Czarne koty a przesądy. Czy rzeczywiście przynoszą pecha?

„Uważaj, czarny kot! Spotka cię nieszczęście!”. Ile razy zdarzyło Ci się usłyszeć lub wypowiedzieć w myślach to zdanie zaraz po tym, jak zobaczyłeś czarnego kota? Zapewne niejednokrotnie. Skąd się biorą przesądy o czarnych kotach i czy czarny kot przynosi pecha temu, kto stanie na jego drodze?

czarny kotek na chodniku

Czarne koty i ich „magiczna” moc

Wbrew pozorom czarne koty nie zwiastują wyłącznie nieszczęścia. Istnieje wiele przesądów na temat tych uroczych zwierząt, a niektóre z nich jasno wskazują na… powodzenie i dobre wiadomości. Wszystko zależy gdzie, a dokładniej w jakim kraju, spotkasz kota o czarnym umaszczeniu. Skąd jednak wziął się popularny przesąd, że czarny kot, pech i gwarantowane nieszczęście zawsze idą w parze?

Zła opinia o tych zwierzakach sięga dalekich czasów średniowiecza, a potem kolejnych wieków, kiedy to odbywało się niesławne polowanie na czarownice. Czarownice, jak wiadomo, od zawsze kojarzone były ze swoimi atrybutami. Jednym z nich była miotła, drugim kot, a konkretnie – czarny kot. Przesądy na temat czarnych kotów przetrwały przez wieki, później były powtarzane we wsiach i mniejszych miejscowościach, w których aż roiło się od różnorodnych zabobonów, nawet tych najbardziej absurdalnych.

przesądy o kotach

Koty ze swojej natury są indywidualistami. To, że nigdy nie pozwalają się do końca oswoić, powoduje, że nadal są tajemnicą dla swoich właścicieli. Ta tajemniczość jeszcze bardziej przyczynia się do potęgowania stereotypu, że koty, a zwłaszcza te o czarnej sierści, posiadają magiczną moc.


Na czym ona polega? Przede wszystkim na przynoszeniu nieszczęścia. To najpopularniejszy przesąd związany z czarnymi kotami. Pech może Cię spotkać, jeśli czarny kot przeciął Ci drogę. W Irlandii wierzy się nawet, że jeśli czarny kot przebiegł przed Tobą w blasku księżyca, czeka Cię pewna śmierć. W dawnych Włoszech wierzono także, że jeśli czarny kot leży na łóżku obok chorego, nie ma już dla niego ratunku i w najbliższym czasie umrze.

Czy czarny kot przynosi pecha, a biały szczęście?

Co ciekawe, istnieje także wiele przesądów, które nie dotyczą wyłącznie czarnych kotów. Silne napiętnowanie kota jako zwierzęcia w historii oraz w baśniach spowodowało, że każdy z nich – bez względu na kolor sierści – nie cieszy się zbyt dobrą opinią wśród zabobonnych osób.

Dla kontrastu również i biały kot może być według niektórych przyczyną pewnego nieszczęścia. W Wielkiej Brytanii na przykład panuje odwrotne postrzeganie kotów ze względu na umaszczenie. Te o białej sierści zwiastują pecha, czarne zaś są dobrym omenem i zwiastunem rychłych, dobrych wiadomości.

czarny kot to pech?

Kotów nie należy jednak wiązać tylko z omenem śmierci czy personalnych nieszczęść. Według niektórych wierzeń mogą one przynosić deszcz (kiedy się myją za uszami), chłodniejszą pogodę (kiedy śpią z podwiniętymi łapami) lub rychły ślub w rodzinie. Kto spojrzy na myjącego się kota jako pierwszy, ten również jako pierwszy zmieni swój cywilny status.

W niektórych krajach wierzono także, że koty potrafią rozumieć ludzką mowę, dlatego, kiedy omawiano ważne sprawy, zawsze sprawdzano, czy aby nie ma w pobliżu żadnego kota, który mógłby zdradzić istotne tajemnice. Do dziś aktualny jest także przesąd związany z przeprowadzką. Jeśli wprowadzasz się do nowego domu, wnieś kota przez okno, ponieważ tylko wtedy nigdy z niego nie ucieknie.

czarne kocury

Czarny kot: pech czy ogrom szczęścia?

Jak więc reagować, kiedy czarny kot przebiegnie drogę? Najlepiej po prostu… wzruszyć ramionami. Niemal każdy właściciel futrzaka, bez względu na to, czy jest to biały, rudy czy może czarny kot, przesąd na jego temat wkłada między bajki i traktuje „pechowego” zwierzaka jako największe szczęście. Być może najlepszym sposobem na wyleczenie się z przesądów jest właśnie adopcja lub przygarnięcie czarnego kota. Polecamy także nietypowe imiona dla czarnych kocurów, które mogą być dobrane na przekór gusłom albo wręcz wprost do nich nawiązywać.

Bez względu na kraj i panujące w nim przesądy, jednym z pewnych zwiastunów nieszczęścia jest wyrządzenie krzywdy kotu, niezależnie od jego ubarwienia. Pomimo że koty mają siedem (a według niektórych nawet dziewięć) żyć i pomimo iż zawsze spadają na cztery łapy, można je bardzo łatwo skrzywdzić. Ten przesąd jako jedyny wydaje się mieć racjonalne podstawy, ponieważ krzywdzenie jakichkolwiek zwierząt powinno wiązać się z szybkim wymierzeniem kary. A ta oczywiście nigdy nie kojarzy się z czymś przyjemnym…

Lek. wet. Magdalena Kozioł to profesjonalistka z głębokim zamiłowaniem do przyrody, które zostało zaszczepione w dzieciństwie przez jej ojca, pasjonata entomologii i ornitologii. Od małego towarzyszyła swoim rodzicom - lekarzom weterynarii, obserwując ich pracę w rodzinnej lecznicy weterynaryjnej, co zapoczątkowało jej marzenie o tej samej ścieżce kariery. Magdalena studiowała ochronę środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra ochrony środowiska, broniąc pracy na temat ekologii dzięciołów. Jej pasja do przyrody pokrywa się z wykształceniem medycznym zdobytym na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, z roczną wymianą na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. W swojej praktyce zawodowej, Magdalena skupia się na dermatologii. Przeprowadza konsultacje dermatologiczne, a także wykonuje badania cytologiczne zmian skórnych i guzków. Jest aktywnym uczestnikiem konferencji i szkoleń z zakresu dermatologii, co pomaga jej na nieustanne poszerzanie wiedzy w tej dziedzinie. Prywatnie Magdalena jest weganką. Jako miłośniczka przyrody, uwielbia spędzać wolny czas na łonie natury, obserwując ptaki. Jest również dumną opiekunką swojego energicznego kundelka - Zorki.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Ciekawostki, Kot
Popularne wpisy
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.