Na temat snów powstało już wiele teorii. Ten aspekt ludzkiego życia nadal jednak pozostawia szerokie pole do badań. Do tej pory nie stwierdzono, czym dokładnie jest sen, skąd biorą się konkretne sny i dlaczego niektóre z nich pamiętamy całe życie, a o innych zapominamy wraz z przebudzeniem. Jak to wygląda u psów? Czy psy mają sny? Jeśli tak, to czy różnią się one od tych ludzkich?
Na pewno wielokrotnie zauważyłeś, że Twój pupil potrafi wydawać odgłosy lub nawet poruszać łapami podczas snu. Czy to świadczy o tym, że Twój pies przeżywa właśnie senną przygodę lub, co gorsza koszmar, który powoduje warczenie i niespokojne odruchy?
Wszystkie badania wskazują na to, że tak właśnie jest, chociaż ostatecznego dowodu na psie sny nigdy nie odkryto. Dlaczego? Ponieważ psy, w przeciwieństwie do ludzi, nie mogą podzielić się swoimi sennymi wrażeniami. Mimo to naukowcy zdołali sporo się dowiedzieć na temat psiego snu i snów, jakie mu towarzyszą.
Czy psy śnią tak samo jak ludzie?
Chociaż badania nad snem nadal są prowadzone, nauka jest w stanie wyróżnić dwie główne fazy ludzkiego snu — NREM oraz REM. Pierwsza z nich składa się z trzech mniejszych faz (zasypianie, sen płytki oraz sen głęboki) i ma za zadanie przygotować organizm oraz mózg do pełnego wypoczynku, który możliwy jest jedynie w fazie REM.
To właśnie w czasie trwania fazy REM ciało zostaje sparaliżowane, aby człowiek nie zrobił sobie krzywdy, a mózg całkowicie wypoczywa, przechodząc w stan najgłębszego snu. Wtedy właśnie pojawiają się sny.
Czy psy śnią w ten sam sposób co ludzie? Istnieją pewne podobieństwa, jeśli chodzi o fazy snu. U psów również możemy wyróżnić dwie główne fazy snu — zwykłą oraz fazę REM, zwaną również snem paradoksalnym. Pierwszą różnicą jest szybkość następowania dwóch faz po sobie. Psy potrzebują znacznie mniej czasu niż człowiek na zapadnięcie w stan głębokiego snu w fazie REM. Zazwyczaj zajmuje im to od 10 do 20 minut.
Czy Twój pies właśnie śni?
Jak rozpoznać, że Twój pies wszedł w świat sennych marzeń? Jego oddech staje się płytszy i nieregularny, pojawiają się niekontrolowane ruchy, spowodowane przez skurcze mięśni, pies może też wydawać dźwięki i poruszać łapami. Bardzo charakterystycznym elementem wejścia w fazę REM jest także szybkie poruszanie gałkami ocznymi.
To również jeden z dowodów, który pozwala odpowiedzieć na pytanie, czy psy mają sny. Skoro poruszają gałkami ocznymi, oznacza to, że podążają za obrazem, zachowują się więc tak samo, jak człowiek w trakcie snu.
Czy psy mają sny i czy należy je wybudzać z sennych koszmarów?
Jeśli Twój pies piszczy przez sen oznacza to, że właśnie jest w trakcie smacznego psu. O czym śnią psy? Czy należy je wybudzać, jeśli wszystko wskazuje na to, że śni im się koszmar? Opinie psich właścicieli nie są jednoznaczne. Chociaż zachowanie psa podczas snu może zdradzać, czy śni mu się coś przyjemnego, czy raczej czegoś wyraźnie się boi, nigdy nie mamy pewności, co przeżywa nasz pupil. Jego reakcja niekoniecznie musi przekładać się na to, co widzi przed oczami.
Naukowcy podkreślają też istotną rolę fazy REM, bez której regeneracja i pełny wypoczynek nie jest możliwy. Z tego też powodu odradzają wybudzanie pupila za każdym razem kiedy niespokojnie się poruszy. Nauka daje powody, aby wierzyć, że psy śniły od zawsze, więc spokojnie można je zostawić samym sobie podczas walki nawet z najgroźniejszymi przeciwnikami, którzy pojawiają się podczas snu.
Należy także pamiętać, że psy potrzebują różnej ilości snu w zależności od rasy oraz wieku. Najwięcej śpią oczywiście szczeniaki (większa część dnia), z czasem ilość snu się skraca do około 6-8 godzin dziennie.
Czy psy mają sny? Wszystko wskazuje na to, że tak. Chociaż nie mogą się nimi podzielić z człowiekiem, przeprowadzone badania jednoznacznie pokazują, że psy, podobnie jak ludzie, oraz większość innych zwierząt mają sny. Mogą być one dobre lub nieprzyjemne i bardzo często dają widoczne objawy zauważalne przez człowieka.
Ważne jest uszanowanie psiego snu i pozostawienie zwierzaka w sennych marzeniach, które pomagają mu się zregenerować.
Witam wszystkich w smutku i zalobie jak ja.Dzis zostala moja Lusia , jak umöwione odebrana przez zaklad pogrzebow dla piesköw.
mialam czas sie z nia pozegnac i sie pozegnalam.Za to jestem bardzo wdzieczna jak i za to , ze bylam przy jej smierci, ona mnie wzrokiem szukala,spojrzeniem pelnym milosci i wdziecznosci….
To mam dla siebie na kazdy dzien ,ktöry dla mnie przyjdzie, choc ze smutku umieram wewnetrznie ,tak mi jest ciezko i tak trudno…..
Rozumiem kazdego ,ktöry jak i ja cierpi…..nie jestesmy sami ,dziekuje ,ze moge tutaj napisac pare slöw ,zdan….
Tak bardzo bym chciala Lusie dotknac,przytulic……i nie moge. ….
Tak bardzo jej piekne oczka sie do mnie usmiechajace zobaczyc i sie do niej usmiechnac,powiedziec jak zawsze ,jak bardzo ja kocham…..
Pozdrawiam wszystkich tutaj w Forum ,lapki do göry…..
Pani Barbaro, wirtualnie tulę i mam nadzieję, że daje sobie Pani radę w trudnym czasie po stracie przyjaciółki, pozdrawiam serdecznie!