Dlaczego koty uciekają z domu?

Problem dotyczy przede wszystkim kotów wychodzących, choć również ich niewychodzącym kuzynom zdarza się niepostrzeżenie wymknąć z domu. Niektóre futrzaki znikają tylko na kilka godzin, inne na kilka dni, ale bywa i tak, że zwierzę nigdy już nie wraca do opiekuna. Co jest przyczyną takiego zachowania naszych mruczących pupili? Dlaczego koty uciekają z domu? Czy można temu zapobiegać? I jak odnaleźć zaginionego zwierzaka?

Czy koty naprawdę od nas uciekają?

Zwykle nasi pupile nie mają powodu, by nas opuszczać, przecież opiekujemy się nimi troskliwie. Poza tym są zwierzętami terytorialnymi, które mocno przywiązują się do swoich rewirów. A nasz dom czy mieszkanie jest częścią ich terytorium. Więcej nawet: jego centrum. To miejsce, w którym czują się – przynajmniej powinny czuć się – najbezpieczniej. Dlaczego zatem miałby je opuszczać?


Kiedy więc nasz kot nie wraca do domu, a upłynęło już dużo czasu od jego zniknięcia, istnieje spore prawdopodobieństwo, że stało mu się coś złego. Musimy mieć bowiem świadomość, że na kota wychodzącego czyha wiele niebezpieczeństw. Może zostać potrącony przez samochód, pogryziony przez psa, okaleczony przez innego kota, zabity przez człowieka, a nawet po prostu skradziony. Mało prawdopodobnym jest natomiast to, że naprawdę od nas uciekł.

kot uciekł z domu co robić?

Dlaczego koty uciekają z domu?

Dlaczego koty uciekają z domu? Skłonność do „włóczęgostwa” nasi mruczący pupile mają po prostu we krwi. Przede wszystkim każdy futrzak odczuwa potrzebę systematycznego kontrolowania własnego terytorium, które musi być regularnie oznaczane jego feromonami.


Do wędrówek pcha nasze zwierzaki również zwykła ciekawość. Dlatego z domów uciekają czasami również koty niewychodzące. Korzystając z nieuwagi opiekuna wymykają się, by sprawdzić, co jest na zewnątrz. Niestety nie zawsze potrafią wrócić do domu z takiej eskapady.

Ruja u kotek

Naturalną przyczyną kilkudniowych kocich eskapad jest również okres godowy. Gdy przychodzi pora rozmnażania przedstawiciele obydwu płci wymykają się z domów, by przedłużyć własny gatunek. Tylko to się wtedy dla nich liczy, nic innego nie ma znaczenia.


Popęd płciowy należy bowiem do najsilniejszych zwierzęcych popędów, dominuje nawet nad tzw. instynktem samozachowawczym. Cóż wobec tej siły znaczy przywiązanie do opiekuna i własnego domu? Kiedy jednak okres godowy się kończy, futrzaki jak gdyby nigdy nic się nie stało, wracają do domów.

W gościnę do sąsiadów

Dlaczego koty uciekają z domu? Istnieją jeszcze inne przyczyny przyczyn kilkudniowych zniknięć naszych mruczących podopiecznych. Niektóre futrzaki na przykład zaprzyjaźniają się z innymi ludźmi i chętnie korzystają z ich gościny. Mogą to być nasi bliscy sąsiedzi, ale mogą być tę osoby mieszkające wiele ulic dalej.


W ten sposób koty wychodzące stają się czasami wspólną własnością kilku osób, które nawet nie wiedzą o sobie. Na podstawie obserwacji dowiedziono również, iż niektóre futrzaki podczas swoich wędrówek chętnie odwiedzają swoje dawne miejsce zamieszkania, jeśli znajduje się ono względnie niedaleko. Później jednak wracają do nas.

Po jakim czasie koty wracają do domu?

Ucieczki kotów z domu, u podłoża których leży jedna z wyżej wymienionych przyczyn, zwykle nie trwają długo. Czasami futrzaki znikają na dobę, czasami na kilka dni, choć bywa i tak, iż ich eskapada trwa nawet kilkanaście dni. Naszym pupilom zdarzają się również eskapady trwające kilka tygodni i dłużej.


Czy koty zawsze wracają do domu? Jeśli tylko nic nie stoi na przeszkodzie, większość kotów tak właśnie postępuje. Prawdziwe ucieczki z domu to wśród kotów rzadkość. Prawdziwe, czyli takie, gdy futrzak z własnej woli nie chce wrócić do opiekuna.

dlaczego koty uciekają z domu?

Koty nie lubią przeprowadzek

Za jedną z głównych przyczyn rzeczywistych kocich ucieczek z domu można uznać zmianę miejsca zamieszkania. Jak powszechnie wiadomo, nasi mruczący pupile nie przepadają za przeprowadzkami, gdyż wiąże się to z dużymi zmianami w ich życiu, a przede wszystkim z utratą swojego dotychczasowego rewiru.


Bywa czasami tak, że kot nie chce zaakceptować nowego domu, a jego przywiązanie do dawnego miejsca zamieszkania bywa czasami tak silne, że ucieka, by do niego wrócić. Jeśli stary dom znajduje się daleko, możemy już nigdy pupila nie odzyskać.

Z winy opiekuna

Dlaczego koty uciekają z domu? Bywa również tak – może niezbyt często, ale jednak – że wychodzący futrzak decyduje się na stałe przeprowadzić do jakiegoś miłego sąsiada, jeśli ten oferuje mu więcej niż dotychczasowy opiekun. Przychodzi im to tym łatwiej, im bardziej są zaniedbywane przez obecnego właściciela.


Może się zatem zdarzyć i tak, że kot ucieka z domu, ponieważ jest źle traktowany, albo wręcz krzywdzony przez swego właściciela. Niestety tacy ludzie również istnieją, a koty – w przeciwieństwie do psów – nie są wierne ludziom, którzy je krzywdzą.

Co zrobić, by kot nie uciekał z domu?

Niestety, jeśli jesteśmy właścicielami kota wychodzącego, musimy liczyć się z tym, że może on znikać nawet na kilka dni lub na dłużej. Dlatego przede wszystkim powinniśmy zadbać o to, by zawsze chętnie do nas wracał, czyli właściwie troszczyć się o jego potrzeby fizyczne i psychiczne. Bardzo ważne jest zbudowanie więzi między nami a naszym pupilem.


Czy kastracja zapobiega ucieczkom kota z domu? Niestetety, zabieg ten jest idealnym sposobem zapobiegania niechcianym ciążom, ale nie rozwiązuje całkowicie problemu kociego włóczęgostwa. Owszem pozbawia kota popędu płciowego, a tym samym usuwa jedną z przyczyn jego ucieczek, ale hamuje zupełnie potrzeby wędrówek.

A może spacery tylko na smyczy?

Możemy też spróbować ograniczyć terytorium naszego pupila do przydomowego ogródka, np. poprzez zastosowanie szczelnego i bardzo wysokiego ogrodzenia, które trudno będzie zwierzakowi pokonać. Nie zawsze jest to jednak możliwe. W ostateczności, by uniemożliwić kotu ucieczkę, możemy wyprowadzać go na smyczy. Tyle tylko, że większość futrzaków nie przepada za takimi spacerami. Zwłaszcza, gdy zaznały już nieograniczonej wolności. Do chodzenia na smyczy trzeba przyzwyczajać kota od małego.

Co zrobić, by kot nie uciekł z nowego domu?

Jeśli zmieniliśmy miejsce zamieszkania, przez co najmniej kilka tygodni nie powinniśmy wypuszczać kota na dwór. Chodzi o to, by zwierzak najpierw przyzwyczaił się do nowego miejsca zamieszkania i uznał go za swój dom. Dopóki to nie nastąpi istnieje ryzyko, że zapragnie wrócić „na stare śmiecie”. Spróbujmy postawić się w sytuacji naszego pupila po przeprowadzce.


Właśnie stracił swój rewir, który znał „jak własną kieszeń”; każdy kamień, płotek, każde zwierzę, które tam mieszkało. I został przeniesiony w miejsce, które jest mu zupełnie obce, w którym nawet zapachy są inne.

Co zrobić, gdy nasz kot ucieknie z domu?

Przede wszystkim nie wpadajmy w panikę, jeśli zwierzak przez dłuższy czas nie wraca do domu. Na spokojnie przeszukajmy okolice domu w promieniu kilkuset metrów. Wypytajmy sąsiadów i odwiedźmy najbliższe lecznice weterynaryjne, a jeśli nieobecność pupila się przedłuża również najbliższe schronisko dla zwierząt.


W poszukiwaniu zaginionego kota zawsze sprawdzają się ogłoszenia ze zdjęciem pupila. Mogą być w tradycyjnej formie, czyli wydrukowane na papierze, ale w dzisiejszych czasach warto sięgnąć po nowocześniejsze środki przekazu. Mam tu na myśli oczywiście media społecznościowe z Facebookiem na czele.

jak zlokalizować kota?

Czip dla kota, czyli większe szanse na odnalezienie zaginionego pupila

Czip jest o wiele lepszym system identyfikacji zwierząt niż obroża z adresówką, którą futrzaki często gubią. Jest to miniaturowe elektroniczne urządzenie wielkości ziarnka ryżu, które wszczepia się pod skórę na karku kota. Futrzakowi w niczym on nie przeszkadza, nie utrudnia mu życia ani nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, a nierzadko jest jedynym sposobem na odnalezienie zaginionego kota.


Na czipie zakodowany jest piętnastocyfrowy numer identyfikacyjny, który można odczytać przy pomocy specjalnego czytnika. Razem z danym opiekuna numer ten należy umieścić w internetowym rejestrze zwierząt domowych i ich właścicieli (najlepiej międzynarodowym). Dzięki temu prostemu systemowi w prosty sposób można odszukać opiekuna futrzaka.

Najlepiej nie wypuszczać kota z domu

Opiekunom nierzadko wydaje się niemożliwym, by ich kot od nich uciekł i nigdy nie powrócił do domu. A jednak koty wychodzące znikają bezpowrotnie względnie często. Wiemy już, że zwykle nie wynika to z ich woli, ale jest kwestią nieszczęśliwych wypadków.


Problem w tym, że trudno powstrzymać futrzaka przed włóczeniem się po okolicy. Mówiąc szczerze, najlepszym sposobem zapobiegania kocim ucieczkom jest po prostu niewypuszczanie zwierzaków z domu, zabezpieczając wyjście na ogródek oraz wszystkie okna siatką ochronną. Koniecznie też zaczipujmy pupila, by zwiększyć szansę jego odnalezienia, gdyby jednak zdołał uciec z domu.

Jacek P. Narożniak to wszechstronny dziennikarz i copywriter, którego pasja do zoologii oraz zawodowe ścieżki idealnie się ze sobą łączą. Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, swoją karierę w mediach rozpoczął w 1994 roku. Od tego czasu współpracował z renomowanymi czasopismami takimi jak "Wiedza i Życie", "Charaktery", "Cogito", czy "KOT", gdzie zdobywał uznanie za poradnikowe artykuły, reportaże i felietony. Pan Jacek jest nie tylko znanym behawiorystą, ale również wieloletnim hodowcą kotów rasy rosyjskiej niebieskiej. Prowadzi popularny blog, gdzie dzieli się swoją wiedzą o zwierzętach domowych, oferując cenne porady i ciekawostki, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród czytelników. Oprócz dziennikarstwa, Jacek jest również specjalistą od optymalizacji oraz pozycjonowania stron internetowych, co umożliwia mu skuteczne łączenie zainteresowań zawodowych z pasją do biologii, a także zoologii. Jego teksty popularnonaukowe, publikowane w licznych czasopismach i portalach internetowych, przyciągają uwagę szerokiego grona odbiorców, dzięki czemu Jacek jest cenionym autorem i ekspertem w dziedzinie zoologii oraz behawioru zwierząt.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Kot, Porady behawiorysty
Popularne wpisy
49 komentarzy do “Dlaczego koty uciekają z domu?
  • Avatar

    Dzień Dobry
    Rok temu zjawił się u nas na podwórku kot, prawdopodobnie dziki, ponieważ syczał na wszystkich i nie pozwalał, aby ktoś się do niego zbliżył. Jedzenie brał z ziemi i natychmiast oddalał się na kilka metrów. Z czasem jednak zaczął akceptować domowników i pozostał na podwórku na stałe.
    Dał się głaskać i sam wchodził na kolana.
    Tak mieszkał z nami pół roku. Tydzień temu zniknął na 3 dni. Znalazłam go idącego drogą, gdy wracałam z pracy. Dał się złapać i wsadzić do samochodu. Jednak na podwórku pobył tylko parę godzin, zjadł, pospał i ponownie zniknął.
    Czy wróci? Nie ma go już drugi dzień.

  • Avatar

    Przeczytałam wpis uważnie, ale nadal nie wiem, co zrobić. Mieszkam w małej wsi na końcu świata, pod lasem. 2 lata temu przyszedł do nas wspaniały dziki czarny kot, mógł mieć ok. 8 miesięcy. Został z nami, wyrósł na silnego kocura, ale nie mieszka w domu, pozostał bardzo terytorialnym dzikusem /raz nawet zjadł kota, który wszedł do jego królestwa… znalazłam przed domem zwymiotowaną ogromną ilość mięsa z kocim uchem/. ..

    Przed nami przeprowadzka. Wiem, że „nasz „dzikus” poradzi sobie bez nas /bardzo dobrze poluje, nawet na młode dzikie króliki, tutaj nie ma mrozu zimą/, ale pokochaliśmy go i wiem, że w złą pogodę nie będzie go nikt dokarmiał, nikt go też już nie odrobaczy /daje się dotykać tylko nam, nie ufa ludziom/.

    Nie ma szans, żeby po przeprowadzce zamknąć go w jakimkolwiek pomieszczeniu, nie da sobie założyć szelek, a na czas transportu /2 godziny/ trzeba byłoby go totalnie uśpić, żeby nie oszalał ze stresu /nigdy nie był u weta, ani w transporterze/. Proszę więc o fachową poradę – czy jest sens go przeprowadzać? Wydaje się, że ryzyko, że nie zostanie w nowym miejscu jest duże, bo kiedy się oddali, może nie wiedzieć jak do nas wrócić. Nie chciałabym wywracać jego życia do góry nogami tylko dlatego, że nie chcę się z nim rozstać. Jestem rozdarta:(

    • Moderator ZooArt

      To naprawdę trudna sytuacja, którą przedstawiłaś, i rozumiem, jak bardzo jesteście przywiązani do waszego dzikiego przyjaciela 🐾. Przeprowadzka z tak niezależnym i dzikim kotem, jak opisujesz, może być wyzwaniem zarówno dla was, jak i dla niego.

      Z jednej strony, macie do niego duży sentyment i obawy o jego dobrostan po waszym odejściu 💔. Z drugiej, przeprowadzka i adaptacja do nowego miejsca mogą być dla niego dużym stresem, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego naturę i brak zaufania do innych ludzi poza wami 🚚🌲.

      Biorąc pod uwagę jego dziką naturę i to, jak dobrze radzi sobie na własną rękę, może być lepiej, jeśli zostanie w znanym mu otoczeniu. Dziki kot, który jest doskonałym łowcą i przyzwyczajony do życia na wolności, prawdopodobnie będzie w stanie przetrwać bez codziennego dokarmiania przez człowieka, zwłaszcza jeśli nie ma mrozu zimą 🐇🍂.

      Jeśli jednak martwicie się o jego dobrostan po waszym odejściu, możecie rozważyć znalezienie kogoś w okolicy, kto byłby gotów go dokarmiać i sprawdzać, czy wszystko z nim w porządku, choć zdajecie sobie sprawę, że nie ufa obcym 🥩🍽️. Możliwe, że po jakimś czasie zaakceptuje obecność innej osoby, jeśli będzie ona działać cierpliwie i spokojnie.

      Kolejną opcją jest skonsultowanie się z weterynarzem lub specjalistą od zachowania zwierząt, który może zaoferować więcej profesjonalnych rad na temat przeprowadzki z dzikim kotem. Może istnieć sposób, aby bezpiecznie go przetransportować do nowego domu z minimalnym stresem, choć jak wspomniałaś, będzie to wymagało uśpienia na czas podróży 🚗💤.

      Na koniec, ważne jest, aby podjąć decyzję z myślą o najlepszym interesie kota. Jeśli uznacie, że pozostawienie go, gdzie jest teraz, jest najlepszą opcją dla jego szczęścia i dobrostanu, to może być najbardziej odpowiedzialny wybór ❤️🏡.

      Jesteście w trudnej sytuacji, ale jasne jest, że bardzo się o niego troszczycie. Mam nadzieję, że uda wam się znaleźć rozwiązanie, które będzie najlepsze dla wszystkich, włączając waszego dzikiego przyjaciela.

      • Avatar

        Dziękuję za odpowiedź, na razie sytuacja rozwiązała się sama, bo nie musimy się przeprowadzać:) Pewnie to magia naszego dzikusa, bo nadaliśmy mu imię Behemot;) Pozdrawiam, wszystkiego dobrego!

  • Avatar

    Hejka! Mój kot mieszkał z nami w domu rodzinym rok,później przeprowadziłam się do teściowej(7km)i dalej i po roku wprowadziliśmy się do mojego domu rodzinnego od ponownej wprowadzki juz prawie rok. Teraz właśnie po tym roku w przestrzeni ostatnich czterech tygodni sytuacja wygląda tak że kot jest tydzień w domu a tydzień u teściowej. Tylko nie na obrębie podwórka czy w domu. Czychajacy w krzakach bez jedzenia. Skąd wiemy? Posiada obroże GPS. Jednym z minusem tych wycieczek jest, ze kot nie potrafi wrócić do nas ponownie,a gdy zjawimy się by go zabrać do domu kot jest spłoszony i nas nie poznaje. Co może być przyczyną takiego postępowania? Jak się tego wyzbyć? Kotek jest wykastrowany.

    • Moderator ZooArt

      Sytuacja z twoim kotem wydaje się być dość skomplikowana i może być kilka czynników wpływających na jego zachowanie. Oto kilka możliwych przyczyn, dlaczego twój kot może zachowywać się w ten sposób:
      – Terytorialność: Koty są zwykle bardzo przywiązane do swojego terytorium. Częste zmiany miejsca zamieszkania mogą wprowadzać zamieszanie i stresować zwierzę, co może prowadzić do prób ucieczki i wykazania zachowań terytorialnych.
      – Stres: Zmiany środowiska, częste podróże i rozłączenie z właścicielem mogą wywoływać stres u kota, co może wpływać na jego zachowanie.
      – Nieznane otoczenie: Gdy kot jest przewożony z jednego miejsca do drugiego, może być dezorientowany w nowym otoczeniu i potrzebuje czasu na przystosowanie się do nowych warunków.
      – Obroża GPS: Chociaż obroża GPS jest przydatna do śledzenia kota, może być również źródłem stresu i dyskomfortu dla niektórych zwierząt.

      Aby poprawić zachowanie swojego kota i pomóc mu przystosować się do sytuacji, oto kilka sugestii:
      – Pozostawienie kota w jednym miejscu: Jeśli to możliwe, warto zadbać o to, aby kot mieszkał na stałe w jednym miejscu, a nie był przenoszony między dwoma domami. Stała przestrzeń i rutyna mogą pomóc zmniejszyć stres.
      – Wprowadzenie kota stopniowo: Jeśli musisz przewozić kota między dwoma miejscami, postaraj się to robić stopniowo i naucz go nowego otoczenia, zanim zostawisz go samego.
      – Zwiększenie interakcji: Spędzaj jak najwięcej czasu z kotem, baw się z nim, dostarcz mu uwagi i okazywania miłości.
      – Konsultacja z weterynarzem: Jeśli zachowanie kota nie poprawia się, warto skonsultować się z weterynarzem, aby wykluczyć ewentualne problemy zdrowotne i uzyskać poradę dotyczącą zachowania.

      Pracując nad stworzeniem stabilnego środowiska i zrozumieniem potrzeb swojego kota, można pomóc mu dostosować się do sytuacji i uniknąć niepotrzebnego stresu.😏

  • Avatar
    Darth Yoda pisze:

    Witam. Mieszkam na nowym osiedlu, od 3 lat. Od jakiegoś czasu kotka sąsiadów z pobliskiego bloku całe dni spędza w moim ogródku. W upały wystawiłem dla niej miseczkę z wodą, trochę ja głaszczę, trochę się bawimy „łapakiem”, czasem gdy 'płacze” miaucząc wpuszczam ja do mieszkania. Zastanawiam się teraz co zrobić, iść do właścicieli i powiadomić o przeprowadzce kota z z jego własnej woli czy wezwać ich do kontroli pupila. Mi ten kot nie przeszkadza ale ma jakiś dom, i to nie mój.

    • Moderator ZooArt

      Rozumiem Twoje zaniepokojenie co do kota sąsiadów, który całe dni spędza w Twoim ogrodzie. Zanim podejmiesz jakiekolwiek działania, warto podjąć kilka kroków, aby zrozumieć sytuację i podejść do sprawy w odpowiedni sposób. Ważne jest, aby zachować empatię zarówno wobec kota, jak i jego właścicieli. Współpracuj z sąsiadami w celu znalezienia rozwiązania, które będzie odpowiednie dla wszystkich stron zaangażowanych. Skonsultuj z Nimi problem, abyście mogli podjąć odpowiednia decyzje, bez pokrzywdzenia jednej ze stron😇

  • Avatar

    Mój kot zaginął 19 czerwca 2023 a odnalazł się 22 czerwca Szukaliśmy go przez 3 dni prawie tracąc nadzieje To młody 3 letni kot znający dobrze okolice i lokalne zagrożenia Zawsze wracający na noc Bardzo mądry i sprytny oraz towarzyski Znając inne koty mogę z pewnością powiedzieć ze jest wyjątkowy Dlatego jego nieobecność była dzień i na pewno niedobrowolna Okazało się ze był zamknięty w garażu u sąsiadki która go dopiero usłyszała jak podkreśla obok kwiaty Dlaczego wcześniej się nie odzywał tego się nie dowiem ale ważne ze jest cały i zdrowy i znów na wolności 🙂 Lekko wystraszony i wybiedzony ale de facto nic mu nie jest My znów cieszymy się jego obecnością a on wolnością Warto szukać pytam i rozwieszać plakaty w okolicy oraz na portalach Poznałam „ nowych” sąsiadów i pomocnych ludzi wokół nas

  • Avatar
    Agnieszka pisze:

    W poniedziałek zawiozłam chorą mieszkającą na dworze kotkę do weterynarza.Po wyjciu kotka uciekła Panu który ją niósł z kontenerka.Czy ona wróci na podwórko.Znalazła się teraz na obcym terenie😭😒😔

    • Avatar

      Moja kotka wczoraj mi uciekła 😭 zostawiła synka… Wszędzie rozwiesiłam plakaty z nagrodą pieniężna. To kotka biała więc może ją sobie ktoś przygarnął 😢
      Tak się o nią boję 😭

  • Avatar

    Ja mam inny kłopot. Rok temu zaadoptowałam dwie kotki – siostry. Obie niewychodzące, bardzo się kochały, spały przytulone, myły się wzajemnie, bawiły, ganiały, korzystały ze wspólnej kuwety. Półtora miesiąca temu jedna wymknęła się z domu i odnalazła się dopiero wczoraj. Chuda, wycieńczona, ale cała. Jej siostra przywitała ją warkotem i syczeniem, jak obcego kota, nie pozwala się do siebie zbliżać, odpędza od siebie albo ucieka. Musiałam postawić drugą kuwetę, bo przestały korzystać ze wspólnej.
    Czy one się jeszcze polubią? Czy to możliwe, że zapach tej zaginionej kotki tak drastycznie się różni, że siostra jej nie poznała?

    • Avatar

      Muj kocur wyszedł 4 mięsiace temu był to kot dachowiec ,miał dobre warunki.Podkreslam że był to marzec myślałem że coś mu się stalo i dokładnie tak było.Potwierdzajac wczorajszy dzień kiedy zobaczyłem go od domu 1 km .rozjechanego na drodze.Podkreslam że go szukałem i nigdy go Nie znalazłem i Nie wiedziałem

  • Avatar

    Ja miałem fajną sytuacje a mianowicie mój kot zniknął tj kotka 2 letnia wykastrowana i nie było jej ponad30dni ale wróciła była niesamowicie chuda lekka jak kawałek styropianu ale po kilku dniach zaczęła nabierać ciała i teraz jest dobrze,wniosek taki jest że kot może wrócić nawet po tak długim czasie.

    • Avatar

      Ja już nigdy nie będę wypuszczać kota ! . 14 października moja Kicia nie wróciła do domu. Zawsze jak wracałam z pracy czekała na tarasie, jak jej nie było to przychodziła zaraz po wołaniu jej. Tym razem jej nie było. Od razu wyszłam na poszukiwania, niestety nie szukałam jej w miejscu gdzie lubiła przebywać, nie mam pojęcia dlaczego! wszędzie ją szukałam tylko nie tam. Rano jednak zdecydowałam się tam wejść i niestety leżała tam martwa zaledwie 10 m od domu. Na pewno ( jak jeszcze żyła) mnie słyszała jak ją nawoływałam i pewnie miała nadzieję, że jej pomogę. Nie mogę sobie z tym poradzić jestem załamana. Jak mogłam ją tak zawieść, dlaczego tam jej nie szukałam, czy cierpiała?

      • Avatar

        Witaj,
        rozumiem Twój ból. Całe życie miałam koty i kilka z nich też nie wróciło, dwa znalazłam na ulicy niedaleko domu martwe (pewnie ludzie się do tego przyczynili).
        Dwa lata temu nasz kotka źle się poczuła, nim stwierdzili co to już jej nie było. STRASZNIE TO PRZEŻYLIŚMY
        Pomogło mi EFT – znajdziesz informacje w internecie,
        pozdrawiam Beata

        • Avatar

          Witam.Posiadam kotkę,a w lutym przygarnolem kota bezdomnego.Od jakiegoś czasu kotka znika na 1,5 dnia,czy na jej zniknięcia może mieć wpływ adoptowany kot.Dodam,że kotka jest wysterylizowana i kot korzysta z innego pomieszczenia.Myslalem,że kot wydziela jakiś zapach i to jest przyczyną znikniec kotki.

      • Avatar

        Najlepiej nie wypuszczać kota, może będzie miał nudne i przykre życie ale za to dłużej przeżyje a to jest najważniejsze bo będzie nam mruczał tenże fajny futrzak. To takie więzienie z miłymi opiekunami w trosce o dobro zwierzaczka. Gdy chcę wyjść to warto pomyśleć o czymś takim jak czip to w sumie takie coś jak bransoletka, którą więźniowie maja tylko że czip jest lepszy ponieważ jest mały niczym ziarenko ryżu więc wstrzykiwanie będzie niczym krótkie ukłucie szpileczką. Podczas wychodzenia powinien mieć przy sobie paszport szczepień bo podczas wąchania tyłka innego kota mógłby się zarazić, dla tego najlepiej byłoby wprowadzić stała kwarantannę.

      • Avatar

        Mam podobną samą sytuacje. Byłam pewna że kot jest w domu i nie sprawdziłam bo on sypiał w różnych miejscach. Nazajutrz okazało sie że został na noc na polu a on jest bardzo bojaźliwy. Nie ma go od trzech dni. Jak pomysle ze on czekał przed drzwiami żeby wejść a ja mu nie otworzyłam. Szukam i płaczę i nie mogę sobie poradzić z tym jak go zawiodłam. Wiem że nie wróci już…

    • Avatar

      Moja poszła sobie dzisiaj przyszła się najeść i jak zobaczyła swoje maluchy 5 miesięcy mają to uciekła jest wysterylizowana co będzie to będzie

    • Avatar

      Mój kocur właśnie poszedł na dwór 1.11.2022 godzina mniej więcej 19 i niema go do dzisiaj czyli dwie doby , zrobiłam kilometry i piechota i samochodem , jest wykastrowany syberyjski puszysty , jest zaczipowany , mieszkamy w bardzo spokojnej miejscowości niema zgiełku szumu , mała miejscowość , błagam powiedzcie mi coś dobrego , powiedziałam sobie ze już jak wróci nie wypuszczę za skarby świata , jestem załamana zrozpaczona to moje serduszko

  • Avatar

    Mamy kota hektora, ma zawieszkę z numerem telefonu i imieniem,od prawie 3 dni go nie ma prawdopodobnie ma kotkę mamy jeszcze 2 koty które ciągle chodzą w jedno miejsce i jakby próbowały nam cos powiedzieć albo nas zaprowadzić czy są szanse że Hektor wróci?

    • Mirosław Mazur
      Mirosław Mazur pisze:

      Pani Mileno,

      Oczywiście, że takie szanse istnieją, koty czasami wyruszają na wojaże, które trwają tygodniami, a niekiedy miesiącami. Dobrze, że kot ma adresówkę, całkiem możliwe, że ktoś się zgłosi ze „zgubą”. Oprócz tego, może Pani rozwiesić ogłoszenia w okolicy o tym, że Pani kot jest poszukiwany. Czasami skutek przynosi nawoływanie kota, szczególnie w miejscach, do których lubi chodzić. Można spróbować na obszarach, które wskazują jego koci koledzy. W przyszłości można pomyśleć o zaczipowaniu kotów. Dzięki temu będzie możliwa ich szybka lokalizacja. Więcej o czipowaniu piszemy w artykule: https://zooart.com.pl/blog/zaczipowanie-kota-wszystko-co-musisz-wiedziec

    • Avatar

      Mój kot wyszedł z domu i wrócił po 6 miesiacach ,jak ja sie wtedy cieszyłam myslalam ze juz go nie zobacze a tu taka niespodzianka, niestety po jakims czsie sie przeprowadzalismy i kot na nowym miejscu posiedzial z miesiac i gdzies poszedl,pewnie na stare miejsce zamieszkania ,pojechalismy sprawdzic czy go tam niema ale niestety nowi wlasciciele nas nie chcieli wpuścić na podworko.

  • Avatar

    Witam,
    mam 2 kotki i kota, zbudowałam im DUŻĄ wolierę na części ogródka (kotka ma białaczkę i nie powinna się stykać z innymi kotami) , ale dla kota to za mało. Od rana jest miałczenie i skakanie na drzwi wejściowe, jak z nim nie wyjdę (muszę pilnować bo od razu szuka miejsca żeby wyjść poza ogród) to jest awantura z kotkami. Kotki też teraz chcą wychodzić ale bardziej się pilnują
    Zamknąć w domu – łatwo powiedzieć, ale czy to nie wpływa na ich psychikę, kot się męczy, czy można coś poradzić?
    To tak jakby człowieka zamknąć w 4 ścianach i nie wypuszczać.

    • Izabela Stachyra
      Izabela Stachyra pisze:

      Dzień dobry, można odwrócić uwagę kotów od wychodzenia z domu poprzez wspólną zabawę. Świetnie nadadzą się do tego wędki lub piłeczki. Jeśli to nie pomoże, może zdecydować się Pani na wyprowadzanie kotów na smyczy. W ten sposób będzie miała Pani większą kontrole nad tym, gdzie chodzą zwierzaki. Ponieważ kotów w domu jest kilka, problem może być bardziej złożony – w tej sytuacji polecamy udać się do kociego behawiorysty.

      • Avatar

        Witam,
        jak były 2 kotki – z jedną wychodziłam na smyczy, ale przestraszyła się psa i teraz na widok smyczki ucieka.
        Co do zabawy to one nie zawsze chcą się bawić, wędki już nie działają, piłeczek nie lubią. Najbardziej reagują na laserek ale to nie jest za dobra zabawka. Poradzę się jeszcze fachowca. Dziękuję, pozdrawiam

        • Izabela Stachyra
          Izabela Stachyra pisze:

          Liczymy na to, że szybko uda się rozwiązać ten problem. Proszę dać znać, czy rady udzielone przez fachowca się sprawdziły.

  • Avatar

    Moja wysterylizowana kotka zginęła 9dni temu rozpacz u dzieci szukaliśmy wszędzie, ogłoszenia,czy jest szansa że wróci?😥Zawsze była koło domu nigdy się tak nieoddala ma 1 rok.

    • Izabela Stachyra
      Izabela Stachyra pisze:

      Proszę nie tracić nadziei, kot może wrócić do domu po kilku dniach, a nawet tygodniach. Skoro kotka nie wychodziła wcześniej jest prawdopodobne, że nie wie, jak wrócić do domu. Warto poszukać w okolicznych schroniskach, popytać sąsiadów, a także śledzić pojawiające się lokalne ogłoszenia i grupy typu spotted w intrenecie.

  • Avatar
    Katarzyna pisze:

    Nie zawsze kot ucieka tylko na kilka dni czy tygodni… mogą to być miesiące. W grudniu zeszłego roku kot zniknął, wydawało się, że już na dobre.. Dwa miesiące później widział go sąsiad, cztery miesiące później widział go jeszcze ktoś, a po prawie połowie roku wrócił, żeby tylko wygrzać się na podjeździe na słońcu i znowu zniknąć. Kot ma 11 lat i najwidoczniej znalazł gdzieś indziej dom wracając na dobrze znane mu miejsce.

  • Avatar

    Zrobiłam niemalże tak samo.W 2018r.wyjechaliśmy do Kornwalii na wesele syna.Nie było nas tydzień.Kot został sam,pod schodami miał uchylone drzwczki do schowka na narzędzia,a tam przygotowane ciepłe siedzisko iduża micha suchej karmy,a obok woda.Kiedy wróciliśmy był mróz i dużo śniegu.Całą drogę z lotniska myślałam tylko o tym,czy mój kot przeżyłKiedy skręciliśmy na naszą posesję,zauważyłam z daleka ,jak mój kot skacze na ogrodzenie i wylatruje nas.Przeżył,ale to co zrobiliśmy to była ostateczność.Nasz kot nie toleruje nikogo obcego,od nikogo nie wziąłby jedzenia,nigdzie by nie pojechał,a my wybraliśmy dla niego najmniejszy stres.

  • Avatar

    Mam bardzo ważne pytanie. Mam 3 miesięcznego kotka mamy go 2 tygodnie. Jedziemy na wakacje na kilka dni niestety musi zostać sam na dworze. Nie chcemy go dać do kogoś innego na ten czas bo nie chcemy żeby się zadomowił. Co zrobić boję się że ucieknie i nie wruci.

      • Avatar

        Dzień dobry,
        3 dni temu uciekła kotka mojej babci. Babcia zmarła kilka dni wcześniej, a kotek jest wychodzący. Czy mogła uciec ze względu na śmierć dotychczasowej opiekunki? Jest szansa że jeszcze wróci?

        • Moderator ZooArt
          Moderator ZooArt pisze:

          Dzień dobry,
          Tak naprawdę ciężko jednoznacznie stwierdzić, co było powodem ucieczki zwierzaka. Jeśli kotka wcześniej wychodziła na zewnątrz i zawsze wracała, to jest duża szansa, że i tym razem wróci. Czasem bywa tak, że koty wychodzące mogą nie wracać do domu nawet przez tydzień. Warto jednak rozejrzeć się po okolicy w poszukiwaniu kotki.

    • Avatar
      Krysiazwesolej pisze:

      Mam problem mam kotkę fele dwa lata temu wzięliśmy ja zpodworka wluczyla się na początku dokarmialismy ja i powoli wzięliśmy ja do domu szła zima i szkoda nam jej było Tera po dwóch latach uciekła nam na podwórko i nie chce wrócić wołam ja a ona ucieka miała u nas dobze co robic

      • Avatar

        Ja mam trochę podobnie ponieważ musiałam wyjechać i moje dwa kotki zostały u dziadków niestety mają oni dom z drzwiami na balkon które przez cały dzień są otwarte ponieważ ciągle przesiaduje się na dworze a przeciąg łatwo je otwiera a zanim wyjechałam moje koty 3 razy uciekły niestety gdy szybko zareagowałam i chciałam je zaprowadzić do domu one o demie uciekają i gdyby nie dzieci z sąsiedstwa nie złapałabym ich, teraz boje się wyjechać ponieważ wiem że moi dziadkowie nie będą w stanie ich złapać i boje się że uciekną

    • Avatar

      Straszne! Mam nadziejeę, że ostatecznie właściciele wymyślili inne rozwiązanie i biedny kociak nie został na dworze. A jeśli już: że uciekł i
      znalazł nową, odpowiedzialną rodzinę

      • Avatar
        Amelia pisze:

        Moja kotka Panterka znikneła i nigdzie nie mogę jej znaleźć nie ma jej jusz 3 dni bardzo się o nią martwię co mam robić ???

    • Avatar

      Witam!moja Kicia wyszła 1.11.22 po 4 rano i do dzisiaj jej nie ma ,szukaliśmy wszędzie,daliśmy ogłoszenia na słupy,do skrzynek,do internetu,lecznicy ,modlimy się do świętego Antoniego i nic….Mieszkamy w spokojnej okolicy ,cisza .Zawsze tak wychodziła i za max godzinę była w domu.Podejrzewam lisa który mógł się tutaj zapuścić, ale ,ale….Czekamy wierzymy Kicia jest drobna,ale sprytna wie na co ma pazurki.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.