Koty bez sierści – poznaj 4 wyjątkowe rasy

Koty to stworzenia pełne uroku, gracji i majestatu. Cenione są już od tysiącleci – bywały takie okresy w historii ludzkości, gdy były nawet utożsamiane z bogami. Niegdyś cechą wspólną wszystkich kotów było ich futro – wszystkie koty bez wyjątku były futrzakami. Współcześnie nie można już tego powiedzieć o wszystkich kotach. Istnieją bowiem koty bez sierści – w dodatku stanowią odrębne, interesujące rasy. Poznaj je!

gdzie kupić kota bez sierści?

Poznaj koty bez sierści 

„Kot musi mieć futro” – jeszcze kiedyś ktoś mógłby tak powiedzieć. Dzisiaj wiadomo już, że to nie do końca prawda. Istnieją przecież rasy kotów bez sierści. Zanim jednak takie koty zostały wyselekcjonowane w ramach hodowli, na przestrzeni wieków dochodziło do spontanicznych mutacji, które powodowały, że na świat przychodziły właśnie łyse koty.

Stąd można znaleźć nawet w bardzo wiekowych źródłach informacje na temat przedziwnych, łysych kotów – temat ten jednak nigdy, aż do czasów celowej hodowli, nie zostać zbyt mocno zgłębiony, a doniesienia takie funkcjonują jako półlegendarne ciekawostki. Jakie są współczesne rasy kotów bez sierści?

1. Sfinks kanadyjski 

Nie sposób opowiadać o łysych kotach, bez rozpoczęcia od opowieści o sfinksie kanadyjskim. To wspaniały, majestatyczny kot, który przez swój charakterystyczny wygląd bywa wręcz nazywany kotem księżycowym. Wbrew pozorom kot sfinks nie jest całkiem łysy, bo na jego skórze występuje meszek, który w dotyku bardzo przypomina zamsz. Sfinksy mogą występować w dowolnych kolorach. Bardzo ważne i charakterystyczne dla tego kota są też fałdy – im więcej fałd skórnych i zmarszczek zachowa dorosły kot sfinks (młode rodzą się bardzo pomarszczone), tym jest cenniejszy dla hodowli.

Doniesienia o łysych kotach pojawiały się na przestrzeni lat na całym świecie. Jednak o historii hodowli można mówić dopiero od kociaka o imieniu Prune – słowo to oznacza „suszoną śliwkę”. Jego rodzicami były zwykłe koty krótkowłose, ale on urodził się łysy na skutek mutacji genetycznej w obrębie genu recesywnego, który sprawił, że sierść kota nie rosła. Pierwsza próba hodowli kota jednak nie jest zaliczana do udanych i linia kotów, która powstała od Prune’a wygasła. Do drugiej próby doszło kilka lat później, w 1975 roku od nagiej kotki Epidermis, do której rok później dołączyła Dermis. Tak rozpoczęła się celowa hodowla sfinksów.

Sfinksy to koty bardzo przyjacielskie i towarzyskie – przywiązują się do ludzi, chcą przebywać ich jak najbliżej i bardzo lubią być głaskane i przytulane. Są też bardzo aktywne i ciekawskie, mają niezwykły charakter, dlatego zawsze są gotowe do zabawy. Więcej na temat tej niezwykłej rasy przeczytasz w innym naszym artykule: Sfinks – kot, który intryguje. Jaki jest „kot bez sierści”?

2. Doński sfinks 

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że doński sfinks właściwie niczym nie różni się od sfinksa kanadyjskiego. Te podobieństwa są jednak wyłącznie pozornie. Pierwszą różnicę można zauważyć już na poziomie genetycznym – za charakterystyczny wygląd sfinksa kanadyjskiego odpowiada mutacja genu recesywnego, za to w przypadku sfinksów dońskich mutacja dotyczy już genu dominującego.

Dońskie sfinksy są duże i muskularne, a ich łapki przypominają trochę płetwy kaczuszek, bo mają błonę między palcami. Mają też bardzo dużo zmarszczek – występują one zwłaszcza na szyi, w pachwinach czy na czole. Ten kot sfinks występuje też w kilku odmianach:  rubber bald – taki sfinks doński rodzi się łysy i łysy zostaje do końca życia, flocked – bezwłose są tylko pozornie, tak naprawdę pokryte są meszkiem, velur-coated – sfinks doński rodzi się z futrem, ale ma charakterystyczną łysinę „ja u mnicha”, z biegiem czasu traci całe futro, resztki mogą pozostać na nogach, ogonie i na pyszczku, brush – taki sfinks rodzi się owłosiony i traci tylko trochę futra, mogą pojawić się charakterystyczne łysiny.

To nie są najbardziej znane koty bez sierści. Rasy tej na próżno można szukać wśród najpopularniejszych kotów i choć to się coraz bardziej zmienia, nadal jest o nich stosunkowo niewiele informacji w Polsce. Wiadomo jednak, że rasa ta wywodzi się z Rosji, a za pierwszą kotkę uważa się Warwawę – należącą do Eleny Kowalewej kotkę, którą kobieta w 1987 roku uratowała z ulicy. Na początku niczym nie wyróżniała się od kota dachowego, z biegiem czasu jednak zaczęła tracić futro, wraz z utratą futra nie stwierdzano żadnych problemów zdrowotnych.

Dońskie sfinksy są łagodne i przyjacielskie – lubią towarzystwo ludzi, dobrze żyją też z innymi kotami, są w stanie mocno zaprzyjaźnić się także z psami. Należy pamiętać, że są to koty aktywne, ciekawskie i chętnie się bawią, a przy tym pozbawione są agresji, dlatego doskonale dogadują się z dziećmi.

3. Kot Peterbald 

Rosyjskie sfinksy peterbaldy to koty o sylwetkach pełnych wdzięku i elegancji – są smukłe i nieco wydłużone, przez co przypominają typ orientalny. Najbardziej pożądane są peterbaldy w odmianie „bald”, a więc całkiem bezwłose. Można jednak spotkać też koty w odmianie „flock” – o skórze pokrytej meszkiem podobnym w dotyku do brzoskwiń, a także „brush” – wtedy futro kota jest gęste, choć sztywne i szorstkie. Rasa ta powstała w Sankt Petersburgu w 1994 roku.

Doszło do tego z powodu krzyżówki kocura sfinksa dońskiego z kotką krótkowłosą orientalną. Na świat w miocie przyszły wtedy cztery koty i to właśnie one zapoczątkowały wszystkie linie peterbaldów. Peterbaldy są ekstremalnie towarzyskie – koty nigdy nie chcą pozostawać same, zawsze chcą być przy człowieku. Z tego powodu określane bywają „psami w skórze kota”. Są niezwykle ufne, nawet w stosunku do obcych, niesamowicie aktywne i zawsze chętne do zabawy, a przy tym uwielbiają spędzać czas z człowiekiem.

4. Kot elfi 

Kot elfi to efekt krzyżówek pomiędzy sfinksami kanadyjskimi a amerykańskimi curlami. U tej odmiany poza brakiem sierści, ich cechą charakterystyczną są wywinięte na zewnątrz uszy, które odziedziczyły po curlach. Są dobrze umięśnione i mają też bardziej masywną sylwetkę niż sfinksy, tak samo jak one jednak są to łyse koty. Rasy kotów bezwłosych nie należą do najstarszych, a należy do najmłodszych – powstała w 2007 roku w Stanach Zjednoczonych.

Za jej stworzenie odpowiada Karen Nelson, która ma uczulenie na koty – jednak nie na te bezwłose. Chciała stworzyć kota, na którego nie będzie reagować alergicznie, a przy tym o określonym zestawie cech charakteru. To się udało – te koty są bardzo aktywne, energiczne i chętne do zabawy. Przy tym są także nie są agresywne i lubią towarzystwo człowieka, nadają się też do domów z dziećmi. Słyną też jako znacznie zdrowsze i odporniejsze od sfinksów.

Koty bez sierści – nie tylko słynny sfinks 

Koty bez sierści pojawiały się od wielu lat spontanicznie na całym świecie, choć programy ich celowej hodowli są stosunkowo nowe. Program hodowli sfinksów kanadyjskich to lata 60. I 70. XX wieku, koty elfie to zaś hodowla zapoczątkowana w 2007 roku. Koty bezwłose z natury bardziej lgną do człowieka i lubią jego towarzystwo.

Należą też do zwierząt bardzo aktywnych, choć pozbawionych agresji. Nie poradzą sobie bez opieki człowieka, a brak sierści sprawia, że są bardziej wrażliwe na warunki atmosferyczne. 

Lek. wet. Magdalena Kozioł to profesjonalistka z głębokim zamiłowaniem do przyrody, które zostało zaszczepione w dzieciństwie przez jej ojca, pasjonata entomologii i ornitologii. Od małego towarzyszyła swoim rodzicom - lekarzom weterynarii, obserwując ich pracę w rodzinnej lecznicy weterynaryjnej, co zapoczątkowało jej marzenie o tej samej ścieżce kariery. Magdalena studiowała ochronę środowiska na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra ochrony środowiska, broniąc pracy na temat ekologii dzięciołów. Jej pasja do przyrody pokrywa się z wykształceniem medycznym zdobytym na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie, z roczną wymianą na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. W swojej praktyce zawodowej, Magdalena skupia się na dermatologii. Przeprowadza konsultacje dermatologiczne, a także wykonuje badania cytologiczne zmian skórnych i guzków. Jest aktywnym uczestnikiem konferencji i szkoleń z zakresu dermatologii, co pomaga jej na nieustanne poszerzanie wiedzy w tej dziedzinie. Prywatnie Magdalena jest weganką. Jako miłośniczka przyrody, uwielbia spędzać wolny czas na łonie natury, obserwując ptaki. Jest również dumną opiekunką swojego energicznego kundelka - Zorki.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Ciekawostki, Kot
Popularne wpisy
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.