Coraz cieplejsze i dłuższe dni zachęcają do częstych spacerów po lasach czy łąkach. Psy, które spędziły zimę na kanapie w domu, w lecie chętnie wybiegają do przydomowego ogródka. Pamiętajmy, że w różnych, nawet niskich zaroślach, mogą czaić się kleszcze, które są groźne nie tylko dla nas, ale również dla naszych pupili. W jaki sposób ochronić zwierzę i co zrobić, kiedy widzimy, że kleszcz znalazł już sobie miejsce na naszym psiaku?
Czym są kleszcze?
Kleszcze to pajęczaki, które znakomicie czują się w naszej strefie klimatycznej. Ich wielkość jest różna w zależności od gatunku, fazy rozwoju i stopnia najedzenia. Mogą być niewielkie jak główka od szpilki, ale jako dorosłe osobniki mogą mierzyć ok. 4 mm przed i 1 cm po napiciu się krwi.
Cykl życiowy kleszczy jest ściśle powiązany z jego pożywianiem się. Każda postać, by móc przeobrazić się w kolejną, musi pobrać krew żywiciela. I tak z jaj wydostają się nimfy, które przeobrażają się w larwy, a te z kolei w dorosłego osobnika. Żerowanie jest też konieczne, by kleszcze mogły złożyć jaja. Stąd jeden kleszcz musi minimum trzykrotnie napić się krwi, żeby jego cykl życiowy był pełny.
Kiedy należy uważać na kleszcze u psa?
Część osób przypomina sobie o kleszczach, kiedy robi się już naprawdę ciepło. Gdy wieczorne spacery i pobyt na świeżym powietrzu uprzykrzają komary i meszki, pojawia się myśl o dużo bardziej niebezpiecznych kleszczach. Ich aktywność jednak wcale nie jest największa w okresie letnim. To wczesną wiosną i jesienią powinniśmy najbardziej mieć się na baczności. Obecnie, kiedy jesień trwa długo, a zimy są stosunkowo ciepłe, dobrze jest zabezpieczać zwierzęta przed kleszczami cały rok. Rzeczywiście wiosna i jesień są porami o zdecydowanie większej aktywności tych pajęczaków, jednak aktualnie nie możemy już mówić o czasie całkowicie od nich wolnym.
Coraz większe zagrożenie
W ostatnim czasie inwazje kleszczy u psów znacznie przybrały na sile. Przyczyniło się do tego wiele czynników. Nie bez znaczenia jest powiększanie się obszaru, jaki zamieszkujemy, a także podróże, dzięki którym kleszcze mogą być transportowane na ciele swoich żywicieli czasem na bardzo dalekie odległości. Pozwala to na przeniesienie tych pajęczaków na obszar dotąd od nich wolny. Bardzo istotny jest również fakt, że obecnie kleszcze są znacznie bardziej niż wcześniej aktywne zimą. Jeszcze niedawno spadek temperatury poniżej 4oC, pozwalał czuć się bezpiecznie, jednak aktualnie kleszcze są aktywne nawet przy niższych temperaturach. Jak już zostało wspomniane, krótsze i mniej intensywne zimy mają na to duży wpływ.
Przeczytaj także: Badanie krwi u psa – jak czytać wyniki?
Skąd wziął się kleszcz na psie?
Spacer, czyli najbardziej wyczekiwana przez psiaki część dnia, może zakończyć się powrotem z nieproszonym gościem i tym samym stanowić dla nich realne zagrożenie. Obecnie kleszcze bardzo się rozprzestrzeniły. Są spotykane już nie tylko w lasach i na łąkach, ale również wśród miejskiej roślinności i na zielonych posesjach domów.
Kleszcze są zbierane przez swojego żywiciela z roślin, kiedy ociera się o nie podczas spaceru. Nie ma to nic wspólnego ze skokami pajęczaków. Pasożyt przedostaje się przez sierść aż do skóry i poszukuje odpowiedniego miejsca do wkłucia. Idealne są dla niego okolice pach, pachwin, odbytu, szyi, uszu czy przestrzeni międzypalcowych. Są to miejsca dobrze ukrwione, z cienką skórą. Niewykluczone jest jednak wczepienie kleszcza w każdym innym, wręcz dowolnym miejscu na ciele psiaka.
Zwierzęta nie dają po sobie poznać, że zostały zaatakowane przez pajęczaka. Wkłucie jest bezbolesne ze względu na obecność substancji znieczulających w ślinie kleszczy. Pobieranie krwi trwa dość długo, jeśli tylko pasożyty nie zostaną wcześniej zauważone. Mogą to być dwie doby, ale może ich być nawet kilkanaście. Po najedzeniu się kleszcz u psa odczepia się i ponownie przedostaje do środowiska.
Pies ma na sobie kleszcza – co dalej?
Bardzo ważne jest, by po spacerze dokładnie obejrzeć sierść i skórę czworonoga. Kleszcze u psa mogą długo poszukiwać idealnego miejsca do wkłucia, dlatego mamy szansę znaleźć je jeszcze zanim zdąży na dobre rozgościć się na jego skórze. Tym samym ochronimy psiaka, ale również domowników, ponieważ taki kleszcz, mógłby zostać na nich po prostu przeniesiony. Jeżeli jednak kleszcz u psa będzie już wbity w skórę, konieczne jest jego jak najszybsze usunięcie.
Kleszcz u psa – jak go wyjąć?
Jeśli nie wiemy, jak wyciągnąć kleszcza psu, możemy udać się z tym problemem do lekarza weterynarii, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić to samodzielnie w domu. Mimo wszystko najlepiej jest poprosić kogoś z domowników o pomoc w przytrzymaniu psa. Konieczne jest też przygotowanie przyrządu do usuwania tych pajęczaków lub zwykłej, cienkiej pęsety na kleszcze dla psa oraz środka odkażającego.
Nie zaczynajmy wyciągania kleszcza bez starannego odgarnięcia sierści. Jest to bardzo ważne, ponieważ często przez przypadek chwytamy w pęsetę sierść, której pociąganie powoduje u psa dyskomfort i cały zabieg jest utrudniony.
W takim razie, jeśli jesteśmy już gotowi, jak wyjąć kleszcza psu? Należy go uchwycić tuż przy samej skórze i w delikatny, ale zdecydowany sposób powolnym ruchem zacząć wyrywać, pociągając go do góry. Kleszcz już po krótkim czasie powinien odczepić się i pozostać w narzędziu.
Po wyjęciu kleszcza należy starannie sprawdzić, czy został on usunięty w całości, a następnie zdezynfekować miejsce ukąszenia. Jeżeli okaże się, że aparat gębowy kleszcza pozostał w skórze, powinniśmy jak najszybciej zabrać psiaka do lekarza weterynarii. Idealnie jeżeli uda się wyjąć wszystkie pozostałości ze skóry. Nie zawsze jest to jednak możliwe, ze względu na ich niewielkie rozmiary i kruchość, a także obrzęk okolicznych tkanek. W każdym wypadku lekarz przekaże wszystkie niezbędne zalecenia do dalszego postępowania w domu.
Czy czas ma znaczenie?
Zdecydowanie tak! Im szybciej zauważymy kleszcza u psa i usuniemy go, tym lepiej. Chodzi oczywiście o możliwość przeniesienia drobnoustrojów, wywołujących szereg chorób odkleszczowych. Są one przenoszone za pośrednictwem śliny kleszczy. Ślina dostaje się do organizmu żywiciela podczas wkłucia i pobierania krwi przez pasożyta. Jest to dla niego istotne, gdyż znajdują się w niej substancje znieczulające, usztywniające okoliczne tkanki, a także uniemożliwiające krzepnięcie krwi.
Jej duża ilość jest też wprowadzana do rany podczas odczepiania się kleszcza. Udowodniono, że do zarażenia większością chorób odkleszczowych potrzebne jest minimum 48-godzinne żerowanie pasożyta. Zdarza się jednak, że jest to krótszy okres. W niektórych sytuacjach, kiedy pasożyt na przykład zmienia żywiciela, wystarczające jest zaledwie od 8 do 24 godzin. Z tego też powodu nie warto zwlekać – przeglądanie sierści psa po spacerze, powinno stać się naszym nawykiem.
Na co zwrócić uwagę po wyjęciu kleszcza?
W miejscu, gdzie przyczepiony był kleszcz, nawet do 3 tygodni może być widoczne zgrubienie, uwypuklenie i zaczerwienienie tkanek. O ile nie powiększa się ono i nic się z niego nie sączy, wymagana jest jedynie obserwacja.
Poza miejscem wkłucia powinniśmy też zwrócić uwagę na samego zwierzaka i występowanie u niego innych niepokojących objawów. Kleszcz u psa może przecież doprowadzić do wystąpienia groźnych chorób, a w tym wypadku szybka reakcja jest konieczna, by zwiększyć szanse na skuteczne leczenie. Pamiętajmy, że niektóre choroby ujawniają się wiele dni, a nawet tygodni po ukąszeniu kleszcza. Objawy kleszcza u psa mogą być różne – najlepiej będzie, jeśli każdy niepokojący sygnał skonsultujemy z lekarzem weterynarii.
Rodzaje ochrony przeciwkleszczowej
Wiele preparatów dostępnych na rynku, skutecznie chroni przed inwazją kleszczy u psa. Mogą to być tabletki, spraye, preparaty typu spot on lub obroże na kleszcze. Pomocne mogą okazać się także specjalne szampony, które zapewnią nam dodatkową ochronę naszego pupila. Lekarz weterynarii pomoże dobrać odpowiedni środek dla danego zwierzaka.
Zgodnie z wytycznymi poza całorocznym stosowaniem preparatów ochronnych, powinniśmy także regularne przeszukiwać sierść naszych czworonogów, a w razie znalezienia kleszcza – jak najszybciej go usunąć.
Kleszcz u psa – podsumowanie
Kleszcze stanowią bardzo duże zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale także dla naszych pupili. Jest ich coraz więcej, powiększa się także obszar ich występowania. Oczywiście nie każdy kleszcz u psa jest przyczyną wystąpienia choroby, jednak zagrożenie jest duże.
Regularna profilaktyka jest rozsądnym sposobem na uporanie się z tym problemem. Pamiętajmy, że pies może złapać kleszcze wszędzie – podczas spaceru w lesie, w mieście czy na wakacjach. Jeżeli przyjdzie taka konieczność, ważne jest, żeby wiedzieć, jak wyciągnąć kleszcza psu i na co powinniśmy zwrócić uwagę już po jego wyjęciu. Dodatkowo wiedząc, jakie objawy kleszcza u psa powinny nas zaniepokoić, będziemy mogli mieć pewność, że nasz psiak jest z nami bezpieczny i nic mu nie grozi.
Źródła
– prof. dr hab. Ł. Adaszek, Czas potrzebny na przeniesienie chorób odkleszczowych, „Magazyn Weterynaryjny” 2019 r.
– prof. dr hab. Ł. Adaszek, lek. wet. Ł. Mazurek, lek. wet. P. Łyp, prof. dr hab. S. Winiarczyk, Kleszcze jako wektory nowych chorób zakaźnych i inwazyjnych psów i kotów?, „Magazyn Weterynaryjny” 2018 r.
– www.esccap.pl/szybkosc-zwalczania-kleszczy-wazna