Jak przyzwyczaić psa do kota i przy tym nie zwariować?

Każdy zna powiedzenie „żyć jak pies z kotem”. Jest ono dla nas jednoznaczne – brak porozumienia i wieczne kłótnie ze względu na zbyt duże różnice. Jeśli jednak marzysz o tym, aby mieć kota i psa w jednym domu, to nie jest to niemożliwe. Wręcz przeciwnie, taka przyjaźń też się zdarza!

Od wieków ludzi zwierzolubnych dzieli się na psiarzy i kociarzy. Utarło się, że kot i pies w jednym domu to gwarantowana katastrofa. Wszystko ze względu na różnice charakterów obu gatunków. Pies jest zwierzęciem, które kocha kontakt z człowiekiem, a samotność jest dla niego największą karą. Z kolei kotom przypięto łatkę indywidualistów, którzy chodzą własnymi ścieżkami.

Są jednak domy, w których powiedzenie „żyć jak pies z kotem” zupełnie nie ma pokrycia w rzeczywistości. Okazuje się bowiem, że są miłośnicy zwierząt, którzy odkryli tajemnicę jak przyzwyczaić kota do psa i jak oswoić psa z kotem. Musisz bowiem wiedzieć, że są to dwa osobne procesy.

kot spiacy na psie

Kot i pies w jednym domu – adoptuj maluchy

Najbardziej komfortową sytuacją jest, gdy bierzemy pod swój dach młode zwierzęta. Ryzyko konfliktu jest wtedy minimalne. Można to odnieść do spotkania małych dzieci, których rodzice mówią w innych językach. Dorośli mogą mieć problem z porozumieniem się, ale w przypadku dzieci mamy gwarancję, że szybko znajdą nić porozumienia.

Młode zwierzęta, bez doświadczeń we współżyciu z innym gatunkiem, nie będą ze sobą walczyć. Co więcej, prędzej będą się nawzajem wspierać w poznawaniu świata i nowego otoczenia. Może dojść nawet do sytuacji, gdy zaczną przejmować typowe dla swojego gatunku zachowania. Możesz spodziewać się, że Twój pies zacznie wyjadać kotu karmę, a kot będzie chciał wychodzić na spacery. W przypadku młodych zwierząt szybkie nawiązanie komitywy jest w zasadzie gwarantowane. Osobom, które myślą o tym, aby w ich domu mieszkały te dwa gatunki zwierząt wręcz zaleca się, aby nastąpiło to w jednym czasie.

kot i pies w jednym domu

Pies i kot w domu – podzielcie przestrzeń

Chcąc mieć równocześnie psa i kota, musisz przygotować na to również swój dom. Początki mogą być trudne, dlatego warto wydzielić każdemu ze zwierzaków jego strefę. Wasi pupile muszą mieć własną przestrzeń, w której będą czuć się bezpiecznie. Powinno znaleźć się w niej legowisko, zabawki oraz miski na jedzenie i wodę.

Zazwyczaj taka strefa na odrobinę prywatności bardziej potrzebna jest kotu. Oczywiście może się okazać, że akurat Twój milusiński uwielbia towarzystwo i szybko przeprowadzi się na czas drzemek na legowisko psa. Jednak zanim międzyrasowa miłość rozkwitnie na dobre, bądź ostrożny i nie rzucaj swoich zwierzaków na głęboką wodę. Daj im wyznaczyć sobie nawzajem strefy komfortu i poczucia bezpieczeństwa.

Gdy masz już psa… możesz mieć i kota

W Twoim domu mieszka już pies, ale chciałbyś mieć również kota? Mamy dla Ciebie kilka podpowiedzi jakiego zwierzaka wybrać, aby w domu zagościła wielka, międzygatunkowa przyjaźń.


Pierwszym krokiem jest upewnienie się, że psiak nie jest agresywny w stosunku do innych zwierząt. Jeśli Twój pies jest zrównoważony, nie reaguje przesadnie na inne zwierzęta, ich ruch czy odgłosy – jest duża szansa, że zaakceptuje nowego lokatora. Z pewnością łatwiej będzie psu oswoić się z młodym kociakiem. Suki mogą wręcz zacząć przejawiać instynkt macierzyński i z chęcią zaopiekują się maluszkiem.

Jeśli wybrany przez Ciebie kot jest dorosły, postaraj się o szczegółowy wywiad na temat jego doświadczeń z psami. Kot, który ma traumatyczne przeżycia, może nie zaaklimatyzować się w domu, w którym mieszka pies. Możecie poszukać kota w fundacjach lub schroniskach, które prowadzą tzw. domy tymczasowe i mają pod opieką kotka, który jest już zsocjalizowany z psami. To ułatwi Ci wprowadzanie nowego domownika.

jak przyzwyczaić psa do kota?

Jak oswoić psa z kotem? – oto jest pytanie!

Wprowadzenie psa do domu z kotem może być nieco bardziej skomplikowane niż w drugą stronę. Koty są zwierzętami terytorialnymi, które lubią zaznaczać swoją przynależność do danego miejsca. Jeśli nie wiesz, jak Twój kot zareaguje na psiaka, przed decyzją o jego zakupie lub adopcji, warto zaprosić do domu znajomych z psem.


Z pewnością w swoim otoczeniu znajdziesz takich, których czworonożny przyjaciel ma spokojny i zrównoważony charakter. Jeśli kot pozytywnie zareaguje na odwiedziny przedstawiciela psiego gatunku, to nie powinien mieć również problemów z akceptacją nowego członka rodziny.


Jeśli masz w domu dorosłego już kota, to zdecydowanie łatwiej przyjdzie mu zaakceptować szczeniaka. Młode psy, które nie miały jeszcze kontaktu z kotem, mogą jedynie irytować dotychczasowego lokatora zbyt częstą chęcią do zabawy. Uznaje się, że kot, niezależnie od płci, najszybciej zaprzyjaźni się z młodą suczką.

W przypadku adopcji dorosłego psa, przewidzenie reakcji obu zwierząt będzie dość trudne. Jeśli chcesz przygarnąć psa ze schroniska, jego pracownicy zapewne będą mogli wskazać, który psiak ma spokojny charakter i nie reaguje agresywnie na koty. Pamiętaj jednak, że życie w warunkach schroniskowych różni się od warunków domowych. O ile kot „wychowa sobie” szczeniaka, o tyle u dorosłego psa zmiana nawyków może być bardzo trudna, a czasami niemożliwa. Bądź zatem ostrożny, wprowadzając dorosłego psa do domu z kotem.

Czasami jednak objawy braku kociej akceptacji mogą pojawić się po jakimś czasie od wprowadzenia drugiego zwierzaka. Jeśli po wprowadzeniu psa Twój kot jest apatyczny, chowa się po kątach, gubi sierść i unika z Wami kontaktu, dobrze zasięgnąć rady behawiorysty, który odwiedzi Was w domu.

Pierwsze spotkanie – zachowaj ostrożność

Niezależnie od tego, czy wprowadzacie psa do domu z kotem, czy odwrotnie – bądź ostrożny. Pozwól zwierzętom poznawać się powoli i w swoim rytmie. Nie podsuwaj kota psu pod nos, ani nie prowadź psa na smyczy do posłania kota.

Podczas pierwszego spotkania możesz wziąć psa na smycz. Jeśli Twój pupil zna i reaguje na komendy „nie” i „zostaw”, możesz je zastosować, gdy psiak będzie chciał pognać za kotem. Nie szarp jednak za smycz, trzymaj ją luźno. Ma być tylko pomocą, gdyby miało się wydarzyć coś nieoczekiwanego. Koniecznie zastosuj też wzmacnianie pozytywne. Przebywanie w pobliżu kota, wszelkie pozytywne reakcje na niego nagradzajcie smakołykami. Warto wypracować u psa dobre skojarzenia.

Kot może szukać miejsca w domu, do którego pies nie będzie miał dostępu. Świetnie sprawdzą się wysokie drapaki lub koci domek umieszczony gdzieś wysoko. Zapewni on kotu chwilę spokoju, ale również będzie bezpieczny.

oswajanie psa z kotem

Jak przyzwyczaić psa do kota? Poproś o indywidualną pomoc

Próbowałeś oswoić psa z kotem, ale zwierzaki wciąż nie chcą się dogadać? Czasami nie tylko warto, ale  trzeba poprosić o indywidualną pomoc behawiorystę. Zaprośspecjalistę do swojego domu, aby mógł przyjrzeć się organizacji domowej przestrzeni oraz zachowaniu Waszych pupili.

Nieporozumienia mogą wywoływać niuanse, które będzie w stanie dostrzec tylko behawiorysta. Nie tylko wskaże możliwe ogniska zapalne, ale również pomoże zwierzakom zaprzyjaźnić się. Warto czerpać z doświadczeń osób, które mają doświadczenie w pracy ze zwierzętami.

Jak pies z kotem – odczaruj stereotypy

Uwielbiasz oglądać zdjęcia śpiących kotów wtulonych w miękkie futro psa? Możesz mieć taki widok we własnym domu. Odczarowanie stereotypu, że kot i pies w jednym domu oznacza wieczną wojnę, naprawdę jest możliwe.

Jeśli zdecydujesz się na zaopiekowanie się dwoma młodymi zwierzętami w jednym czasie, Twoim głównym zmartwieniem będzie przygotowanie przestrzeni domowej. Jeśli jednak w Twoim domu mieszka już pies lub kot, przygotowania do wprowadzenia przedstawiciela drugiego gatunku będą nieco bardziej wymagające. Wierzymy jednak, że kierując się naszymi poradami, zakończy się to wielkim sukcesem.

Bianka Sawoniuk to certyfikowana petsitterka i pasjonatka szkolenia psów. W swojej pracy skupia się na stosowaniu metod pozytywnych wzmocnień. Pomaga psom utrwalać dobre zachowania, a także budować silną więź między zwierzęciem a jego właścicielem. Jej podejście opiera się na empatii, cierpliwości i zrozumieniu potrzeb każdego psa, co czyni ją cenioną specjalistką w swojej dziedzinie. Prywatnie Bianka jest mamą dwójki energicznych córek, które podzielają jej miłość do zwierząt. Razem tworzą pełną życia rodzinkę, w której dużą rolę odgrywa wyjątkowy czworonóg – pies bez ogona. Jest on pełnoprawnym członkiem rodziny i doskonale odnajduje się w roli “starszego brata” dla dziewczyn, ucząc je odpowiedzialności i współczucia.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Behawiorysta dla psa radzi, Blog o psach - na temat każdego psa
Popularne wpisy
17 komentarzy do “Jak przyzwyczaić psa do kota i przy tym nie zwariować?
  • Avatar

    Witam serdecznie
    Rok temu przygarnęliśmy kotkę która dwa dni później miała 4 małe , obecnie jest kotka wychodząca i jej kotka która siedzi w domu wychodzi na szelkach miesiąc temu pojawił się chow chow 2letni samiec nie byliśmy przygotowani na psa ale musieliśmy mi się zająć był chory zaniedbany i tak już został u nas tylko jest problem taki ze wychodzi z kotka na zmianę jak sie spotkają to jest szok on goni szczeka ona siedzi nie ruchomo przy ścianie lub pod samochodem on zbliża się i szczeka jak jest na tyle blisko ze może ja językiem dotknąć to ona ciach pazurem on na chwile się wycofa ale wraca i jest to samo nie wiem co by zrobił kotce boje się ze dojdzie do tragedii gdy widzi obcego kota za ogrodzeniem to dostaje szału potrafi zębami siatkę ogrodzeniowa ciągnąć ściskać szuka miejsca aby tylko wyjść i gonić za kotem
    Kot ten w domu ma rok on bardzo boi się psa jest przerażony ucieka martwię sie ta sytuacja co robić jak go nauczyć tolerancji

    • Moderator ZooArt

      Dzień dobry Pani Sylwio,
      Rozumiem, że masz problem z integracją swojego psa i kotki. Sytuacja ta wymaga czasu i cierpliwości. Oto kilka sugestii, które mogą Ci pomóc:
      1. Oddziel psa od kotki, szczególnie jeśli jest agresywny.
      2. Powoli wprowadzaj ich do siebie, pozwalając im na zapoznanie się z zapachem i obecnością drugiego zwierzęcia.
      3. Nagradzaj ich za dobre zachowanie, aby zmotywować ich do pożądanego zachowania.
      4. Nie wymuszaj tolerancji, ponieważ każde z nich potrzebuje czasu na dostosowanie się do nowej sytuacji.
      5. Skorzystaj z pomocy specjalisty ds. behawioru zwierząt, jeśli pomimo Twoich starań zwierzęta nadal nie tolerują się nawzajem.

      Pamiętaj, że integracja dwóch zwierząt może zająć trochę czasu, ale ważne jest, aby zachować spokój i podejść do sytuacji z otwartym umysłem.😘

  • Avatar

    Mam w domu owczarka niemieckiego trzyletnią sunię. Jest bardzo przywiązana do mnie. Czasem odwiedza ją pies córki. Nie jest w stosunku do niego agresywna, chce się z nim bawić. Dziś przywiozłam dorosłego kota i zaczęła się wojna. Kot jest zamknięty w łazience ,pies koniecznie chce tam wejść. Staram się zachowywać w stosunku do psa tak jak wcześniej, żeby nie czuła się odrzucona. Boję się że mogą się nie polubić ,a ich agresja w stosunku do przeciwnika będzie się zwiększać. Proszę o poradę, co mam zrobić. Nie chcę oddawać kota .

  • Avatar
    Anna Kurek pisze:

    Witam. Kotka ma dwa lata . Wychowała z owczarkiem. Spaly razem,jadły razem. Owczarek odszedł za tęczowy most.W domu zawitał szczeniak. Kot nic mu nie robi. Obwąchuje go i nie atakuje. Natomiast szczeniak cały czasem ja ginie, chce suey bawić. Gdyby robił to spokojnie to ta by nie uciekała. I tu jest problem,bo gdy kotka wskoczy gdzieś wyżej to ten duet chce wściec 😁 Cały czas skacze i próbuje ją złapać. A ona biedna nawet łapką go nie pacnie. I co zrobić z tym szczeniakiem 🤔😁

  • Avatar

    Mieliśmy suczkę staffordshire terier która wychowała kocurka. Xenka odeszła we wrześniu ubiegłego roku, miała raka. Dyzio kotek ma teraz 5 lat. W poniedziałek przywieźliśmy 5 miesięczna suczkę. Tata haski a mama mieszanka z owczarkiem i ? Nie wiemy. Sunia jest bardzo przyjazna, wesoła i chce się ze wszystkimi bawić. Mamy 10 kurek i koguta ogrodzone siatką. Pierwszy dzień skakała na siatkę i poszczekiwała. Mówiłam , że nie wolno i odwracałam jej uwagę zabawą. Teraz już tylko czasami siada przy ogrodzeniu i jej obserwuje. Natomiast z Dyziem popełniliśmy błąd. Kiedy weszliśmy z sunią na podwórko była na smyczy a Dyzio siedział przed domem. Kiedy go zobaczyła szarpnęła i Dyziek sie wystraszył. Nie było go całą noc. Następnego dnia wziełam go na ręce i chcieliśmy zeby się zapoznały. Xenka wyrywa się do kotka a on syczy. Kiedy tylko go obserwuje i nawet powąchała go przy pupie był spokojny, ale zaczyna poszczekiwać i wtedy Dyzio spina się i chce uciekać. W nocy śpi na strychu a rano powtarzamy proces zapoznania. Juz myśleliśmy , że będzie dobrze. Puściłam Dyzia na trawę a Xena wybiegła z domu i pognała za nim. Schował się w komórce. Nastepnego dnia dał się powąchać przy ogonku , był na rękach. Nie syczał i nie spinał się. Ale ta mordka zaczyna poszczekiwać i znowu to samo. Boi się jej. Ona chce się bawić ale Dyzio tego nie wie. Jak mamy postępować , żeby Dyzio chociaż nie bał sie jej. Żeby żyły obok siebie w zgodzie. Bardzo Dyzia kocham i nie wyobrażam sobie takiego życia dla niego w ciągłym stresie. Xenka jest bardzo skoczna, ruchliwa ale uczę ją komend i jest pojetna. To dopiero 4 dzień dla niej a aż 4 dla Dyźka. Jak ją nauczyć być spokojniejszą, Codziennie wychodzimy dwa razy na długie spacery. Podwórze też jest spore ok 800m. Jest miejsce dla obojga. Błagam o wskazówki.

    • Izabela Stachyra
      Izabela Stachyra pisze:

      Nowy pies w domu to z całą pewnością duży stres dla kota. Proces socjalizacji warto wdrażać małymi krokami. Na początek może Pani odseparować od siebie zwierzaki, by przebywały w oddzielnych pokojach. Niech oswoją się ze swoimi zapachami. Na początku zapach przenosimy na sobie, potem możemy pozwolić suni, by odwiedzała pokój kota pod jego nieobecność i na odwrót. Po kilku dniach można pozwolić im na spotkanie twarzą w twarz – kota wtedy najlepiej zamknąć w transporterze, by czuł się bezpieczniej. Pies będzie miał okazję go powąchać. Kiedy przejdą pomyślnie wszystkie poprzednie kroki, będą mogły zobaczyć się już bez transportera (wtedy trzeba mieć ich na oku i reagować w razie potrzeby). Skoro Xena jest pojętna, warto zachęcić ją psimi przysmakami, by była spokojniejsza i nie szczekała w obecności kota.

  • Avatar

    Mam dwa psy że schroniska. Są z nami od szczeniaków. Są z nami już 10 lat. Są to mieszance. Bardzo ładne psy. Najpierw miałam dwie kotki brytyjki. Przez siedem lat były tylko koty. Po siedmiu latach zaadoptowalismy właśnie te dwa psy, brata i siostrę. Miały po pół roku. Koty, a zwłaszcza starsza kotka nie zaakceptowała psów. Ale psy nawet nie były agresywne w stosunku do kotów. Problem pojawił się w momencie, kiedy znalazłam trzy sześciotygodniowe kotki. Dwóm znalazłam dom, jeden kocurek został z nami. Psy go pokochały, a suczka zastępowała mamę. Niestety kot nie został zaakceptowany przez starsza kotkę, mimo że był maleńki. Rzucała się na niego. Po trzech latach doszło do tragedii. W obronie nowego kota zagryzły psy starsza kotkę. Walka musiałaby okrutna
    Psy były zadrapane na pyskach do krwi. Przeżyłam to strasznie. Z nowym kotem żyły 6 lat i nie było żadnych problemów. Kot był cudowny, zachowywał się jak pies. Niestety po sześciu latach odszedł z powodu zatoru w sercu. Kolejny ogromny ból. Po roku od straty kota ktoś podrzucił mi trzy trzytygodniowe kotki. Zaopiekowałam się kotkami. Jednego kocurka wzięła sąsiadka. Dwa zabrałam ze sobą, kocurka rudego i szarą kotkę. Kociaki cudne. Psy na początku oszalały, suczka jak zwykle opiekuńcza. Koty się garnęły do psów. Pies po dwóch tygodniach bycia razem, zaczął warczeć na luty, jak do niego zbliżały. A potem sam za nimi chodzil i je lizał. Parę razy zostawały same i było ok. Niestety wczoraj pies, na pewno on, zagryzł rudego kotka. Moje serce pękło na milion kawałków. Straciłam serce do psa. Wiem, że suczka tego nie zrobiła. Została mi kotka. Nie wiem co robić. Kocham hat, ale boje się o nią. Jestem załamana. Co. Mam robić? Proszę o rady. Jednego kota pokochały, a drugiego zagryzły. Rudy kotek był bardzo malutki ważył 8 dag, karmiłam go ze strzykawki no nie chciał inaczej jeść. Chodzi za mną krok w krok. Serce mi krwawi.

  • Avatar

    Cześć, mam problem bo mieszkam z chłopakiem i on ma psa i dal mi kotka 5 miesięcznego i to jest najcudowniejsza kicia jaką znam ale ten psiak jest niezdyscyplinowany to shiba inu specyficzna kocia rasa myśleliśmy że się dogadają. Kicia jest grzeczna i miła a te skurczybyk najpierw nie pozwolił jej podejść do miski z wodą i zaczął warczeć za co trafił na korytarz. Zdecydowaliśmy się karmić je w osobnych pokojach ale jak Pies poczuł jedzenie i wywąchał kotka to znowu warczenie. Wtedy Chłopak się wkurzył i pies trafił za drzwi z krzykami i klapsem… Za co było mu głupio.
    A Teraz jak wychodziłam z pokoju to wykorzystał moment i przybiegł do Kici i znowu… Ja z nim mieszkać nie będę mam dość tego psa… Przez większość czasu jest grzeczny ale czasem nie wiadomo kiedy mu odbija… Ja z nim nie wyrobię jak się nie dogada ze specjalistą to do mieszkania go nie wpuszczę… O będzie musiał zostać u rodziców chłopaka albo nie wiem zamieszkamy osobno…Nie rozumiem tego psa

    • Avatar

      Dramatyczne jest to, co piszesz. Nie rozumiesz tego psa i to właśnie Tobie (i w Twoich chłopaku) jest problem a nie w psie! Dedukujcie się w temacie zwierząt i ich komunikacji. Pies został postawiony w nowej dla niego sytuacji (kot), a założę się, że wcześniej nie był do kotów przyzwyczajany. I Wy się dziwicie, że tak reaguje?! On jest zestresowany i próbuje Wam to pokazać. Myślicie, że skoro to zwierzęta, to wszystko zawsze zadziała i jakoś się dogadają? Otóż nie, zwierzęta, tak jak ludzie, mają emocje, stresy, sympatie, antypatie, a my jako ich opiekunowie powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę i odpowiednio nimi kierować i im pomagać. OPIEKOWAĆ SIĘ, jak wskazuje nasze „stanowisko”. Jeśli bijecie psa i na niego krzyczycie za to, że przeżywa trudne chwile jesteście dokładnie zaprzeczeniem bycia opiekunem! Nikt i nigdy nie powinien podchodzić do miski psa! Pies bardzo dobrze się zachował warcząc, bo pokazał kotu, że nie życzy sobie podchodzenia do jego miski (mógł kota ugryźć, a wybrał łagodny sposób, zo co Wy go ukaraliście – najgorsze, co mogliście zrobić). Skontaktujcie się z behawiorystą, jeśli naprawdę Wam zależy na dobru zwierząt i Waszym spokoju, ale jeśli nie będziecie gotowi na pracę i zmianę swojego podejścia, to lepiej oddajcie je w bardziej odpowiedzialne ręce.

    • Avatar

      Pati, wyprowadź się od chłopaka (nie mówię zerwij z nim, tylko się wyprowadź od niego). Mieszkanie razem bez ślubu i to ze zwierzętami jest fundowaniem sobie i zwierzakom bolesnej przyszłości. Albo kochacie się i zdecydujecie się wziąć ślub i budujecie zwiazek we wzjemnej ufności, ze się nie opuscicie do końca zycia albo m.in ryzykujesz, że Twój zwierzak/zwierzaki będą przeżywać silne lęki jeśli cały czas będziesz żyć w niepewności, czy się z chłopakiem nie rozejdziecie . (Wszelkie stresy i niepewnosci właścicieli udzielają się zwierzakom, pamiętaj.
      Nie wspominając o lęku separacyjnym)

      Wiec albo przestańcie mieszkać razem albo weźcie ślub i stwórzcie rodzinę, gdzie zwierzęta beda tez pewne kto należy do ich stada.
      Pozdrawiam

      • Avatar

        Za przeproszeniem… durniejszego komentarza nie widziałam chyba… co ma ślub do dobrego opiekuna dla psa. Jak ja żyje z chłopakiem bez ślubu 7 lat i mieliśmy psa i pies był bardzo szczęśliwy. Współczuję Panskiego patrzenia na świat…

  • Avatar

    Mam dosyć agresywnego 14nletniego kota. Muszę adoptować psa po dziadku, pies ma 12 lat. Co zrobić, żeby się nie zagryzły?

  • Avatar

    według mnie najlepiej będzie założyć psu kaganiec, aby nie mógl pogryść kotka, ale zjeśc smakołyk. Wpuścic Jaspera do domu i zostawic obok siebie 2 miski z wodą dla psa i odrazu obok dwie miski z wodą i piciem dla kota, ważne żeby obaj mieli tosamo i dostawali tyle samo smakolyków zeby czuli sie na równi, bez dominacji, zostawi ich, odejsc na dystans, psa zostawić w kagancu, postawic obok miski, kota tez obok psa przy misce i niech jakiś czas bedą razem, ale piesek w kagańcu, jak juz nie będzie przejawiał zadnej agresji, i będą sie wydawac kolegami to przez jakiś czas zakładać psu zamiast kagańca wstążke, a po jakims czasie ją zdjąć.
    jeżeli ze strony psa będą sie pojawiać przejawy agresji najlepiej będzie zawołać dwa zwierzaki, ostawić obok siebie i dać im na raz przysmaki aby żadne nie czuło dominacji i były na równi , to wystarczy 🙂

  • Avatar
    Patrycja pisze:

    Staram się jak mogę, mam już dorosłego huskyego i jakieś 5 miesięcy temu wzieliśmy kotka. Nie mieliśmy pojęcia jak Jasper (pies) zareaguje na kota. Staraliśmy się wszystko robić powoli. Pies nie przejawiał agresji, ale strasznie szarpał na smyczy na widok kota, chcąc go powąchać jak sądziłam. Jednak nie pozwalaliśmy mu, ponieważ kot był przestraszony. Pewnego dnia gdy wydawało się, że można zrobić kolejny krok wpuściliśmy Jaspera do domu gdzie na schodach był kotek. Na prawdę pies nie wyglądał na agresywnego ale w pewnym momencie podskoczył do schodka, chwycił i ściągnął kota. Trzymał go w pysku, nie zaciskał ale wciąż. Gdy udało nam się wyciągnąć kota z pyska Jaspera oczywiście wyprowadziliśmy go z domu i mając nadzieje, że zrozumie, że zrobił źle tata na niego krzyknął i zamknął w klatce. Jasper to dość energiczny pies jak na huskiego przystało oczywiście, ale jak mówie nie przejawia żadnej agresji. Śmiem twierdzić, że uznał kota za zwierzynę do upolowania tak jak na przykład zdarzyło mu się udusić kurę. Na jakiś czas zaprzestaliśmy takich bliższych kontaktów. Teraz staram się żeby widzieli się przez okno, kotek zawsze syszał na psa i robi to też teraz chociaż mniej. Chcę pokazać psu, że kot jest przyjacielem, a nie zwięrzęciem do upolowania. Pokazuje, że kot bawi sie też piłką lub jak robi siad i dostaje smakołyk a później to samo robie z Jasperem, siad i smakołyk. Chciałam też wprowadzić metodę: najpierw witamy się z kotem na oczach psa, a dopiero później z psem. Robiliśmy to jakiś czas, ale rodzina nie jest na tyle zdyscyplinowana. Już nie mam pojęcia co robić. Nie chcę żeby doszło do najgorszego, że w pewnym momencie kotek śmignie pod drzwiami, a Jasper wykorzysta sytuację lub po prostu oddać kotka komuś z rodziny co by bardzo mnie zabolało, bo zdążyłam się z nim zżyć. Proszę o pomoc.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.