Koty są niezwykle zwinne. Potrafią tak ułożyć swoje ciało podczas upadku, żeby jak najmniej zagrażał ich zdrowiu. Zwierzęta te w wielu przypadkach wychodzą cało z różnych opresji. Nawet im jednak zdarzają się wypadki, po których konieczna jest interwencja lekarska. Złamanie łapy u kota to wbrew pozorom wcale nie tak rzadki przypadek. Jak rozpoznać, że tym razem po upadku kotu coś dolega? Co robić, kiedy wiemy, że kot ma złamaną łapę?
Czy koty zawsze spadają na cztery łapy?
Dzięki swojej sprawności, koty w większości upadają miękko i bezpiecznie. Wypadki są jednak różne, nie zawsze kontrolowane przez czworonoga. Ryzyko złamania kości jest dość duże, tym bardziej że przecież w przypadku tego zwierzęcia są one niewielkie. Upadek z wysokiego piętra, czy wypadek samochodowy należą do wyjątkowo groźnych.
Jednak nawet w domu może dojść do niespodziewanych i bolesnych urazów. Przypadkowe nastąpienie na łapę kota lub potrącenie go przesuwnymi drzwiami to chyba najczęstsze przypadki. Nie można też zapominać o urazach spowodowanych zaczepieniem pazura o dywan, firankę, czy drapak. Złamania lub zwichnięcia nawet samych palców, potrafią być bardzo dotkliwe. Wszystkie te wypadki wbrew pozorom wcale nie są takie rzadkie.
Wiele z nich może się przydarzyć zwierzęciu podczas naszej nieobecności. Stąd też, kiedy niepokoi nas sposób poruszania się naszego pupila, powinniśmy baczniej mu się przyjrzeć, a w razie podejrzenia złamania natychmiast udać się na konsultację do gabinetu weterynaryjnego.
Rodzaje złamań
Złamanie może przebiegać w różny sposób. Kości mogą przemieścić się względem siebie lub mogą pozostać na swoich miejscach. Możliwe jest też powstanie odłamów kostnych. Po wyjątkowo przykrych wypadkach zdarza się, że powstaje złamanie otwarte. Wtedy dodatkowo dochodzi do przerwania ciągłości skóry i wydostania się części kości przez ranę na zewnątrz.
Złamana łapa u kota – objawy?
Czasem zdarza się, że jesteśmy świadkami wypadku z udziałem kota. W wielu przypadkach zwierzę tuż po urazie ucieka i wydaje się, że nic mu się nie stało. Pamiętajmy, że stres związany z wypadkiem uwalnia adrenalinę, która pomaga organizmowi zmobilizować wszystkie siły, by uciec w bezpieczne miejsce. Dopiero po odpoczynku może się okazać, że zwierzę jest mocno poobijane, może mieć uszkodzone narządy wewnętrzne, a nawet połamane kości.
Jeżeli nie byliśmy świadkiem wypadku, po powrocie do domu na pewno zauważymy, że nasz kot zachowuje się inaczej niż zwykle. To pierwszy sygnał, który powinien skłonić nas do dalszych obserwacji zwierzęcia. Podejrzewasz, że u Twojego pupila jest złamana łapa? U kota objawy nie zawsze są oczywiste. Niektóre zwierzęta próbują ukryć problem, choć zwykle jest to po prostu niemożliwe.
Kiedy łapa bardzo boli, kot niechętnie się porusza. Jednak inaczej zachowuje się, kiedy kości są pęknięte, a inaczej, kiedy uległy one złamaniu i przesunięciu względem siebie. W takich przypadkach podczas poruszania się stałym urazom ulegają sąsiadujące z kośćmi tkanki, a to sprawia intensywny ból. Z tego też powodu podczas przemieszczania się kota widoczna jest kulawizna. Zwierzę może nieznacznie podpierać się na chorej kończynie lub w ogóle jej nie obciążać i trzymać uniesioną. Nasz pupil nie skacze też już tak sprawnie, jak kiedyś lub w ogóle tego nie robi. Może nie podchodzić do miski z jedzeniem, a może być tak, że apetyt będzie miał zachowany.
Wszystko zależy od rodzaju urazu i odporności naszego kota na ból. Kiedy dochodzi do złamania łapy u kota, chora kończyna dość szybko puchnie, a każdy dotyk, sprawia zwierzęciu duży ból. Objawy te są wystarczającym powodem, by wybrać się z pupilem do gabinetu weterynaryjnego.
Czy wizyta u lekarza to konieczność?
Wypadki u zwierząt zdarzają się w najmniej oczekiwanym momencie. Nie zawsze mamy wtedy czas na długie wizyty u lekarza. W takiej chwili może pojawić się pytanie – czy złamana łapa u kota zrośnie się sama i czy w związku z tym nie lepiej poczekać kilka dni i poobserwować zwierzaka? Oczywiście po urazie organizm będzie starał się sprostać nowej sytuacji, jednak efekt jest uzależniony od rodzaju złamania.
Niewykluczone jest też wdanie się wtórnych zakażeń i martwicy. W przypadku kiedy kości przesunęły się względem siebie lub zostały rozbite na kilka odłamów, nigdy samodzielnie nie zrosną się prawidłowo. Jeżeli organizm kota poradzi sobie ze złamaniem – kończyna nie koniecznie będzie funkcjonowała tak jak kiedyś. Możliwe będą problemy z poruszaniem się i nawracające bóle w ciągu dalszego życia zwierzęcia. Ważne też, by pamiętać, że kotu nie należy podawać leków przeciwbólowych przeznaczonych dla ludzi, gdyż są one dla nich niebezpieczne.
Kot pozostawiony sam sobie nie zawsze będzie okazywał swoje cierpienie, jednak musimy być świadomi, że ból towarzyszący zwierzęciu, które musi poruszać się ze złamaną kończyną, jest ogromny.
Co należy zrobić?
W momencie, kiedy podejrzewamy złamanie kończyny, najlepszym co możemy zrobić dla zwierzęcia, to jak najszybsza wizyta w gabinecie weterynaryjnym. Idealnie byłoby od razu wybrać gabinet, który dysponuje aparatem rentgenowskim, by w razie potrzeby można było na miejscu wykonać potrzebne badania.
Zwierzę należy przewieźć w taki sposób, by nie stwarzać możliwości dalszego urazu. Można położyć je np. w pudełku tak, by leżało na zdrowym boku – oczywiście wtedy w trakcie podróży ktoś musi czuwać przy pupilu. Złamaną nogę u kota najlepiej delikatnie ustabilizować. Jest to szczególnie ważne w przypadku, kiedy zwierzę jest pobudzone i próbuje uciec. Jednak kiedy kot broni się przed jakimkolwiek dotykiem i nie toleruje manipulowania przy chorej kończynie – lepiej porzucić dalsze próby i od razu udać się na wizytę.
Co nas czeka w gabinecie?
Lekarz oceni sposób poruszania się kota i dokładnie zbada chorą łapę. Zdarza się, że obrzęk i ból towarzyszący manipulacjom, nie pozwala na pełne wykonanie badania. Można go złagodzić, poddając zwierzę sedacji. Unikamy wtedy stresu zwierzęcia, gdyż jest ono zupełnie nieświadome tego, co się z nim dzieje, a lekarz może starannie wykonać swoją pracę. Konieczne będzie też sprawdzenie stanu ogólnego zwierzęcia.
Zdarza się, że podczas wypadku ucierpiały również inne narządy, które będą wymagały leczenia, dlatego po poważnych wypadkach niezbędne mogą okazać się badania krwi lub USG jamy brzusznej. Zwierzak otrzyma też odpowiednie leki działające przeciwbólowo oraz zmniejszające ryzyko zakażenia ran. Konieczna może też być kroplówka.
Jeżeli podczas badania lekarz będzie podejrzewał, że doszło do złamania kończyny, zleci wykonanie zdjęć RTG. Badanie to da pełną odpowiedź na pytanie, czy doszło do złamania i jakiego jest ono charakteru. Zdjęcie warto wykonać, nawet jeśli objawy nie są silnie wyrażone, gdyż rozwieje ono wątpliwości. Dzięki niemu też lekarz będzie mógł ocenić, jakie są możliwe sposoby leczenia i jakie są rokowania.
Złamana łapka u kota – leczenie
Kiedy wiemy już, że doszło do złamania łapki u kota, leczenie zaproponowane przez lekarza może być bardzo różne. Wszystko zależy od tego, które kości uległy złamaniu, czy się przemieściły, czy powstały odłamy i w jakiej ogólnej kondycji jest zwierzę.
Lekarz może zdecydować, że wystarczające będzie wykonanie sztywnego opatrunku zewnętrznego, a może być tak, że niezbędna okaże się stabilizacja kości podczas operacji. Na początku jednak najważniejsze jest unormowanie stanu ogólnego zwierzęcia i wykonanie wszystkich koniecznych badań, by operacja przebiegała bezpiecznie.
Po wykonanym zabiegu zwierzę może wrócić do domu, a jego opiekun otrzymuje listę zaleceń co do pielęgnacji kończyny i sposobu podawania leków. Zawsze bezwzględnym zaleceniem przez cały okres zdrowienia jest ograniczenie ruchu. Stąd konieczność zorganizowania przestrzeni kotu, tak by nie miał możliwości wspinania się ani skoków. Miska i kuweta musi znajdować się w bliskim otoczeniu czworonoga, żeby nie musiał on pokonywać dużych odległości. Takie postępowanie należy utrzymać przez cały okres zrastania się kości. Dopiero później przychodzi czas na rehabilitację.
Złamana łapa u kota – koszty leczenia
Niemal każde złamanie jest inne, różny też jest stan ogólny zwierząt, trafiających do gabinetu po urazach. Kiedy okazuje się, że doszło do złamania łapy u kota, koszty leczenia mogą być wysokie. Inna jest cena wykonania opatrunku zewnętrznego, a zupełnie inna, jeśli lekarz wykona stabilizację z użyciem płytek, czy innych materiałów służących połączeniu lub rekonstrukcji kości. Koszty są też związane m.in. z badaniami dodatkowymi, jakie muszą być wykonane, by właściwie ocenić stan zdrowia zwierzęcia i przygotować go do zabiegu.
Sam zabieg jednak nie kończy wydatków opiekuna zwierzęcia. Konieczne jest regularne podawanie zaleconych leków i okresowe pojawianie się na wizytach kontrolnych. Zdarza się też, że powrót do pełnej sprawności nie będzie możliwy bez rehabilitacji prowadzonej po zakończonym zroście złamanych kości. Całość tych zabiegów może okazać się dość kosztowna.
Pomimo iż koty są tak zwinne, nawet im zdarzają się przykre wypadki. Nie ma tu znaczenia czy nasz pupil wychodzi na dwór, czy jest zwierzęciem domowym – złamana noga u kota może być wynikiem różnych okoliczności.
Koty ze złamaną łapą zachowują się różnie, ale w większości zauważalna jest kulawizna i posmutnienie zwierzaka, a nierzadko bardzo silny obrzęk. Objawy te powinny skłonić nas do natychmiastowej wizyty u lekarza weterynarii. Nie powinniśmy z tym zwlekać. Mnogość zabiegów, jakie są konieczne do wykonania, mogą początkowo odstraszać. Pamiętajmy jednak, że wykonujemy je, by ulżyć zwierzęciu w bólu i pomóc mu wrócić do pełni sił.
Witam,
moja kotka złamała tylna łapkę(pękniecie kości).
Kotka ma 2,5 miesiąca i lekarz zadecydował ,że nie będzie tej łapki usztywniał.
Musze tylko pilnować ,żeby nie skakała i nie biegała, ale nie zawsze da się upilnować.
Czy takie leczenie jest bezpieczne?
Witam, mój kot miał spotkanie z rowerem albo samochodem. Nie wiem co dokładnie się wydarzyło bo wrócił obolały na ogród i odrazu się położył. Oczywiście wizyta u weta od razu. Na zdjęciu teoretycznie nic nie wyszło. ( Przynajmniej tak twierdzi weterynarz) Natomiast kot ma tak jakby wysuniętą łopatke do góry ,odstaje od reszty ciała i widać jakby była wygięta ku gorze. w tej okolicy odczuwa ból przy dotknięciu, nie może chodzić, kuleje i to bardzo. Pani doktor stwierdziła że łopatka nie jest z niczym połączona. Przepisała przeciwbólowe i przeciwzapalne. Czy to jest normalne zachowanie Czy uda ci się do innego weterynarza?
Zdecydowanie warto skonsultować się z innym weterynarzem, zwłaszcza jeśli zauważyłeś, że kot wykazuje wyraźny ból i dyskomfort, a opisane objawy nie zgadzają się z początkową oceną. Druga opinia może pomóc w wyjaśnieniu sytuacji i ewentualnym zaproponowaniu innego planu leczenia. Niechęć do chodzenia i widoczne zniekształcenie łopatki to poważne objawy, które wymagają szczegółowego zbadania.
Dz.dobry.
Mój kot z kolei już 5 dzień czeka na operację. Złamanie tylnej łapy, przy miednicy. Ma podawany antybiotyk i leki przeciwbólowe w lecznicy ale czy to nie za długo? Czy po takim czasie operacja jeszcze pomoże? Czy szukać pomocy w innej lecznicy? Proszę o szybką odpowiedź.
Pięć dni oczekiwania na operację przy złamaniu tylnej łapy to trochę długo. Szukaj pomocy w innej lecznicy natychmiast. Operacja może nadal pomóc, ale nie zwlekaj dłużej.
Witam,
Mój kot ma złamanie w śródstopiu. Założono mu usztywnienie mocne, ale nie gips. Opartrunek solidny. Niestety dostał też kołnierz pomimo braku sprawdzenia jak będzie się zachowywał bez. Morduje się z tym przeokrutnie. Czy konieczny jest ten kołnierz? Czy wszystkie koty niszczą opatrunek?
Witam,
Przykro mi słyszeć o złamaniu u Twojego kota.😿 Kołnierz (znany również jako „kołnierz Elżbiety” lub „kołnierz ochronny”) jest często stosowany u zwierząt po zabiegach lub w przypadku urazów, aby zapobiec lizaniu, gryzieniu lub drapaniu opatrunku lub rany.🚫 Nie wszystkie koty niszczą opatrunek, ale wielu z nich ma naturalną tendencję do lizania i gryzienia obszarów, które ich bolą lub są dla nich niezwykłe, co może prowadzić do pogorszenia stanu rany lub uszkodzenia opatrunku.
Oto kilka kwestii, które warto rozważyć:
– Indywidualne zachowanie kota: Niektóre koty mogą nie zwracać uwagi na opatrunek i nie wymagają kołnierza. Jednakże, jeśli kot zaczyna lizać, gryźć lub drapać opatrunek, kołnierz staje się konieczny.🐾
– Konsultacja z weterynarzem: Zawsze warto skonsultować się z weterynarzem, który leczy Twojego kota, aby omówić konieczność stosowania kołnierza. Weterynarz może ocenić, czy w przypadku Twojego kota kołnierz jest absolutnie konieczny, czy też można spróbować bez niego.🩺
– Alternatywne rozwiązania: Istnieją alternatywy dla tradycyjnego kołnierza, takie jak miękkie kołnierze, ubranka ochronne, czy kołnierze nadmuchiwane, które mogą być bardziej komfortowe dla kota. Można je znaleźć w sklepach zoologicznych lub u weterynarza.🐱
– Monitorowanie kota: Jeśli zdecydujesz się na wypróbowanie czasu bez kołnierza, ważne jest, aby uważnie obserwować zachowanie kota. W przypadku jakichkolwiek oznak lizania, gryzienia lub drapania opatrunku, kołnierz powinien być natychmiast założony z powrotem.👀
– Komfort i adaptacja: Niektóre koty potrzebują czasu, aby przyzwyczaić się do kołnierza. Możesz pomóc swojemu kotu adaptować się, dostosowując jego otoczenie (na przykład usuwając przeszkody, które mogą utrudniać poruszanie się z kołnierzem) i zapewniając dodatkowe wsparcie i uwagę.🤗
Pamiętaj, że głównym celem jest ochrona opatrunku i zapewnienie kotu jak najlepszych warunków do szybkiego gojenia. Bezpośrednia konsultacja z weterynarzem zapewni najlepsze wskazówki dostosowane do indywidualnej sytuacji Twojego kota. 🐈💕
Zdjąłem mu to w końcu. Trochę tylko liże szorstki bandaż taki jakby z plastiku, ale to jest tak mocne, że nie uszkodzi sporadycznym lizaniem. Próbuję go tresować lekkim dotykaniem nosa karcąco jak liże. Pomaga, wydaje się, że rozumie. Noc zarwana. 4 tygodnie gipsu z powodu pęknięcia kostki w śródstopiu. To nawet nie złamanie pełne. Masakra jak on to przetrwa, bo ruchliwy jest. Klatka większa zakupiona, ale męczy się w niej bardzo, napiera głową w kraty, więc zamknąłem go w pokoju ze sobą i zrobiłem mu legowisko. Zaakceptował. Nie wiem jak damy radę tak 4 tygodnie. Zastanawialiśmy się nad szpitalem i fachową opieką, ale to długi okres i boję się, że takie kolonie to jeszcze większy stres dla niego. Najgorsze, że jestem overthinkerem, zwariować można. Strasznie jestem do niego przywiązany.
Trzeba myśleć pozytywnie, mamy nadzieję, że kotek szybko wróci do zdrowia! Trzymamy mocno kciuki!✊♥️
Przygarnęłam male kocię z ulicy. Podczas zabawy kociak zlamal lapke. Za niedlugi czas złamał kolejną łapkę. Łapki w gipsie. Podejrzewam, że kotka-matka odrzucila kocię. Jak sprawdzić stan kości u kociaka, jakie badania pokażą czy to choroba kości…Pozdrawiam
To bardzo smutna sytuacja, ale dobrze, że zdecydowałeś się przygarnąć kociaka i zapewnić mu opiekę. Jeśli podejrzewasz, że kociak złamał dwie łapki, ważne jest, aby skonsultować się z weterynarzem, który może przeprowadzić odpowiednie badania i zdiagnozować stan kości oraz zaplanować odpowiednie leczenie.
Oto kilka kroków, które można podjąć, aby ocenić i zarządzać stanem zdrowia kociaka:
– Konsultacja z weterynarzem: Pierwszym i najważniejszym krokiem jest wizyta u weterynarza. Weterynarz może przeprowadzić badanie fizyczne kociaka, zrobić zdjęcia rentgenowskie i ocenić stan złamanych kości. Na podstawie tych badań zostanie zdiagnozowany rodzaj złamań i określone odpowiednie leczenie.
– Leczenie złamań: W zależności od rodzaju złamań (otwartych lub zamkniętych) i lokalizacji, leczenie może wymagać założenia gipsu, opaski elastycznej, a czasami nawet chirurgicznego załatwienia złamań. Weterynarz dobierze odpowiednie leczenie dostosowane do przypadku.
– Opieka i rehabilitacja: Po leczeniu kociaka może być konieczna rehabilitacja, która pomoże mu wrócić do sprawności. Weterynarz może zalecić fizjoterapię, masaż czy ćwiczenia, które pomogą kociakowi odzyskać pełną ruchliwość.
– Dalsza opieka: Ważne jest, aby zapewnić kociakowi odpowiednią opiekę po leczeniu. Będzie to obejmować utrzymanie czystości gipsu lub opaski, zapewnienie mu komfortowego miejsca do odpoczynku oraz regularne wizyty kontrolne u weterynarza, aby monitorować postęp w leczeniu.
Pamiętaj, że leczenie złamań kości u kociaka może być trudne i czasochłonne, ale ważne jest, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę i cierpliwość w procesie zdrowienia. Weterynarz będzie twoim najlepszym źródłem informacji i wsparcia w tym trudnym czasie.
Co robić, gdy łapa kota nawet po 5 dniach po operacji zaczęła puchniec, wydaje się 3 razy większa, a Weterynarz nie ma czasu lub Go nie ma.
Jeśli łapa kota zaczęła puchnąć po operacji i nie możesz skonsultować się z weterynarzem, istnieje kilka kroków, które możesz podjąć w celu zapewnienia tymczasowej pomocy dla swojego kota. Należy jednak pamiętać, że najlepszym rozwiązaniem jest skontaktować się z weterynarzem jak najszybciej, nawet jeśli to oznacza poszukiwanie innego lekarza weterynarii w twojej okolicy.
Oto kilka kroków, które możesz podjąć:
Obserwuj uważnie stan kota: Zaobserwuj, czy stan kota pogarsza się, czy jest osłabiony, ma problemy z oddychaniem lub inne wyraźne objawy. Jeśli stan kota szybko się pogarsza, to sytuacja jest pilna i powinieneś jak najszybciej podjąć działania.
Stosuj zimne okłady: Jeśli łapa kota jest obrzęknięta, możesz zastosować zimne okłady w celu zmniejszenia obrzęku. Możesz użyć opakowań z lodem lub owiniętego w ręcznik zimnego pakietu. Umieść go na obrzękniętej nodze na około 10-15 minut co kilka godzin. Pamiętaj jednak, że nie możesz zastosować go bezpośrednio na skórę kota – zawsze zastosuj ręcznik lub inny materiał ochronny.
Ogranicz ruch i aktywność kota: Spróbuj ograniczyć ruch i aktywność kota, aby uniknąć dodatkowego narażenia urazowego lub nasilenia obrzęku.
Zapewnij kotu spokój i komfort: Zadbaj o to, aby kot miał cichy i spokojny obszar do odpoczynku. Unikaj stresujących czynników, takich jak głośne dźwięki czy duża aktywność domowa.
Skontaktuj się z innym weterynarzem: Jeśli twój obecny weterynarz nie jest dostępny, spróbuj skontaktować się z innymi klinikami weterynaryjnymi w okolicy. Możesz również skonsultować się zdalnie z weterynarzem przez telefon lub za pośrednictwem platformy telemedycyny weterynaryjnej.
Pamiętaj, że powyższe wskazówki są jedynie tymczasowymi środkami i nie zastępują wizyty u weterynarza. W przypadku poważnych objawów lub pogarszającego się stanu kota, należy podjąć pilne działania i skonsultować się z weterynarzem jak najszybciej.
Byłem z kotem w środę na wieczór po 22:00 przyjęli kotkę. Weterynarz przyciął od dołu opatrunek zabezpieczający uciskowy. Wskazał że mam też od czasu do czasu masować łapkę.
Kot w tej chwili nie chce jeść popija mało wodę lub mleko (bez laktozy)
Mój kot kuleje na tylną łapkę nie wiem co sobie zrobił chodzi ale to sprawia dyskomfort jak wskakuje na parapet mam podejrzenie że ktoś musiał go kopnąć bo nie ma oznak potrącenia nie widzę opuchlizny sika robi kupkę daje się dotknąć co robić obserwować ją czy udać się do weterynarza
Przykro mi, że Twój kot ma problem. Jeśli zauważasz, że Twój kot kuleje, najlepiej jest skonsultować się z weterynarzem, aby wykluczyć poważne urazy lub schorzenia. Nawet jeśli nie ma widocznych oznak opuchlizny czy innych obrażeń, może być wiele przyczyn kulenia, które nie są widoczne gołym okiem.
Oto kilka kroków, które możesz podjąć:
– Obserwacja: Jeśli kulenie jest lekkie i nie ma innych niepokojących objawów, możesz obserwować kota przez 24 godziny. Jeśli kulenie nie ustępuje lub nasila się, koniecznie skontaktuj się z weterynarzem.
– Nie dotykaj bezpośrednio: Jeśli podejrzewasz, że Twój kot mógł doznać urazu, unikaj dotykania lub manipulowania bolącą łapą, chyba że jest to absolutnie konieczne. Możesz przez przypadek zaszkodzić bardziej.
– Wizyta u weterynarza: Jeśli kulenie trwa dłużej niż 24 godziny lub jeśli zauważysz jakiekolwiek inne niepokojące objawy (takie jak brak apetytu, zmiany w zachowaniu, etc.), koniecznie udaj się do weterynarza. Lepiej dmuchać na zimne i upewnić się, że z Twoim kotem jest wszystko w porządku.
– Zapobieganie: Jeśli podejrzewasz, że Twój kot mógł zostać kopnięty przez kogoś, warto zastanowić się nad tym, jak zapewnić mu bezpieczeństwo. Może warto ograniczyć mu dostęp na zewnątrz lub zapewnić mu bezpieczne miejsce do zabawy.
Pamiętaj, że koty są mistrzami w ukrywaniu bólu i dyskomfortu. Nawet jeśli wydają się być w porządku, mogą cierpieć w ciszy. Dlatego zawsze warto skonsultować się z weterynarzem w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do zdrowia Twojego kota.😃
Prawdopodobnie mój kotek złamał łapkę bo jej nie wyprostuje i na niej nie staje lewa przednia co robić?
Dzień dobry, faktycznie takie zachowanie kota może świadczyć o złamaniu, ale także może to być zwichnięcie lub stan zapalny. Lepiej nie zwlekać i udać się do lekarza weterynarii. Wskazówki zaproponowane w niniejszym artykule, powinny posłużyć pomocą.
Witam kotka prawdopodobnie złapała się w sidła lub coś takiego ,ma ślady po skaleczeniach tylna nogą spochnieta i kuleje, raczej nie złamana bo nie dala by się dotknąć. Co robić, je , pije powoli się porusza
Warto udać się, jak najszybciej do lekarza weterynarii, który oceni czy nie doszło do zerwania ścięgien i należycie opatrzy kotkę.W sytuacjach, gdy zwierzę jest ranne lub chore zawsze warto stosować się do zaleceń specjalisty.
Mój kot jest młody ( 2 lata 8 miesięcy), zdrowy i pełen energii. Wczoraj jednak cały dzień był osowiały i spał. Myślałam, że to skutek uboczny milprozepanu, który mu rano podałam. Nie zauważyłam, żeby miał kłopoty z chodzeniem. A rano wrócił z podniesioną lewą przednią łapką. Nie chce jeść, nie pozwala dotknąć łapki, wypuszczony na zewnątrz chowa się w krzakach. Myślałam, że kot da sobie radę sam, ale w świetle powyższego artykułu widzę, że potrzebna będzie pomoc. Do lekarza możemy iść dopiero pojutrze, nie wiem czy do tego czasu nie wywiążą się jakieś powikłania.
Witam mój kociak spadł z okna ni stety nie zauważyłam kiedy wyszedł na zewnątrz tylko usłyszałam płacz na zewnątrz.Gdy wyszłam po niego zobaczyłam że kuleje.teraz zasnął trochę się telepie tak jak by z zimna ale śpi.Sprawdzalam czy może nią ruszyć i może choć ciągle ja chowa.Wiem że powinnam iść do weterynarza ale niestety nie mam jak się do niego dostać czy jeśli pójdę jutro będzie ok oraz jak mogę złagodzić ból okłady jakieś czy można podać jakiś środek przeciwbólowy.
Witam, jeśli kociak kuleje po upadku, to jak najszybsza wizyta u lekarza weterynarii jest konieczna, aby ocenić, czy doszło do złamania, zwichnięcia lub wewnętrznych obrażeń. Do tego czasu musisz zapewnić mruczkowi spokój, ciepłe miejsce do leżenia i ograniczyć jego ruch, aby uniknąć pogorszenia stanu. Nie podawaj leków przeciwbólowych przeznaczonych dla ludzi, ponieważ mogą być toksyczne dla kotów. Okłady można stosować tylko za zgodą specjalisty.
Zabrałam kotka z domu gdzie dostal przytrzaśnięty drzwiami byłam z nim u lekarza mnial zrobione wszystkie badania nic nie wyszło zeby mnial połamane ale jak go przywiozłam do domu to cały czas leży nie chce wstawać a jak go chce podnieść to miałczy nie wiem co mu dolega czy jest tylko po obijany czy się wykuruje z tego
W 2020 w październiku syn z żoną znaleźli kocie z połamaną przednią łapką urazem miednicy , 5 tygodni zniszczony staw łokciowy. Za namową chirurga na książęcej ( jedyny który się podjął operacji takiego maluszka, połamane 2 mm kłykcie ,złuszczony staw,5 h operacji) założyliśmy zbiórkę i się udało zebrać potrzebne pieniądze. Nie pokryło to całkowitych kosztów ,ale na operację wystarczyło. Ktoś go tak strasznie pobił i wrzucił do starej studni na śmierć. Teraz ma 1,5 roku i oczywiście utyka, musimy go rehabilitować . Ale ma 4 łapki , bryka i jest to 5’6 kg masa szczęścia.
Zawsze warto pomagać i jestem wdzięczna ludziom którzy się zrzucili na operację. Sami nie moglibyśmy wyłożyć takiej kwoty i skończył by jako 3 lalek.
Dobry człowieku ,oby szczęście nigdy Cie nie opuszczało.Pozdrawiam.
przpadkiem delikatnie nadeplem lapke kotka w dmu bo warjowal . ale nie zachowywal sie zeby kulał ani nie pisknol przy na depnieciu ale po jakims czasie zaowarzylem ze ta lapka nadepnieta nie chce wyciagac pazurow i gdy siedzial mial ja podniesioną ale nie bylo widac zeby opuchla czy to jet nibespieczne u kota 😒 ale tak jak pisalem dalej swiruje na czterech lapach i skacze i delikatnie wysuwa te pazury z tej chorej lapki .Prosze o podpowiedz
Co zrobić z kotem, który jest wolno żyjącym kotem ma złamaną miednice, łapkę na wysokości biodra oraz w udzie z przemieszczeniem. Osoba, która żywi kotka jest biedna i nie stać ja na przeprowadzenie zabiegu opery cajnego, czy taki kotek skazany jest na śmierć – eutanazję?
No właśnie co zrobić z takim kotkiem ,nasza przybłęda została potrącona przez auto ,szukaliśmy jej następnego dnia ,wolałam z mężem z każdej strony ,wyszła po pół godziny wołania ,wyszła – wyczołgała się ,to było straszne ,zamarłam ,krwi nie było ale te ciało na wpół nie własne mnie przeraziło ,podbiegłam i zamarłam zaczęłam płakać ,mąż opanowany wziął ją delikatnie i dzwonił po wet…pojechaliśmy i ma pęknięcia ,miednicy ,i jakieś uszczerbki ale najważniejsze czy będzie oddawała mocz i kał ,z bólem kał ale oddawała ,dziś już troszkę doszła do siebie więc piękna pogoda wynosimy ja na dwór ,tam pomału ciągnąć się załatwi swoje potrzeby i patrzy na świat ,na swoją siostrę kolejna przybłędę oraz psy ,motyle schody na które się chce wczołgać 🥺Serce nam pęka bo nie wiemy czy się z tego wyliżę 🙏 na razie nas stać ale jak będzie dalsze leczenie to popłyniemy z tym wszystkim ,trudno mąż mówi że będzie robił dłużej w pracy dla zwierząt,bo trzeba pomagać ,każdy chce żyć i zasługuje na życie ,najgorsze jest to że człowiek zbiera karmi przybłędy a tu żadnej pomocy od gminy np.i jak pomóc wszystkim jak wet kasuje jak za zboże,teraz 240 zł a po niedzieli ile? Nie wiadomo 🥺ale się rozpisałam eh .Pozdrawiam 🖐️
Mam nadzieję że uratujesz kotka mi kiedyś kotek wpadł pod auto nic nie mogłem zrobić tylko usunąc go z drogi nie wiem czy przeżył i jest mi z tym okrutnie źle 😭😭😭😭
Witam, kotezostal zaatakowany przez jakieś zwierzę i miał złamaną w kilku miejscach łapę. Nosił gips przez dwa miesiące, ale sam go sobie zdjął. Kot kuleje, nie staje na tę łapę, jest ona taka jakby bezwładna, choć jak się rozciąga po spaniu to „palcami” w niej porusza. Czy ta bezwładność to skutek złego zrośnięcia łapy, czy raczej długi okres jej unieruchomienia i konieczna jest rehabilitacja żeby łapa wróciła do pełnej sprawności?
Dzień dobry,
Pani Żaneto, być może bezwładność łapy wynika ze złego zrośnięcia się kości, tego możemy się jedynie domyślać. Najlepiej sprawdzić to u lekarza weterynarii.