowieka wskutek doznanych od niego krzywd.

jak oswoić dorosłego kota?

Pokonać koci strach

Oswajanie kota polega na przełamaniu leku przed nami, przed naszą bliskością i dotykiem. Proces ten może być bardzo długotrwały i wymaga od nas dużej dawki cierpliwości oraz konsekwencji w działaniu. Musimy przy tym pamiętać, iż w niektórych skrajnych przypadkach nawet drobny błąd w terapii może zniweczyć tygodnie wcześniejszej pracy ze zwierzęciem.


Jak oswoić kota? Pragnąc zdobyć zaufanie mruczącego czworonoga musimy zbudować w jego umyśle pozytywne skojarzenia z człowiekiem. Możemy wykorzystywać dla tego różne środki, na przykład smakołyki i zabawki. Najważniejszym jest jednak łagodne obchodzenie się ze zwierzęciem. Istnieją pewne ogólne zasady postępowania z płochliwym kotem, o których powiemy sobie za chwilę. Naszą terapię powinniśmy jednak dostosować do konkretnego przypadku, by uzyskać maksymalny efekt. Warto przy tym uwzględnić źródło kociego lęku przed ludźmi – jeśli oczywiście jest ono nam znane.

Oswajanie kociąt

Bardzo ważnym czynnikiem, wpływającym na proces oswajania kota jest jego wiek. Zdobycie zaufania małego futrzaka wiele łatwiejsze niż w przypadku kota dorosłego. Jak wszystkie dzieci, kocięta są bardziej ufne od dorosłych i szybciej adaptują się do nowych warunków. Im młodszy kot, tym łatwiej daje się obłaskawić.


Kocięta z dobrych hodowli nie mają dużych problemów z przyzwyczajeniem się do nowego opiekuna, ponieważ już od urodzenia obcują z ludźmi. Nawet jeśli początkowo taki maluch jest wobec nas nieco nieśmiały, wystarczy tylko przez kilka pierwszych dni często przytulać, głaskać i bawić się z nim, by zdobyć jego miłość. Nie bez znaczenia jest tu również to, iż matka takich kociąt również jest zwierzęciem w pełni oswojonym.


Małe futrzaki uczą się bowiem przez naśladownictwo, podpatrując zachowania rodzicielki. Jeśli ona nie ucieka przed ludźmi, jej dzieci też tego nie robią. Maluchy mogą się uczyć również od innych kotów, stąd szybciej oswajają się kocięta, które przebywają w towarzystwie starszych od siebie, łagodnych futrzaków. Przed większym wyzwaniem staniemy, gdy przygarniemy kociaka ze schroniska lub prosto z ulicy. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo tego, że miał on negatywne doświadczenia z ludźmi, a ludzkie mieszkanie to dla niego zupełnie obce środowisko. Takiemu maluchowi musimy dać nieco więcej czasu.


W ogólnych zarysach oswajania małego kociego dzikuska wygląda dokładnie tak samo, jak oswajanie kota dorosłego. Tyle, że poszczególne etapy tego procesu są znacznie krótsze i dużo wczęśniej możemy – i powinniśmy – zacząć dotykać malucha. Większą rolę odgrywa tu też zabawa, do której młode zwierzęta wykazują dużą skłonność.

Jak oswoić kota?

Jak oswoić kota dorosłego?

Oswajanie dorosłego kota bywa bardzo długotrwałym i żmudnym procesem. Nasz „dzikus” musi nie tylko nabrać zaufania do nas, ale również przyzwyczaić się do nowego mieszkania, co nie jest dla niego łatwe. Koty bowiem bardzo silnie przywiązują się do swoich rewirów i przeniesione w nowe, nieznane miejsce tracą poczucie bezpieczeństwa.


Po przywiezieniu kota do domu, lepiej nie  udostępniać mu od razu wszystkich pokoi. Na początku najlepiej przeznaczyć dla niego jedno pomieszczenie, w którym będzie miał zapewniony spokój. Wstawiamy do niego kryjówki-legowiska – mogą to być nawet kartonowe pudła, które wszystkie futrzaki uwielbiają. Jednocześnie musimy uniemożliwić zwierzakowi schowanie się za szafę lub w inne miejsca, z których trudno byłoby go wyjąć. Prócz kryjówek, w pomieszczeniu tym muszą znaleźć się oczywiście wszystkie inne niezbędne akcesoria dla kotów. Mowa tu o kuwecie, drapaku, miskach na wodę i jedzenie oraz różnych zabawkach. Byłoby dobrze, gdyby choć część tych przedmiotów pochodziła z poprzedniego miejsca zamieszkania kota, gdyż ułatwiłoby mu to aklimatyzację w nowym domu. W pierwszych tygodniach pobytu kota pod naszym dachem musimy zapewnić mu maksimum spokoju.


Oczywiście nie powinniśmy trzymać zwierzaka w całkowitej izolacji. Wręcz przeciwnie, wskazane jest byśmy przebywali w jego pobliżu, by mógł nas obserwować, ale nie dopuszczajmy do niego obcych osób. Nie zmuszajmy go jednak do kontaktu fizycznego, jeśli tego nie chce. Powinniśmy poczekać, aż sam pozwoli się nam pogłaskać, a później wziąć na ręce. Doskonałą zachętą do kontaktu z opiekunem są różnego rodzaju smakołyki, które możemy serwować pupilowi. To jeden ze sposobów budowania pozytywnych skojarzeń związanych z człowiekiem i miejscem zamieszkania. Warto nagradzać smakołykami pozytywne zachowania zwierzaka. Nie przesadzajmy jednak ze ilością przysmaków, gdyż kot szybko może się nimi znudzić.


Przebywając w towarzystwie futrzaka dobrze jest jak najczęściej przemawiać do niego miękkim, spokojnym i cichym głosem. Najlepiej jeśli przy tym jak najczęściej będziemy zniżać się do poziomu futrzaka. Dosłownie! Kucajmy lub siadajmy na podłodze, ponieważ w ten sposób wydamy się kotu mniej groźnymi! Gdy uda nam się już zdobyć zaufanie pupila – przynajmniej na tyle, że nie boi się do nas podejść i dać się dotknąć – możemy umożliwić mu zapoznać się z całym mieszkaniem. W tym celu otwieramy drzwi o pomieszczenia, w których kot przebywa i pozwalamy samemu stopniowo eksplorować resztę pomieszczeń.

oswajanie kotów

Kocie feromony, kocimiętka i podobne substancje

Oswojenie dorosłego kota wolno żyjącego jest możliwe, ale naprawdę trudne. Wielu behawiorystów uważa, iż taki futrzak nigdy nie będzie zachowywał się, jak domowy pieszczoch. Przyczyną tego jest brak kontaktu z ludźmi w okresie dzieciństwa. Dlatego też o wiele łatwiej jest oswoić kociaka, który urodził się na wolności. Mówiąc jednak szczerze, oswajanie dzikich kotów jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach. Be specjalnej potrzeby lepiej tego nie robić. Takie futrzaki, dla własnego dobra, powinny zachować nieufność wobec ludzi. Dorosłych kotów wolno żyjących nie możemy zabierać z ich środowiska. Nawet uwięzione czasowo, np. w celu leczenia, powinny być zwrócone naturze.

Jacek P. Narożniak to wszechstronny dziennikarz i copywriter, którego pasja do zoologii oraz zawodowe ścieżki idealnie się ze sobą łączą. Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, swoją karierę w mediach rozpoczął w 1994 roku. Od tego czasu współpracował z renomowanymi czasopismami takimi jak "Wiedza i Życie", "Charaktery", "Cogito", czy "KOT", gdzie zdobywał uznanie za poradnikowe artykuły, reportaże i felietony. Pan Jacek jest nie tylko znanym behawiorystą, ale również wieloletnim hodowcą kotów rasy rosyjskiej niebieskiej. Prowadzi popularny blog, gdzie dzieli się swoją wiedzą o zwierzętach domowych, oferując cenne porady i ciekawostki, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród czytelników. Oprócz dziennikarstwa, Jacek jest również specjalistą od optymalizacji oraz pozycjonowania stron internetowych, co umożliwia mu skuteczne łączenie zainteresowań zawodowych z pasją do biologii, a także zoologii. Jego teksty popularnonaukowe, publikowane w licznych czasopismach i portalach internetowych, przyciągają uwagę szerokiego grona odbiorców, dzięki czemu Jacek jest cenionym autorem i ekspertem w dziedzinie zoologii oraz behawioru zwierząt.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Kot, Porady behawiorysty
Popularne wpisy
5 komentarzy do “Jak oswoić kota – małego i dorosłego? O sztuce oswajania futrzaków
    • Moderator ZooArt

      Jeśli twój kot schował się w szafce lub innym miejscu i wydaje się, że jest tam spokojny, nie ma potrzeby natychmiastowego zaglądania do niego. Koty lubią czasem znaleźć sobie ciche miejsce, gdzie mogą odpocząć lub się schować. Jednak jeśli masz obawy co do zdrowia lub zachowania kota lub jeśli kot przebywa w takim miejscu przez dłuższy czas i nie wydaje się być w porządku, warto podjąć pewne kroki:
      – Obserwuj zachowanie kota: Jeśli kot sam z siebie schował się w szafce, pozostań spokojny i obserwuj jego zachowanie. Upewnij się, że jest spokojny i nie wykazuje oznak stresu lub bólu.
      – Upewnij się, że kot jest bezpieczny: Upewnij się, że schowane miejsce jest bezpieczne i kot nie ma dostępu do substancji lub przedmiotów, które mogłyby mu zaszkodzić.
      – Pozwól kotu opuścić schowek: Jeśli kot jest w schowku dobrowolnie i wydaje się spokojny, nie ma potrzeby go z niego wyciągać. Pozwól mu samemu opuścić schowek, kiedy uzna to za stosowne.
      – Jeśli masz obawy o zdrowie kota: Jeśli kot schował się w schowku z powodu choroby lub urazu, możesz zdecydować się na dokładniejszą ocenę jego stanu zdrowia. W takim przypadku skontaktuj się z weterynarzem i omów sytuację oraz ewentualne objawy, które zauważyłeś.

      Ważne jest, aby dbać o bezpieczeństwo i dobrostan kota, ale nie zawsze jest konieczne natychmiastowe interweniowanie, jeśli kot schowa się w cichym miejscu. Ważne jest także pozostawienie kota w spokoju, jeśli nie wydaje się być w stanie zagrożenia. Jeśli jednak masz jakiekolwiek wątpliwości lub obawy, zawsze najlepiej jest skonsultować się z weterynarzem, który może udzielić dalszych wskazówek lub porad.

  • Avatar

    Skąd takie mądrości o oswajaniu dzikich dorosłych kotów? Oczywiście są koty, których nie da się oswoić, albo inaczej: nie da się oswoić szybko. Poza tym co znaczy oswoić? Nie z każdego kota da się zrobić pluszaka do głaskania. Ale pisanie, że najlepiej zostawić go w naturze, gdzie koty cierpią głód, zimno, choroby, wpadają pod samochody, albo padają ofiarą innych zwierząt, lub też psychopatów, jest okrutne. Mam cztery koty, dwa przygarnięte jako małe kociaki (dzikie, bez matek, jedna była na skraju śmierci głodowej), oswoiły się szybko, ale pomimo, że wzięte jako małe, są dalej po kilku latach, dość nieprzystępne, jedna – daje się głaskać tulić, ale rzadko, tylko wtedy, gdy wyjątkowo ma humor, druga jest bardzo towarzyska, siedzi z nami przy stole, ale nie lubi, żeby się tulić. Poza tym mam dwa koty, które przygarnęłam jako dorosłe (zabiedzone, głodne, dzikie,). Jeden przez pierwsze trzy tygodnie chciał mnie pożreć żywcem, nie dało się do niego podejść, specjaliści nie dawali szans na jego oswojenie. Ale po kastracji był pod wpływem narkotyku i wtedy zaczęliśmy go głaskać. dzis, po 8 tygodniach od złapania jest największym przytulasem jakiego znałam. Drugi, bał się nas bardzo, ale już drugiego dnia dał się lekko głaskać i teraz uwielbia się przytulać. Zawsze trzeba próbować, bo tak ratujemy kota od głodu, zimna, chorób, śmierci.

  • Avatar

    Dzień dobry. Znalazłam małego kotka. Mam go obecnie w domu. Ale on jest tak wystraszony że chowa się i nie pozwala do siebie podejść. Obecnie znalazł sobie miejsce w kuchni za szafką. Ma tam postawione jedzenie, wodę i kuwetke. Ma też zakupione miejsce do spania. Ale wychodzi obecnie tylko, aby coś zjeść. Nie chce w ogóle dać do siebie podejść. Martwi mnie to, nie mam już pomysłu jak do niego dotrzeć. W domu są dzieci. Ogólnie jest trochę osób. Jak długo można czekać na to aby im nam zaufał, czy w ogóle się oswoi? Ma ok 9 tygodni. Proszę o radę. Pozdrawiam

  • Avatar

    Witam ,mam mały problem.Zakupilam kota rasy Ragdoll ze znanej hodowli. Mam9 letnia sunie rasy samoyed.Jeszcze do września chowala się z kotem dachowcem .Od małego byli razem.Niestety jej koci przyjaciel odszedł.Pies popadl w totalna depresję. Leczylismy ją,zapewnialismy ruch i zajecia-niestety nie pomagało.Zdecydowalam się na kupno kota.Obawialam sie, że nie każdy kot dogada się z dorosłym psem wiec chcialam kota, który charakterem będzie spokojny i raczej uległy.Zdecydowalam sie na rase ragdoll.Niestety proces aklimatyzacji kotka w nowym miejscu nie wypada dobrze. Kot jest bardzo bojazliwy. Nawet na dotyk reaguje kuląc się. Pies, ktory jest totalna aoza spokoju wywołuje w nim taki lęk ze ten maluch zaczyna się na niego rzucać z pazurami i kiełkami.Próbowalam małych kroczków,separacji,obwachiwania rzeczy.Jestem bezradna.Ewidentnie widać, że kociak nie był sojalizowany.Prosze o pomoc.Nie wiem co robić.Jak mu pomóc???Kot to kastrat 12 miesięczny.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.