Żaden pies nie trafia do schroniska, bo tego chce. To nigdy nie jest wybór psa. Te czworonogi stworzone są bowiem do życia w rodzinach – pełnych ciepła i miłości. Same potrafią obdarzyć bezwarunkową miłością, a w zamian chcą niewiele – pragną przede wszystkim tego, by być ze swoim ukochanym człowiekiem przez całe swoje życie. Skałek nadal czeka na swój prawdziwy dom i swojego człowieka. Odwiedź schronisko Dyminy, być może Skałek czeka właśnie na Ciebie. Poznaj tego cudownego psiaka!
Kim jestem?
Dzień dobry Paniom i Panom. Mam na imię Skałek i nie jestem już młodzieniaszkiem. Mam już jakieś dziesięć lat. Tak mówią, bo ja sam nie lubię się chwalić moim wiekiem. Jestem biało-szarym długowłosym kundelkiem. Nie nazwałbym się wytwornym i arystokratycznym. Jestem prostym psem i mam proste potrzeby – chcę po prostu kochać i być kochanym. Schronisko Dyminy dba o moje potrzeby fizyczne – dostaję jeść, mam gdzie spać i dbają o moje zdrowie, ale każdy pies potrzebuje swojej rodziny. Wierzę, że przyszły członek mojej rodziny właśnie to czyta. Jeśli tak jest, to coś Ci powiem: jeszcze Cię nie znam, ale już Cię kocham.
Kiedyś miałem problemy z chodzeniem, ale to już przeszłość. Teraz mogę biegać i hasać bez żadnych problemów. Bardzo lubię długie spacery. Mam za to chorą wątrobę, ale jak dostaję karmę typu Hepatic to jest jej lepiej. Schronisko dla zwierząt Dyminy zaopatruje mnie też w witaminy na wątrobę – będę potrzebował takiego wsparcia też w domu.
Mówią, że mam piękne, bursztynowe oczy. Wiecie, że w bursztynie czasami są zatopione różne rzeczy, które pozostają tam na zawsze? W moich zatopiona jest miłość. Prawie nie szczekam – zdarza mi się przez kraty na inne psy, ale to nic takiego. Lubię inne zwierzaki i mam do nich bardzo dobry stosunek. Inne zwierzaki są fajne! Uwielbiam też kontakty z ludźmi i chętnie poznaję nowych ludzkich przyjaciół.
Co mnie spotkało?
Schronisko Dyminy jest moim miejscem zamieszkania od 2019 roku. Jesteście ciekawi jak tam trafiłem? To dość smutna i bolesna historia. Spadłem z kieleckiej Kadzielni. Jak się tam znalazłem? Dlaczego nikt mnie nie szukał? Podejrzewam, że nikt mnie nie chciał. Nie chcę źle mówić o ludziach, ale mam wrażenie, że kiedyś pokochałem tych niewłaściwych.
Gdy spadłem, to prawie umarłem! Nie poradziłbym sobie sam! Ale znalazła mnie grupa dzielnej i kochanej młodzieży! Ci świetni młodzi ludzie natychmiast wezwali do mnie pomoc. Na samym początku miałem problemy z chodzeniem, ale jestem silny, więc udało mi się wyzdrowieć.
O czym marzę?
Marzę o tym, o czym wszystkie porzucone psy. Schronisko daje nam schronienie, ale nie jest prawdziwym domem. A tak sobie czasami marzę, że byłoby super mieć własny dom. Własne legowisko, miskę dla psa pełną pyszności dobrych dla mojej biednej wątroby. Ale najbardziej na świecie chciałbym mieć Ciebie.
Moglibyśmy sobie razem chodzić na spacery – ja naprawdę to lubię! I mógłbym dotrzymać Ci kroku nawet na długich spacerach! Lubię też biegać. Wiem, że jestem już stary, miałem chore łapki i mam chorą wątrobę. Ale w ogóle mi to wszystko nie przeszkadza w spacerowaniu!
Mógłbyś mi przedstawić swoich przyjaciół – ludzkich i zwierzęcych. Chętnie bym się z nimi zaprzyjaźnił, jestem towarzyskim psem. Najbardziej jednak chciałbym przebywać z Tobą. Na spacerze i w domu. Moglibyśmy spędzać czas razem. Ja bym Cię pocieszał, gdyby było Ci smutno i odganiał od Ciebie wszystkie złe myśli. A Ty byś mnie głaskał, mówił mi, że mnie kochasz i jestem bardzo dobrym psem. I dawałbyś mi psie smaczki i przekąski! Jestem strasznym łakomczuchem, przyznaję i nawet się tego nie wstydzę. Życie jest za krótkie, by sobie żałować smacznego jedzonka! Zobaczysz, będzie z nas wspaniały duet.
Schronisko Dyminy – tu właśnie czeka na Ciebie Skałek i inne psy
Odwiedź schronisko Dyminy. Psy, które tu przebywają, naprawdę potrzebują ciepłych domów i miłości. Jak wszystkie porzucone i niechciane psy. Żaden czworonóg nie zasługuje bowiem na to, by być sam. Jednym z tych psów jest Skałek.
Sporo już przeszedł w życiu, nie jest najmłodszy, ale on naprawdę bardzo czeka na dom i będzie wiernym, oddanym towarzyszem. To pogodny zwierzak z ogromnym apetytem i niesamowitym darem do przymilania się o kolejne przysmaki. Warto ofiarować mu lepsze życie.