Notice: Undefined offset: 1 in /usr/home/blogzooart/domains/zooart.com.pl/public_html/blog/wp-content/themes/zooart/functions.php on line 259 Notice: Trying to get property 'parent' of non-object in /usr/home/blogzooart/domains/zooart.com.pl/public_html/blog/wp-content/themes/zooart/functions.php on line 259

Adopcja psa ze schroniska – Bazia czeka na nowy dom! Podarujesz jej go?

Na świecie jest mnóstwo psów, które oczekują na swój nowy dom. Za każdym z tych psów kryje się jakaś historia. Rzadko jest miła. Często jest bardzo smutna, pełna bólu i okrucieństwa. Jedna z takich historii kryje się za pięknymi, przeraźliwie smutnymi oczami Bazi. To już psia seniorka, ale nadal ma nadzieję na to, że znajdzie się ktoś, kto ją pokocha. Adopcja psa ze schroniska to zobowiązanie na lata, ale też szansa na to, że dla jakiegoś psa w końcu zaświeci Słońce. Czy Bazia dostanie w końcu swoją szansę? Poznaj ją!

schronisko na paluchu - Bazia

Kim jestem?

Dzień dobry, mam na imię Bazia. Nie jestem już młoda, mam jedenaście lat. W tym ostatnie sześć moim domem było schronisko na paluchu.  Mam sierść w kolorze siwego blondu. Choć wolę jak nazywa się ją biszkoptową, to bardzo ładne słowo i przyjemnie mi się kojarzy. Jestem zdrowa, choć nie najmłodsza. Wiem jednak, że starość bardzo rzadko przychodzi samotnie, dlatego jeśli chciałbyś, bym z Tobą zamieszkała, musisz pamiętać o tym, że mogę potrzebować częstszych wizyt u lekarza weterynarii i większej uwagi.

Mówią, że mam najpiękniejsze oczy w całym schronisku. Ja tam uważam, że każdy pies w schronisku ma piękne oczy, jestem już zbyt dojrzała, by się przechwalać. Ale cieszę się, że mnie chwalą. Z wiekiem wcale nie straciłam urody i to jest bardzo ważne.

adopcja psa ze schroniska

Nie szczekam za dużo, właściwie nie szczekam prawie w ogóle. Nie przepadam jednak za innymi zwierzakami i tak sobie myślę, że najlepiej poczułabym się jako jedynaczka. Jak kogoś nie znam, jestem nieufna, mogę zacząć się bronić. Nie oceniaj, sporo w życiu przeżyłam.

Co mnie spotkało?

Kiedyś miałam miejsce, które myślałam, że będzie moim domem. Ale nigdy nim nie było. Człowiek, który miał się mną opiekować i mnie kochać, znęcał się nade mną. Byłam trzymana na sznurze, który wrósł mi w szyję. Do tej pory mam bliznę po tym, ale nie jest szczególnie widoczna. Nie dostawałam jeść, byłam bardzo słaba, wychudzona, brudna, nieszczęśliwa i zaniedbana.

Człowiek kojarzył mi się głównie z bólem, strachem i złem. Do tej pory nie potrafię w pełni zaufać ludziom. Potrzebuję opiekuna, który to zrozumie. Ja wiem, że każdy chce, by adopcja psa ze schroniska wiązała się z rozkosznym, wdzięcznym psiakiem. Ja będę wdzięczna, ale potrzebuję czasu i pracy, by nauczyć się to okazywać. Każdy by potrzebował, gdyby przeżył, choć część tego co ja, prawda?

adopcja psa ze schroniska

O czym marzę?

Tutaj, na Paluchu, psy marzą o jednym – o tym, by mieć swój dom. Też bym chciała. Taki prawdziwy. Gdzie miałabym swoją miskę, smaczne jedzonko, ciepłe legowisko i człowieka, który by mnie kochał i szanował.

Nie jestem łatwym psem, wiem o tym. Jestem nieufna, gdy się wystraszę będę się bronić. Wiem, że jestem trudnym przypadkiem. Ale przecież nie beznadziejnym! Wierzę, że jest ktoś, z kim mogłabym stworzyć naprawdę harmonijny duet. Potrzebuję przede wszystkim cierpliwości i zrozumienia, a wtedy nauczę się ufać. Wiem, że to wszystko może Ci się wydawać trudne, ale może właśnie Ty podołasz? Może w końcu opuszczę Paluch. Adopcja takiego psa jak ja nie jest łatwa, ale będzie satysfakcjonująca, jeżeli się dla mnie postarasz. Ja dla Ciebie będę. Obiecuję.

Adopcja psa ze schroniska – Bazia czeka na swoją szansę

Bazia to pies bardzo doświadczony. Naprawdę sporo przeszła w swoim psim życiu. Żaden zwierzak na to nie zasługuje. Wszystkie te wydarzenia odbiły piętno na jej psychice. Bazia jest trudnym psem, która potrzebuje doświadczonych opiekunów. Na jej zaufanie trzeba sobie zasłużyć – jest to trudne i wymagające, ale nie jest niemożliwe.

Adopcja psa ze schroniska to trudna decyzja. Podjęcie decyzji o wzięciu psa takiego jak Bazia jest jeszcze trudniejsza. Mimo wszystko Bazia zasługuje na swój dom, w którym spokojnie przeżyje do końca swoich dni i przekona się, że człowiek nie oznacza strachu i cierpienia, tylko miłość i bezpieczeństwo.

Lek. wet. Magdalena Kozioł to profesjonalistka z głębokim zamiłowaniem do przyrody, które zostało zaszczepione w dzieciństwie przez jej ojca, pasjonata entomologii i ornitologii. Od małego towarzyszyła swoim rodzicom - lekarzom weterynarii, obserwując ich pracę w rodzinnej lecznicy weterynaryjnej, co zapoczątkowało jej marzenie o tej samej ścieżce kariery. Magdalena studiowała ochronę środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra ochrony środowiska, broniąc pracy na temat ekologii dzięciołów. Jej pasja do przyrody pokrywa się z wykształceniem medycznym zdobytym na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, z roczną wymianą na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. W swojej praktyce zawodowej, Magdalena skupia się na dermatologii. Przeprowadza konsultacje dermatologiczne, a także wykonuje badania cytologiczne zmian skórnych i guzków. Jest aktywnym uczestnikiem konferencji i szkoleń z zakresu dermatologii, co pomaga jej na nieustanne poszerzanie wiedzy w tej dziedzinie. Prywatnie Magdalena jest weganką. Jako miłośniczka przyrody, uwielbia spędzać wolny czas na łonie natury, obserwując ptaki. Jest również dumną opiekunką swojego energicznego kundelka - Zorki.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Historie
Popularne wpisy
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.