Agresywne koty – co robić, gdy koty się biją?

Agresywne koty? Agresja jest zupełnie naturalnym zjawiskiem, występującym w przyrodzie. Pomaga zwierzętom przetrwać i jest jednym z motorów napędzających ewolucję. Wyróżniamy kilka rodzajów agresji – w tym artykule zajmę się tylko jedną z nich, tzw. agresją wewnątrzgatunkową, czyli skierowaną wobec przedstawicieli własnego gatunku. Czym dokładnie jest to zjawisko? Dlaczego koty się biją? I co zrobić, gdy koty się biją?

Dlaczego koty się biją?

Kłócące się koty to poważny problem dla ich właścicieli. Zanim powiemy sobie, jak go rozwiązać, musimy wspomnieć o przyczynach kociej agresji. Dlaczego koty się biją?

Samotna natura kotów

Koty wcale nie są takim samotnikami, za jakie je uważamy, choć nie są też istotami w pełni społecznymi. Wśród naszych pupili istnieją koty wyjątkowo agresywne wobec przedstawicieli swego gatunku. Futrzaki te po prostu nie potrafią żyć w grupie.

Koci terytorializm 

Koty się biją, gdy bronią swojego rewiru. Co prawda współczesne koty domowe potrafią dzielić swe terytoria z innymi przedstawicielami gatunku, ale są to znane im osobniki – obcego kota zwykle traktują jak wroga.

Zaburzenia hierarchii w kociej grupie

Wśród kotów mieszkających pod jednym dachem tworzy się hierarchia. Bywa, że koty się biją, gdy zostanie ona zaburzona. Może tak się stać np. wtedy, gdy jeden z futrzaków na pewien czas opuści grupę.

Agresywne koty są w okresie rozrodu

Koty walczą ze sobą także w okresie rozrodczym. Kocury toczą bójki, gdy zabiegają o względy samic, a kotki bywają agresywne wobec zbyt natarczywych adoratorów. 

kocia agresja

Nienaturalnie agresywne koty 

W normalnych warunkach kłócące się koty rzadko odnoszą poważne obrażenia. Większość konfliktów ogranicza się do wzajemnego grożenia lub krótkiej wymiany ciosów. W toku ewolucji bowiem koty wykształciły pewne zasady, które chronią rywali przed ciężkimi obrażeniami. Niestety czasami te wrodzone mechanizmy kontrolujące agresję zawodzą.

Problem z naszymi kocimi domowymi pieszczochami

Gdy biją się koty wolno żyjące, słabszy z ich zawsze może przerwać walkę i uciec. Ponadto rywale mogą się po prostu unikać, jeśli nie chcą starcia. Typowo domowe pieszczochy nie mają takiej możliwości! Czy chcą, czy nie, są zmuszone przebywać blisko siebie, co staje się powodem frustracji i wzmacnia agresję.

Agresywne koty – skutek życiowych doświadczeń 

Duży wpływ na kocią osobowość mają życiowe doświadczenia. Przykładowo zwierzak, który w dzieciństwie nie miał kontaktu z innymi kotami lub często doświadczał ich agresji, ma zaburzone umiejętności życia w grupie i może odczuwać silny strach przed swymi pobratymcami.

Koty się biją ze strachu 

Lęk jest bardzo silną emocją. Agresywne koty to często te, które odczuwają silny strach przed pobratymcami. Swoim zachowaniem mogą też prowokować inne futrzaki dla ataku.

Agresja przeniesiona u kotów 

Bywa i tak, że kot atakuje innego kota, choć wcale nie jest na niego wściekły. Wyładowuje na nim tylko swoją frustrację, której źródłem jest coś innego: ból, człowiek, pies sąsiada itd.

Ból i choroby u podłoża kociej agresji 

Niestety wśród przyczyn wtórnej agresji znajdują się również choroby. Należą do nich między innymi problemy zdrowotne, którym towarzyszy ból, różnego rodzaju zmiany w mózgu, np. guzy, oraz niektóre schorzenia zaburzające gospodarkę hormonalną.

Agresywne koty – lepiej zapobiegać niż leczyć 

Zanim opowiemy sobie o tym, co zrobić, gdy koty się biją, powinniśmy poświecić nieco sposobom zapobiegania kociej agresji.

Nie oddzielajmy kociaka zbyt wcześnie od matki 

Uważa się, że kociaki powinny pozostawać przy matce minimum do 12 tygodnia życia, ponieważ w tym okresie kształtują się ich zachowania społeczne. Kocię zbyt wcześnie oddzielone od matki i wychowywane w izolacji od swoich pobratymców wyrasta na aspołecznego osobnika – nierzadko na kota agresywnego wobec swoich pobratymców.

Nie przesadzajmy z liczbą kotów w domu 

Im większa liczba futrzaków w domu, tym większe prawdopodobieństwo kłótni między kotami. Trudno jednoznacznie określić maksymalnej liczby czworonogów w mieszkaniu, ponieważ zależy to od kilku różnych czynników. Najlepiej będzie, gdy każdy z nich będzie dysponował odpowiednią przestrzenią do życia i będzie miał możliwość odizolowania się od innych kotów.

Odpowiednio wprowadzajmy nowego kota do domu 

Niewiele kotów „z otwartymi ramionami” przyjmuje nowego mruczącego domownika. Dla nich przybysz jest intruzem, który narusza granice ich rewirów. Dlatego powinniśmy stopniowo zapoznawać zwierzęta ze sobą.  

Przez jakiś czas futrzaki powinny przebywać osobno, by przybysz mógł oswoić się z nowym domem – w tym czasie zwierzęta zapoznają się też ze swoimi zapachami. Pierwsze ich spotkanie powinno odbywać się pod naszym nadzorem i przez pręty dużej klatki, w której zamykamy przybysza na czas konfrontacji.

Kastrujmy kot niehodowlane 

Kastrowane futrzaki często są spokojniejsze i mniej skłonne do awantur. Z pewnością takie koty nie biją się już o partnera.

koty się biją

Co zrobić, gdy koty się biją?

Dość dokładnie powiedzieliśmy sobie, dlaczego koty się biją, ponieważ jednym z kluczy do rozwiązania tego problemu jest zidentyfikowania jego przyczyny. Skoro znamy już podłoże kociej agresji, możemy przejść do omówienia najważniejszej kwestii: co zrobić, gdy koty się biją? Zacznijmy od tego, jak rozdzielić walczące koty. I czy w ogóle powinniśmy to robić.

Jak rozdzielić walczące koty? 

Kłócące się koty wymagają rozdzielenia tylko w skrajnych przypadkach. Nadmierna ingerencja w ich konflikt może bowiem przynieść odwrotny od zamierzonego skutek – pogłębi problem. W jaki sposób rozdzielić agresywne koty?

Przede wszystkim nigdy nie próbujmy robić tego rękoma, gdyż niemal na pewno skończy się to dla nas podrapaniem i pogryzieniem. Gdy koty się biją, lepiej spróbować użyć bardzo głośnych i drażniących dźwięków. Możemy mocno potrząsać wypełnioną monetami metalową puszką, klaskać w dłonie, rzucać na podłogę pęk kluczy itd.

Innym rozwiązaniem jest polanie futrzaków wodą przy pomocy spryskiwacza do kwiatów. Większość kotów unika wody, jest to więc dobry sposób na ostudzenie emocji naszych pupili.

Agresywne koty? Zacznijmy od wizyty w gabinecie weterynaryjnym! 

Gdy kot, który do tej pory był spokojny, bez wyraźnej przyczyny zaczyna atakować swojego towarzysza, warto zasięgnąć porady lekarza weterynarii, by wykluczyć lub potwierdzić medyczne źródło kociej agresji.  

Jeśli badania nic nie wykażą, trzeba przyjrzeć się warunkom życia agresywnych kotów, relacjom między nimi, kontaktami z ludźmi itd. Gdy okaże się, że mamy do czynienia z chorobą, stosujemy leczenie, zalecone przez weterynarza. Czasami wyleczenie choroby wystarczy do rozwiązania problemu, częściej jednak potrzebna jest dodatkowa terapia behawioralna.

Co zrobić, gdy koty się biją ze stresu? 

Niestety nie zawsze uda nam się zidentyfikować źródło stresu, który jest przyczyną tego, że koty się biją. Jeśli to jednak zrobimy, pierwszym krokiem jest jego wyeliminowanie lub uodpornienie kota na jego działanie – zależnie od rodzaju czynnika stresującego. W niektórych przypadkach to wystarczy, często jednak potrzebna jest dodatkowa terapia behawioralna.

Koty bijące się ze sobą karmimy osobno 

Przystępując do terapii behawioralnej agresywnych kotów, w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o to, by każdy z futrzaków miał własny zestaw misek, które ustawiamy z dala od siebie – nawet w różnych pomieszczeniach. W ten sposób zapobiegniemy rywalizacji o pokarm u naszych zwierząt.

Stawiamy w domu odpowiednią liczbę kuwet 

Kiedy koty się biją powinniśmy również pamiętać o zapewnieniu im odpowiedniej liczby kuwet. Sprawdza się tu reguła mówiąca, iż powinno być ich tyle, co zwierząt plus jedna.

Stwarzamy kłócącym się kotom odpowiednią przestrzeń życiową 

W terapii behawioralnej agresywnych kotów ważną rolę odgrywa aranżacja wnętrza domu lub mieszkania. Pamiętajmy, że koty poruszają się również w pionie, dlatego możemy powiększyć ich przestrzeń życiową wieszając na ścianach półki do skakania i wspinania się oraz umieszczając w mieszkaniu wysokie drapaki.

Taka urozmaicona przestrzeń dostarcza naszym pupilom rozrywki. Jest to ważne, gdyż nuda i niedostatek bodźców to również przyczyna zaburzeń behawioralnych. Poza wspomnianymi kocimi meblami warto więc zainwestować w różnego rodzaju interaktywne zabawki.

Pamiętajmy także o zapewnieniu zwierzakom dużej liczby różnorodnych kryjówek, co zwiększy u nich poczucie bezpieczeństwa. Niektóre z tych kryjówek powinny znajdować się wysoko i być tak zlokalizowane, by koty mogły obserwować otoczenie, samemu pozostając niewidocznymi.

Dbajmy o potrzeby kotów 

Ważnym jest również to, byśmy starali się jak najlepiej zaspokajać naturalne potrzeby naszych pupili, w tym również dostateczną ilość pieszczot z naszej strony. W ten sposób także zmniejszamy agresywność kotów.

jak przyzwyczaić kota do drugiego?

Koty się biją – czy zawsze możemy rozwiązać problem?

Problem z agresywnymi kotami jest bardzo złożony, między innymi ze względu na różnorodność źródeł niepożądanych zachowań naszych pupili. A trudno jest skutecznie leczyć zaburzenia behawioralne nie znając ich przyczyn. Niestety nawet posiadając tę wiedzę, nie zawsze jesteśmy wstanie zadowalająco rozwiązać problem kociej agresji, czyli pogodzić futrzaki ze sobą.

Niektóre koty po prostu nie potrafią żyć w grupie, co musimy zaakceptować. W takich przypadkach zwykle najlepszym rozwiązaniem jest rozdzielenie zwierząt, jednego z nich oddając.

Jacek P. Narożniak to wszechstronny dziennikarz i copywriter, którego pasja do zoologii oraz zawodowe ścieżki idealnie się ze sobą łączą. Jest absolwentem Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, swoją karierę w mediach rozpoczął w 1994 roku. Od tego czasu współpracował z renomowanymi czasopismami takimi jak "Wiedza i Życie", "Charaktery", "Cogito", czy "KOT", gdzie zdobywał uznanie za poradnikowe artykuły, reportaże i felietony. Pan Jacek jest nie tylko znanym behawiorystą, ale również wieloletnim hodowcą kotów rasy rosyjskiej niebieskiej. Prowadzi popularny blog, gdzie dzieli się swoją wiedzą o zwierzętach domowych, oferując cenne porady i ciekawostki, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród czytelników. Oprócz dziennikarstwa, Jacek jest również specjalistą od optymalizacji oraz pozycjonowania stron internetowych, co umożliwia mu skuteczne łączenie zainteresowań zawodowych z pasją do biologii, a także zoologii. Jego teksty popularnonaukowe, publikowane w licznych czasopismach i portalach internetowych, przyciągają uwagę szerokiego grona odbiorców, dzięki czemu Jacek jest cenionym autorem i ekspertem w dziedzinie zoologii oraz behawioru zwierząt.
Oceń ten artykuł
Czy ten artykuł był pomocny?
Przetwarzanie...

Dziękujemy za opinię!
Będziemy zadowoleni, jeżeli powiesz nam czemu nie spodobał Ci się ten artykuł

Napisany w Kot, Porady behawiorysty
Popularne wpisy
97 komentarzy do “Agresywne koty – co robić, gdy koty się biją?
  • Avatar

    Dzień dobry, mam dwa koty, dachowce. To rodzeństwo z jednego miotu, kot i kotka. Wzielismy je jak miały ok. 10 miesięcy, w maju skonczyły dwa lata. Oboje wysterylizowani po 4 m- cu zycia. Do niedawna były nierozłączne i wszystko robiły razem, przytulały się i lizały. Od kilku miesięcy kot zaczął atakować kotkę. Rzuca się na nią, gryzie i wyrywa sierść. Ona jest bardzo zestresowana, bardzo się boi, krzyczy strasznie jak jest atakowana. Od kilku tygodni ataki się nasiliły do otego stopnia, że kotka zaczęła robić kupę w trakcie ataku. Jak tylko zaczął się ten konflikt to zakupiliśmy feromony do kontaktu. Początkowo jakby był efekt ale raczej nie działają na dłuższą metę. Od kilku dni po konsultacji z weterynarzem podajemy środki wyciszające. Niestety mimo, że są trochę spokojniejsze i odpalę to ataki nie ustały. Nie wiemy co robić. Koty są niewychodzące, mają kilka drapakow i zabawki. Nie wyobrażamy sobie oddania któregokolwiek z nich. Jak im pomóc, zwłaszcza kotce bo jej stan psychiczny jest w strasznym stanie.

    • Avatar

      Powyżej wkradł się błąd, kociaki są u nas odkąd skończyły 10 tygodni a nie miesięcy. Dodam jeszcze, że mają po dwie miski z jedzeniem, mokrym i suchym, obok siebie i nigdy przy jedzeniu nie ma konfliktów. Korzystają również z jednej kuwety. Mają fontannę z wodą. Jedzenie i kuweta w innym pomieszczeniu. Gdy choć na chwilę są zamknięte w innych pomieszczeniach to stoją pod drzwiami i nawołują do siebie.

        • Avatar

          Staramy się odwracać ich uwagę gdy jest napięta sytuacja. Poza tym wraz z weterynarzem wprowadziliśmy farmakologię😞 na razie są efekty ale leki to krótkotrwałe rozwiązanie. Mam nadzieję , że wyrobią sobie nowe zachowania. Póki co obwąchują się i nawet liżą więc duży progres. Trzymam kciuki.

  • Avatar

    Mam 2 adoptowane w listopadzie koty matka i syn teraz on ma prawie rok ona około 3. Ona żyła w górach dokarmialiśmy i urodziła i 2 miesięcznego kocurka przywieźliśmy z nią do domu. W marcu przeszli zabieg sterylizacji. Ona wspaniała matka karmiła do 7 miesiąca. On bojaźliwy z racji ze nikt o nim nie wiedział siedział w szopie. Ona nie lubi głaskania ale jest miła. We Wrocławiu mieszkam w domu wychodzą na dwór. Obecnie kocur czyha na matkę aby ją zaatakować. Jak wchodzi do domu on rzuca się na nią ona prycha i warczy ucieka . On ją kontroluje gdzie idzie tam ona, idzie do kuwety ona za nią. Co ja mam robić z nimi . Klaszczę , kocem go odganiam i nic. Ona biedna ucieka przed nim. na dworze jest dobrze ale w domu… Jest mi smutno ona go wychowała wykarmiła a on ? Jak ich pogodzić i pomóc.

  • Avatar

    Witam. Mam w domu dwa koty, rodzeństwo z jednego miotu kocurek i kotka. U mnie są już od ponad 3 lat (mają 3,5 roku) z wiekiem coraz bardziej zaczęli się od siebie oddalać (coraz zadziej sie myli coraz zadziej spali przytuleni). Faktem jest ze za nami są 2 przeprowadzki, Które znosilii zadziwiajaco dobrze(ostatnia przeprowadzja 1,5 roku temu). W październiku kocurek zachorował na pęcherz (choroba ciągnie się do dzisiaj ,leki, specjalistyczna karma) a jakoś od tego czas koty zaczęły się bić (naprzemiennie raz on ja raz ona jego) ostatnimi czasy jest to codziennie. Staram się codziennie bawić z kotami lecz bawi sie tylko kocurek i to rez nie jwst zawsze tym zainterwsowany, jedzenie dostają w pewnej odleglosci od siebie, żadnego nie faworyzuje. Kocurek dostaje leki na uspokojenie orqz feromony do gniazdka, bo chory pęcherz ma że stresu (prawdopodobnie związane z moją nieobecnością). Już nienwiem jak temu mam zaradzić a nie mam komu oddać nq chwile ani na stałe jednego z kotów i też tego nie chce robić. Da się jakoś temu zaradzić?

    • Moderator ZooArt

      Dzień dobry Nicol,
      Zmiana zachowania między kotami, szczególnie w sytuacji stresu lub choroby jednego z nich, jest dość powszechna. Wydaje się, że już podjęłaś wiele kroków, aby pomóc swoim kotom, w tym zastosowanie leków uspokajających i feromonów. Może warto spróbować jeszcze kilku rzeczy np.:
      – zwiększ ilość zabawek i miejsc, w których koty mogą się ukrywać lub wypoczywać, aby każdy z nich miał swoją przestrzeń. Czasem więcej „terenów neutralnych” w domu pomaga zmniejszyć napięcie.
      – jeśli to możliwe, spróbuj zorganizować osobne strefy dla każdego kota, z własnymi miskami na jedzenie, kuwetami i legowiskami, przynajmniej na jakiś czas, aby zobaczyć, czy to zmniejszy ich agresję.
      – kontynuuj regularną zabawę, ale może spróbuj znaleźć zabawki, które przyciągną również uwagę kotki, może coś z interaktywnymi elementami lub zabawki, które mogą używać razem, zachowując bezpieczną odległość.
      – jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, konsultacja z weterynarzem behawiorystą lub specjalistą od kotów może być bardzo pomocna. Profesjonalista może zaoferować spersonalizowane porady lub zasugerować terapię behawioralną.

      Pamiętaj, że zmiany zachowania u kotów wymagają czasu i cierpliwości, ale z odpowiednim wsparciem i środkami, jest duża szansa na poprawę sytuacji. 🐾💕

  • Avatar

    W komentarzach widzę jeszcze radę o wspólnych posiłkach. Wspólne posiłki nie poprawiają relacji między kotami. jest wręcz odwrotnie. jedzenie to zasób, a koty rywalizują o zasoby. może to prowadzić do jeszcze większych konfliktów. w naturze koty nie polują w grupach

    • Avatar

      Mam problem z dwoma kotkami , 1 z nich po prostu od tak zaatakowała druga starsza o rok. W sumie to sytuacja była przy jedzeniu a młodsza jakby się czegoś wystraszyła i zaatakowała starszą. Badania obydwie maja w normie ,ząbki zdrowe itp.Mlodsza była po zabiegu bezuara i cysty po 3 tyg po prostu się zmieniła. Jadła jak opentana nie mogłam jej najeść. Klinika rozkłada ręce tylko mam jej nie przejadać i tyle, a za atak młodszej są zdziwieni ,że dopiero stało się to po 3 tyg od zabiegu. Misia (młodsza atakująca) miała ju wcześniej kilka zabiegów tylko w innej klinice i nigdy przenigdy nie wykazała cech agresji a jeszcze nie miała problemów z bezuarem u cysta. Pisałam z jedną z pań przez messenger jak mam postępować itp. Pani nie zajmowała się behawiorystyka od 2 lat ale tzn ,że nic nie umie i stara mi się pomóc. Właśnie jak jej opisałam stan agresji u Misi itp ,to mówiła o wspólnych posiłkach i zabawach…. Misia miała podawane gabapentin lek wyciszający prze 5 dni efekt był wykazywała chęci pokoju choć nie zawsze tak było ale za to ta starsza kika(ofiarą) od pierwszego ataku po następne nie chciała jej zaufać i nie widać akceptacji. Podczas gdy misia była wyciszona kika przeważnie na nią syczała i warczała czasem dała jej łapą po głowie. Spały osobno kuwety osobno ,a jedzenie za radą pani behawiorystki wspólne. Były poprawy a potem coś się psuło i wracało wszystko do normy. Teraz zamiast 1 kota do resocjalizacji to teraz są dwa. Nie zawsze jest źle chociaż jak kika przypominała sobie ,że misia ja atakowała więc kika wyraża swoje nie zadowolenie żaden warczy i syczy i się wycofuje a czasem już stoją obydwie i nie wiadomo co się stanie. Dochodziło do bułek dalej rzadziej ale były bo je pilnuje. Trwa to już prawie 3 tydz misia jeszcze będzie szła na USG jelita i ma profilaktykę ale to nie ma nic wspólnego z agresją u niej. Dopiero po USG dostanę informacje czy może już wkraczać behawiorysta. Jest problem w tym ,że ja jestem sama chłopak za granicą ,nie pracuje narazie. Ale szukam i nie widzę abym przychodziła po pracy i resocjalizowala 2 koty i poświęcała im czas tym bardziej ,że to praca może być na 2 zmiany 😓 w nocy nie śpię budzę się o 1 w nocy 2….3… W zależności który kot zacznie drapać w drzwi żeby pójść do drugiego pokoju bo one są rozdzielone na noc. W dzień chodzę jak zombi ,ciągle mam przy sobie miotłę bo zaczynam sama się bać ich bujek. Rozważam oddanie misi co rozrywało mi serce 😭😭 wakacje poszły w sina dal bo musieliśmy zrezygnować ze względu na koty bo nikt bijących kotów nam nie przypilnuje. Ten fakt bardzo na mnie złe wpłynął nikt nie pyta się o moje samopoczucie czy se radzę itp . Jestem tym zmęczona, ja wiem że zaraz wielki hejt bo jak jest problem to się oddaje zwierzę… Już 3 tydzień staram się trzymać, będę dawać tabletki wyciszające na 2 tyg a co potem nie wiem😓. Nie sądzę żeby kotki się dogadały a i ja się męczę. Jeszcze poczekam ale praktycznie z behawiorysta zleca mi całe wakacje nie dość ,że z wakacji nici ,czekaliśmy na wakacje upragnione 2 lata a tu takie coś. Daje z siebie wszystko sama jestem przerażona. Chyba nikt mnie nie zrozumie ,po prostu nie mam już cierpliwości. Co mam robić 😓

  • Avatar

    Mam w domu dwa koty, bracia, 3-letni i roczny. Młodszego dzisiaj pierwszy raz wypuściłam na ogród. Bał się wyjść, ale zostawiłam otwarte drzwi i zajęłam się pracami ogrodowymi, mając go cały czas na oku. Nie chciałam go zmuszać do wychodzenia, tylko żeby wyszedł, jak będzie gotowy. Trwało to ok. 2 godziny. Przez ten czas młody powoli wychodził na zewnątrz, cały czas raczej przestraszony ale również ciekawy. Po powrocie do domu młody kot stał się bardzo agresywny w stosunku do starszego, wydawał gardłowe odgłosy i powoli podchodził do starszego, jakby chciał go zaatakować, zaprowadzał starszego w kąt. Starszy od zawsze był pacyfistą i raczej unika takich sytuacji. Przestraszony, skulony chował się przed młodszym, wyraźnie zestresowany jego nagłą zmianą zachowania. Do tej pory tylko starszy był wychodzący. Żyły ze sobą bardzo zgodnie, nigdy się nie biły, chyba że delikatne zapasy dla zabawy. Nie wiem, co mam zrobić, jak reagować na taką sytuację. Boję się, że w czymś popełnię błąd i zburzy się przez to ich dobra relacja. Jeśli mieliście podobną sytuację, to będę wdzięczna za pomoc.

    • Moderator ZooArt

      Ojej, to musi być stresujące zarówno dla Ciebie, jak i dla kotów. 😟 Wygląda na to, że młodszy kot może być zestresowany nowym doświadczeniem i dlatego zachowuje się agresywnie. Czasem koty po powrocie do domu nie rozpoznają się przez zmianę zapachów, co może prowadzić do agresji. Oto kilka kroków, które możesz podjąć:
      – oddziel je na jakiś czas – daj im szansę na uspokojenie się w osobnych pomieszczeniach. 🚪
      – wymiana zapachów – możesz spróbować wymienić ich koce lub zabawki, aby przyzwyczaić się ponownie do zapachów nawzajem. 🐾
      -stopniowe ponowne wprowadzanie – kiedy oba koty będą spokojniejsze, spróbuj stopniowo ich do siebie reintrodukować, najpierw przez kratkę lub pod drzwiami. 🚪➡️🐱
      – zachęta do pozytywnych interakcji – użyj przysmaków lub wspólnej zabawy, aby stworzyć pozytywne skojarzenia, kiedy są razem. 🥩🪶
      – jeśli agresja nie ustąpi, warto skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą zwierząt, który może zaoferować więcej indywidualnych porad.
      Pamiętaj, że cierpliwość jest kluczowa. Powodzenia! 🍀

  • Avatar
    Bogusia pisze:

    Dzień dobry, 4 tygodnie temu zaadoptowałam 3 letnią kotkę a po 3 tygodniach jej pobytu dołączyła do nas jej młodsza siostra( takie są przypuszczenia ), z którą razem zostały porzucone i przebywały w domu tymczasowym . Od samego początku starsza atakuje młodszą i nie wiemy już jak ją powstrzymać. Najczęściej przebywają na osobnych piętrach, mają swoje miski ale co najdziwniejsze korzystają bez problemu z tej samej kuwety. Spryskiwacz do roślin ciągle w pogotowiu ale to męczące na dłuższą metę. Czy jest szansa na zgodę w rodzinie i jak do tego doprowadzić ?

    • Moderator ZooArt

      Oczywiście! Rozumiem, że sytuacja z kotkami może być wyzwaniem, ale nie martw się, jest nadzieja na poprawę. 😊 Rozważ stopniowe przyzwyczajanie kotek do siebie, zaczynając od wymiany ich kocyków, aby mogły przyzwyczaić się do zapachów. 🐾👃 Spróbuj organizować wspólne posiłki, zachowując początkowo pewien dystans między nimi, który będziesz stopniowo zmniejszać. To pomoże budować pozytywne skojarzenia. 🍽️❤️ Upewnij się, że każda z kotek ma swoją własną przestrzeń, gdzie może czuć się bezpiecznie i spokojnie. 🏡😌 Zachęcaj do wspólnych, pozytywnych doświadczeń, takich jak zabawy, co może pomóc zmniejszyć napięcie między nimi. 🎉🐱 Jeśli próby zbliżenia ich do siebie będą wymagać czasu, bądź cierpliwa. Proces ten może trwać nawet kilka miesięcy. ⏳💪

      W razie potrzeby nie wahaj się zasięgnąć porady u weterynarza lub behawiorysty zwierzęcego, aby uzyskać profesjonalne wsparcie. 👩‍⚕️📚 Pamiętaj, klucz do sukcesu to cierpliwość i konsekwencja. Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą Twoim kotkom żyć w harmonii. Trzymam kciuki! 🍀🐾

  • Avatar
    Karolina pisze:

    Od dwóch tygodni mam problem z moimi dwoma kotkami. Mianowicie nagle zaczęły toczyć bojkę ze sobą. Już po rozdzieleniu każde podejście kotki do kota kończyło się warczeniem z jego strony. Od tamtej pory są od siebie odizolowane. Gdy tylko otwieram drzwi aby zobaczyły się nawzajem – kot zaczyna warczeć, bardzo się boi…
    Dodam, że koty żyją ze sobą od 3 lat, nigdy nie było takiej sytuacji, były bardzo zżyte 🙂
    Przez kilka dni kotka przebywała u moich rodziców, miałam nadzieję, że to coś pomoże, jednak po przywiezieniu jest z powrotem do domu sytuacja jest nadal taka sama…

    • Moderator ZooArt

      Przykro słyszeć o problemach z Twoimi kotami 😟. Nagła zmiana ich zachowania może wynikać z różnych przyczyn, jak stres czy nowe zapachy, które mogły wpłynąć na ich relacje.
      Stopniowa reintrodukcja, polegająca na powolnym przyzwyczajaniu ich do siebie poprzez bezpośredni kontakt za zabezpieczeniem, może pomóc. Nagradzanie pozytywnych interakcji smakołykami również warto rozważyć 🐾.

      Jeśli sytuacja się nie poprawi, konsultacja z weterynarzem lub behawiorystą może być konieczna, aby znaleźć przyczynę i odpowiednie rozwiązanie 🐱💕.

  • Avatar

    Hej, potrzebuje rady. Mam dwa koty sfinksy jeden ma lat 9 drugi 5. Dogadywały się od początku średnio, duży atakował tego młodszego. Ostatnio starszą odchudzalam – obie to dziewczynki. Wyjechaliśmy na 1 dzień i zostawiłam im jedną miskę obracającą się (tylko jedena działa), a dotąd karmiliśmy je oddzielnie przez miesiąc (niegdyś Jadały również razem). Gdy wróciliśmy ta młodsza okazała się silnie podrapać i pogryźć tą starszą, nawet przy nas wydawały dzięki jakich dotąd nie było. Teraz ta starsza, która zawsze dominowała jest przestraszona tej młodszej, burczy na nią i syczy, bo ta młoda ją nadwyraz silnie atakuje. Zastosowaliśmy leki uspokajające dla obu i młodszą nosi ubranko które sprawia ze jest spowolniona i przykurczona. Zamykamy drzwi by mogły spać oddzielnie mimo że zawsze spały razem i się przytulały. Mimo stosowania tych leków od 3 dni znowu ja zaatakowała będąc chwilę bez ubranka a starsza nadal się jej bardzo boi o jest do niej niepodobne. Ta młodsza jakby oszalała i wychodził z niej dziki instynkt czego niegdy nie było… jakieś rady? Już nie wiem sama co robić… niegdyś zostawały same 3 dni i było dobrze..

    • Moderator ZooArt
      Moderator ZooArt pisze:

      Dzień dobry,
      W takim przypadku najlepiej będzie skonsultować się z lekarzem weterynarii, który pomoże wykluczyć potencjalne problemy zdrowotne jako przyczynę agresji. Następnie, warto kontynuować oddzielne karmienie i zapewnić osobne miejsca do spania, aby zmniejszyć ryzyko konfliktów. Ważne jest także zwiększenie stymulacji obu kotów za pomocą zabawek i aktywności. Może być konieczne stopniowe ponowne przyzwyczajanie kotów do siebie pod nadzorem, aby odbudować ich relację (powinna Pani spróbować socjalizacji z izolacją). W skrajnych przypadkach należy skontaktować się behawiorystą zwierząt, który zaproponuje indywidualne rozwiązania. Cierpliwość i konsekwentne działanie są kluczowe w rozwiązywaniu problemów zachowania kotów.

  • Avatar
    Małgosia pisze:

    Dobry wieczór! Kotek Cytryna chlusnęła, przez ponad dwa miesiące bez przerwy chrapała i buczała, wydawało się, że to rodzaj agresji. Kotom i mnie więdły uszy, weterynarz nie mógł poradzić. Teraz parę godzin spokoju i nareszcie trochę pokoju w sercu…, zasnęłam w dzień, obudziłam się, Cytrynka cicho śpi, może już będzie dobrze . A ty blondynku nie odwdzięczaj się starej nauczycielce, ale zetknij sobie górę niziutkiego świadectwa, bo dlaczego będąc miłym, przyjaznym chłopcem zaczepiałeś świadka Jehowy? Może masz już ładne maturalne świadectwo, a mnie nie trzeba umieszczać tego zdania u góry.

  • Avatar
    Małgosia pisze:

    Rudy kot przyjechał ze mną do grupki trzech kotów. Niestety, okazał się bardzo agresywny, bez dużych kostek szynki nie dawało rady, nie zaakceptował karmy, Atakował wszystkie koty, a w szczególności szylkretową kotkę, małą, żywą gosposię. Poranił ją bardzo silnie w kark, o mało nie zmarła wtedy, często bidulka kładła się na boczek i miała śliczniutką buziaczkę, gdy ją atakował. Leczyłam ją maściami i antybiotykiem tribiotyk. Za to rudy kot – Filipek otrzymał ode mnie wolność. Widzę nieraz jak biegnie, trochę przytył, jest zarozumiały i pyszny, a równocześnie kocha bardzo, nie tylko ludzi, ale i przyrodę, w szczególności drzewa. Radzi sobie dobrze i pokazuje się zawsze na sensacje, gdy coś się dzieje…Zna swoich…

  • Avatar

    Kompletnie nie mam pojęcia gdzie szukać ratunku. Trzy lata temu przybłąkał się do mnie Rudy. Myślę, ze ktoś go wyrzucił, bo miał około pół roku w momencie kiedy zaczął być zauważamy w okolicy gospodarstwa. Początkowo bardzo nieufny, trudno było nawiązać z nim jakiś kontakt. Zostawiałem mu miskę z jedzeniem na balkonie. Małymi kroczkami doszliśmy do etapu, ze odnalazł swój dom u nas. Nasza relacja jest idealna. Rudy nie psoci, uwielbia się przytulać, jest inteligentny, wymarzony kot. Potrafi pokazać, ze chce wyjść z domu, tak samo i w drugą stronę. Większość czasu spędza na legowisku, ale nie potrafi żyć tylko w domu. Gdy miał nieco ponad rok, został wykastrowany, chciałem żeby dzięki temu był bezpieczniejszy. Niestety, od zabiegu minęły już dwa lata, Rudy regularnie wdaje się w bójki z kocurem sąsiadów, wolnożyjącym. W zasadzie tylko z nim, ale nie mam pewności czy 100 % winy leży w tamtym kocie, bo mojego widziałam już kilkukrotnie jak uganiał się za kotkami, próbował je kryć (tak to wyglądało) czy znaczył teren. Na pewno kot sąsiadów jest bardzo agresywny wobec wszystkich kotów, ale Rudy obrywa najbardziej i jego kontuzje mogę liczyć w dziesiątkach. Po prostu inne koty mojego ignorują, a tamten zawsze spuszcza mojemu łomot. Co mogę zrobić? Staram się pilnować Rudego, ale to kot… A zamknięcie go w domu na stałe nie wchodzi w grę z wielu względów. Nie mogę już patrzeć na obolałego, smutnego, chorego kota, z duszą na ramieniu czekam na każdy powrót Rudego. Zapłaciłbym każde pieniądze, żeby być spokojnym o mojego kota.

    • Moderator ZooArt

      Sytuacja, w której Twój kot Rudy regularnie wdaje się w bójki z innym kotem, może być rzeczywiście stresująca zarówno dla Ciebie, jak i dla Rudego. Oto kilka sugestii, które mogą pomóc w tej sytuacji:
      – Zwiększenie bezpieczeństwa na zewnątrz: Rozważ zbudowanie bezpiecznego wybiegu dla kota lub zabezpieczenie Twojego ogrodu w taki sposób, aby Rudy mógł przebywać na zewnątrz, ale był chroniony przed innymi kotami. Istnieją różne rozwiązania, takie jak ogrodzenia dla kotów, które pozwalają kotom na bezpieczne przebywanie na zewnątrz bez ryzyka ucieczki czy spotkania z innymi kotami.
      – Zmiana godzin wypuszczania kota: Jeśli zauważyłeś, że bójki z innym kotem mają miejsce o określonych porach, spróbuj zmienić godziny, w których Rudy wychodzi na zewnątrz. Może to pomóc uniknąć spotkań z agresywnym kotem.
      – Rozmowa z sąsiadem: Jeśli to możliwe, spróbuj porozmawiać z sąsiadem, którego kot jest agresywny. Może nie zdają sobie sprawy z problemu, a wspólne działanie może przynieść lepsze rezultaty.
      – Zabawki i aktywność w domu: Zapewnienie Rudego odpowiedniej ilości zabawek i aktywności w domu może pomóc zaspokoić jego potrzebę eksploracji i zabawy, co może sprawić, że będzie mniej zainteresowany wychodzeniem na zewnątrz.
      – Konsultacja z behawiorystą zwierząt: Specjalista od zachowania zwierząt może pomóc zrozumieć i zmodyfikować zachowanie Rudego, a także doradzić, jak lepiej zarządzać jego interakcjami z innymi kotami.
      – Regularne wizyty u weterynarza: Upewnij się, że Rudy regularnie odwiedza weterynarza, szczególnie po bójkach, aby zapewnić mu odpowiednią opiekę i leczenie wszelkich ran czy urazów.
      – Identyfikacja kota: Upewnij się, że Rudy ma czip lub obrożę z identyfikatorem, na wypadek gdyby się zgubił lub został ranny poza domem.

      Pamiętaj, że każdy kot jest inny i to, co działa dla jednego, może nie działać dla innego. Może być konieczne wypróbowanie kilku różnych strategii, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie dla Rudego.

  • Avatar

    Dzień dobry.
    Moi rodzice mają 3 kocurki i 1 kotkę. Najstarszy kocur jest bardzo agresywny w stosunku do pozostałych, nawet do kotki gdy została już wysterylizowana. Rodzice mieszkają na wsi, koty są wychodzące. Od sąsiadów wiemy że najstarszy kot (Tygi) gania też koty okolicznych sąsiadów. Wystarczy że na podwórku zobaczy innego kota a dosłownie się na niego rzuca. Jest niewykastrowany, ponieważ ma dość specyficzną przypadłość, jedno jądro ma niewykształcone i schowane gdzieś w środku. Weterynarze mówią że kastracja będzie droga, chwilowo Nas na to nie stać. Czy jest możliwe że po kastracji kot się uspokoi? Teraz ma 4 lata, problem zaczął się jakieś 2 lata temu. Wcześniej dobrze dogadywał się z pozostałymi kotami. Ogólnie jest bardzo przyjacielski do ludzi, lubi się przytulać. Jest cierpliwy do małych dzieci, a wiadomo jak dzieci przytulają koty. Zajmuje się nawet małymi kociakami. Swoje dzieci przyprowadzał na jedzenie, nawet myszki im łapał i przynosił. Tylko dorosłych kotów nie toleruje.
    Czy da się zmienić jego zachowanie?
    Martwi mnie to, ponieważ za pół roku zamieszkamy w domu obok rodziców razem z dwoma małymi kotami. Do tego czasu kociaki będą już wysterylizowane/wykastrowane ale mimo to martwi mnie że Tygi może je ganiać. Moja maluszki dobrze żyją z innymi kotami, bawią się z kotami sąsiadów, nie spotkały się jeszcze z agresywnym kotem.
    Co mogę zrobić w tej sytuacji?
    Będę wdzięczna za pomoc. Dziękuję 🙂

    • Moderator ZooArt

      Dzień dobry Pani Joanno,
      Przykro słyszeć o problemach z Tygim. Agresja między kotami, zwłaszcza między kocurami, może być spowodowana wieloma czynnikami. Oto kilka sugestii, które mogą pomóc w tej sytuacji:
      – Kastracja: Kastracja kocura często prowadzi do zmniejszenia agresji, zwłaszcza agresji terytorialnej. Jeśli Tygi nie jest wykastrowany, warto rozważyć ten zabieg, mimo że może być on trudniejszy i droższy z powodu jego specyficznej przypadłości. Kastracja może znacząco zmniejszyć agresję wobec innych kotów.
      – Wprowadzenie nowych kotów: Jeśli planujesz wprowadzić nowe koty do domu, ważne jest, aby zrobić to stopniowo. Zacznij od izolowania nowych kotów w oddzielnym pokoju, a następnie pozwól Tygimu wąchać ich zapach przez drzwi. Po kilku dniach możesz zacząć organizować krótkie, kontrolowane spotkania między kotami, stopniowo zwiększając ich czas trwania.
      – Zabawki i stymulacja: Zapewnienie Tygimowi odpowiedniej ilości zabawek i aktywności może pomóc zmniejszyć jego agresję. Możesz również rozważyć zakup drapaka lub półek dla kotów, które pozwolą mu się wspinać i obserwować otoczenie z wysokości.
      – Feromony: Istnieją specjalne dyfuzory i spreje z feromonami dla kotów, które mogą pomóc w zmniejszeniu agresji i stresu. Możesz je znaleźć w sklepach zoologicznych lub u weterynarza.
      – Konsultacja z behawiorystą: Jeśli problem będzie się utrzymywać, warto skonsultować się z behawiorystą zwierzęcym. Specjalista może pomóc w zrozumieniu przyczyn agresji Tygiego i zaproponować skuteczne metody jej przezwyciężenia.
      – Leki: W skrajnych przypadkach weterynarz może przepisać leki uspokajające dla Tygiego.

      Pamiętaj, że każdy kot jest indywidualny i może potrzebować trochę czasu, aby dostosować się do nowych okoliczności. Bądź cierpliwy i konsekwentny w swoim podejściu, a z pewnością znajdziesz rozwiązanie problemu.

  • Avatar

    Witam mam w domu 4 koty, 13 letnią spokojną kotkę dachowca, 3 letnią kotkę MainCoon, 2 letniego kocura pół MainCoona oraz doszedł znaleziony nowy Kocurek 4 miesięczny. Problem jest z 3 letnią kotką jest wysterylizowana. Od kiedy został przyniesiony do domu mały kociak jak tylko jest z nim sama w pokoju to go atakuje i to tak że polała się krew na szczęście nic groźnego. Poziom agresji jej jest niepokojący. Po tym jak się okociła (nawiała z domu) został z nami jej syn teraz 2 letni kocur. Po tym jak oddaliśmy pozostałe kociaki zdarzało się że go biła ale obstawialiśmy po prostu walkę o miejsce. Potem to się uspokoiło i po prostu mijały się. Boimy się zostawiać ją w domu wraz z małym. Czy możemy jakość zaradzić tej agresji? Pozostałe koty dogadują się z małym kotem.

    • Moderator ZooArt

      Przykro mi słyszeć o problemach z agresją u Twojej kotki. Agresja między kotami w domu może być spowodowana różnymi czynnikami, w tym lękiem, terytorializmem, hierarchią czy reakcją na nowego członka stada. Oto kilka kroków, które możesz podjąć, aby pomóc w rozwiązaniu problemu:
      – Powolne wprowadzanie nowego kota: Jeśli nowy kociak został wprowadzony do domu nagle, bez stopniowego wprowadzania, może to wywołać agresję u innych kotów. Wprowadzanie nowego kota powinno być stopniowe, zaczynając od izolacji w oddzielnym pokoju, a następnie stopniowego poznawania się przez kratki lub drzwi.
      – Zapach: Koty komunikują się głównie za pomocą zapachów. Możesz spróbować przetrzeć oba koty jednym ręcznikiem, aby wymieszać ich zapachy i pomóc w akceptacji nowego kota.
      – Zajęcie: Zabawki, drapaki i inne aktywności mogą pomóc w skierowaniu agresji w inne miejsce. Zabawki interaktywne, takie jak piórka na sznurku, mogą pomóc w spaleniu nadmiaru energii.
      – Osobne terytoria: Upewnij się, że każdy kot ma swoje miejsce, gdzie może się schować i poczuć się bezpiecznie. To może być półka, legowisko czy inny kąt w domu.
      – Konsultacja z behawiorystą: Jeśli problem nie ustępuje, warto skonsultować się z behawiorystą zwierzęcym. Profesjonalista może pomóc zidentyfikować przyczynę problemu i zaproponować konkretne rozwiązania.
      – Feromony: Istnieją specjalne dyfuzory i spraye z feromonami dla kotów, które mogą pomóc w uspokojeniu kotów i zmniejszeniu agresji. Możesz spróbować użyć takiego produktu w miejscach, gdzie koty najczęściej przebywają.
      – Leki: W skrajnych przypadkach, jeśli agresja jest naprawdę poważna, warto skonsultować się z weterynarzem w sprawie leków uspokajających dla Twojej kotki.

      Pamiętaj, że wprowadzenie nowego kota do domu z innymi kotami zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem konfliktów. Ważne jest, aby być cierpliwym i konsekwentnym w podejściu do problemu.

      • Avatar

        Witam. Mam w domu dwa koty, rodzeństwo z jednego miotu kocurek i kotka. U mnie są już od ponad 3 lat (mają 3,5 roku) z wiekiem coraz bardziej zaczęli się od siebie oddalać (coraz zadziej sie myli coraz zadziej spali przytuleni). Faktem jest ze za nami są 2 przeprowadzki, Które znosilii zadziwiajaco dobrze(ostatnia przeprowadzja 1,5 roku temu). W październiku kocurek zachorował na pęcherz (choroba ciągnie się do dzisiaj ,leki, specjalistyczna karma) a jakoś od tego czas koty zaczęły się bić (naprzemiennie raz on ja raz ona jego) ostatnimi czasy jest to codziennie. Staram się codziennie bawić z kotami lecz bawi sie tylko kocurek i to rez nie jwst zawsze tym zainterwsowany, jedzenie dostają w pewnej odleglosci od siebie, żadnego nie faworyzuje. Kocurek dostaje leki na uspokojenie orqz feromony do gniazdka, bo chory pęcherz ma że stresu (prawdopodobnie związane z moją nieobecnością). Już nienwiem jak temu mam zaradzić a nie mam komu oddać nq chwile ani na stałe jednego z kotów i też tego nie chce robić. Da się jakoś temu zaradzić?

  • Avatar

    Mam jednego kota ok. 3,5 -letniego, kastrowany. Przygarnięty w wieku ok. 5 roku, długo chorował. Teraz jest już ok. Półtora miesiąca temu przygarnęliśmy dorosłego kota, weterynarz mówi, że ma od 1,5 do 2 lat. Mieszkał na ulicy, nie był kastrowany. Wykastrowaliśmy go, zaszczepiliśmy. Kot rezydent przebywa u nas w mieszkaniu (połowa domu jednorodzinnego) drugi kot w wysokiej piwnicy, można by tam mieszkać jest widno i dość ciepło. Starałam się mieszać zapachy i poznawać koty przez drzwi. Jednak po dwóch w miarę udanych prezentacjach, doszło do totalnego zwarcia. Kot uliczny rzucił się na naszego rezydenta. Po ich rozdzieleniu miał w pysku sierść domownika. Kot domowy gościł u siebie czasami inne koty i był chętny do zabawy. Obawiam się, że ten nowy jest po prostu bardzo waleczny. W stosunku do ludzi jest super miziakiem. Teraz każdy z nich traktuje swoje miejsce (dom – piwnica) jak swój teren. Nie wiem co robić żeby obydwa koty mogły przebywać w mieszkaniu i żeby się nie pozabijały. Kot uliczny tak dziwnie „dychał” na kota domowego jak go zauważył za drzwiami. A domowy jak przebywał w piwnicy to syczał nawet na jego zapach. Czy dalsze mieszanie zapachów może coś pomóc ? Czy miało by sens gdyby koty zamieniać miejscami np. co drugi dzień ? Nie wiem czy się tylko nie zestresują ? Albo czy ten nowy nie poczuje się panem wszystkiego a domownik będzie wystraszony jeszcze mocniej ?

    • Moderator ZooArt

      Integracja dwóch kotów w jednym domu może być trudna, szczególnie jeśli jeden z kotów jest nowym przybyszem i ma tendencję do agresji. Ważne jest, aby działać ostrożnie i cierpliwie, aby umożliwić kotom dostosowanie się do nowej sytuacji. Oto kilka kroków, które mogą pomóc w integracji:
      – Stopniowe wprowadzanie: Wydaje się, że zacząłeś od stopniowego wprowadzania kotów do zapachów i wzrokowo. To dobry krok. Warto kontynuować to, przekazując zapachy obu kotów, używając chusteczek lub szmatki, a następnie zamieniając je pomiędzy kotami, aby przyspieszyć akceptację zapachu.
      – Separacja fizyczna: Zachowaj koty w osobnych przestrzeniach, jeśli są one skłonne do agresji. Jeśli koty się biją, to ważne jest, aby zachować ich fizyczną separację. Pozwól im przystosować się do zapachu i obecności drugiego kota przez drzwi.
      – Wspólne karmienie: Karm koty w pobliżu drzwi, które dzielą ich przestrzenie. Pozwól im jeść razem, ale nadal oddzielnie. To pomoże im pozytywnie kojarzyć obecność drugiego kota z jedzeniem.
      – Zmiana miejsc: Zamiana miejscami, w których przebywają koty, może być dobrym pomysłem, aby pomóc im dostosować się do różnych zapachów i środowisk. Jednak zrób to stopniowo, aby uniknąć stresu u obu kotów.
      – Zastosowanie feromonów: Możesz rozważyć użycie feromonów kocich, takich jak Feliway, które mogą pomóc w zredukowaniu napięcia i stresu u kotów.
      – Cierpliwość: Proces integracji może trwać długo, nawet kilka tygodni. Bądź cierpliwy i obserwuj zachowanie kotów. Jeśli zachowują się agresywnie w stosunku do siebie, możesz skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą kocim w celu uzyskania dodatkowej pomocy.

      Pamiętaj, że koty potrzebują czasu, aby nawiasem mówiąc zrozumieć swoje miejsce w hierarchii w nowym środowisku. Oczywiście, bezpieczeństwo kotów jest najważniejsze, więc w przypadku poważnych agresji zachowaj ostrożność i nie pozwalaj kotom na bezpośrednią styczność, dopóki nie są pewnie zaakceptowane nawzajem.

    • Avatar

      Witam mam 3 kocury, 5 letniego, 3 letniego i 7 miesięcznego, pierwsze dwa są wykastrowane i są w miarę spokojne, oazą spokoju jest 3 letni. Najstarszy 5 letni pomimo kastracji czasami podgryza 3 letniego aby mu się podporządkował i był uległy, a czasami go liże, w istocie najstarszy Kitus wychował średniego Bobisia, uczył korzystania z kuwety, śpią razem, wprowadziłam trzeciego żeby wykluczyć podgryzanie i chyba to był błąd z mojej strony. Najmłodszy Tosik pomimo że ma dopiero 7 miesięcy jest stosunkowo dużym kotem, wszystkie są dachowcami i gryzie mi dwa starsze koty, widzę u nich mega stres, a Bobik zaczyna tracić na wadze pomimo że je normalnie nawet ze swoim agresorem wtedy awantur nie ma, zależy mi żeby zachować je wszystkie przy życiu i dobrym zdrowiu, zamiar miałam dobry, niestety kociego charakteru się nie przewidzi ani wielkości kota,wiem że kastracja jest konieczna, tyle że starsze koty po prostu nie akceptują młodszego. Gdy pojawił się w domu był maleńki, przez to że był maleńki pozwalały mu na wszystko, ostrzegały lub karciły ale żaden z nich krzywdy mu nie zrobił, niewątpliwie Tosik był świadkiem ich konfliktów i uznał że jest to norma, obecnie bez pardonu poluje raz na jednego raz na drugiego i ich gryzie znalazł sobie dwie ofiary widać że jest samcem alfa. Mają drapaki, w tym wyższy, kuwety, zabawki w tym interaktywne na baterie, myszki, piłki, wędki, dostają przysmaki, karmę suchą, mokrą, na żądanie, bawimy się razem, wtedy drak nie ma, Kitek jako najstarszy ustępuje dwóm młodszym kotom w zabawie i jedzeniu, on zawsze czeka na swoją kolei, wie że ma dwoje dzieci. Gdy wracam z pracy, cała trójka jest zgodna i stoją w przedpokoju zaspani rano. Nie lubią być same w domu, wiadomo, martwię się o średniego kota Bobika bo marnieje w oczach mogę żywić nadzieję że po kastracji 7 miesięcznego Tosika jego agresja się zminimalizuje zostaje do przeforsowania akceptacja wzajemna której nie było od samego początku. Nie mogę im jej narzucić, wytłumaczyć nie jestem w stanie, wiem tylko że od mojego zachowania zależy wiele, nie chciałabym jednego z nich pozbawiać przysłowiowego dachu nad głową, wszystkie trzy są u mnie od dziecka. Żaden z nich wobec mnie nie jest agresywny przy mnie czują się bezpiecznie, śpimy razem, czasami też oddzielnie każdy z nich ma wybór, lubią muzykę klasyczną to ich wycisza, latem na balkonie sadzę im kocimiętkę i trawkę, mają swoje skrzynki z roślinami, wykorzystuję też krople walerianowe na drapaki, trochę pomaga, nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić.

      • Moderator ZooArt

        Zarządzanie wielokotowym gospodarstwem domowym może być wyzwaniem, szczególnie gdy dochodzi do konfliktów między kotami. W Twoim przypadku, wydaje się, że najmłodszy kot, Tosik, wprowadza pewien niepokój w ustabilizowaną już relację między dwoma starszymi kotami. Oto kilka sugestii, które mogą pomóc w tej sytuacji:
        – Kastracja: Jak już wspomniałaś, kastracja Tosika jest ważnym krokiem. Kastracja często pomaga zmniejszyć agresywne zachowania u kotów, zwłaszcza te związane z dominacją i terytorializmem.
        – Zasoby: Upewnij się, że każdy kot ma dostęp do własnych zasobów – kuwet, misek na jedzenie i wodę, miejsc do spania, drapaków. To może pomóc zmniejszyć rywalizację i stres.
        – Oddzielne strefy: Rozważ stworzenie oddzielnych stref w domu dla każdego kota, przynajmniej na jakiś czas. Może to pomóc w zmniejszeniu bezpośrednich konfrontacji i dać każdemu z nich trochę przestrzeni.
        – Stopniowe wprowadzanie: Jeśli konflikty są poważne, może być konieczne tymczasowe oddzielenie kotów i stopniowe ich reintegrowanie. Używaj pozytywnego wzmocnienia (np. przysmaków, pieszczot) podczas krótkich sesji, kiedy koty są razem, aby budować pozytywne skojarzenia.
        – Zabawa i aktywność: Regularna zabawa z kotami, szczególnie z młodym Tosikiem, może pomóc w spaleniu nadmiaru energii i zmniejszeniu agresji.
        – Konsultacja z behawiorystą zwierzęcym: Rozważ skonsultowanie się z profesjonalnym behawiorystą zwierzęcym, który specjalizuje się w kotach. Taki specjalista może zaoferować bardziej spersonalizowane porady i strategie postępowania.
        – Zdrowie fizyczne: Upewnij się, że wszystkie koty są regularnie badane przez weterynarza. Problemy zdrowotne mogą wpływać na zachowanie.
        – Środowisko wzbogacone: Kontynuuj tworzenie wzbogaconego środowiska dla kotów, z różnymi formami stymulacji – jak wspomniałaś, muzyka klasyczna, kocimiętka, trawka dla kotów. To wszystko może pomóc w redukcji stresu.
        – Spokojne i konsekwentne podejście: Twoje spokojne i konsekwentne podejście jest kluczowe. Koty są bardzo wrażliwe na nastroje i zachowania ludzi, więc Twoja spokojna obecność może pomóc uspokoić sytuację.

        Pamiętaj, że każdy kot jest inny i co działa dla jednego, może nie działać dla innego. Proces adaptacji może zająć trochę czasu, ale z odpowiednim podejściem i wsparciem, istnieje duża szansa na osiągnięcie harmonii w Twoim domu.

  • Avatar

    Mam kota który kiedyś był już z innym kotem 2 kot się trochę bał tego 1 lecz w miarę się tolerowali gdy 1 kot zmarł został 2 po paru miesiącach do 2 kota (ten kot jest płochliwy i stary) przyprowadziliśmy kolejnego małego 2 miesięcznego na początku 2 kot był na szafkach gdy 3 się bawił na podłodze koty w miarę w pocztąkowych dniach nie zwracały na siebie uwagi mały poznawał nowe otoczenie a 2 był u góry z swoim jedzeniem i kuwetą po paru dniach nowy kot zaczął się interesować starszym wtedy starszy kot jedynie syczał na mniejszego a ten się bał i uciekał była sytuacja gdzie raz go pogonił pod kaloryfer z którego z strachu mniejszy nie chciał wyjść. W końcu młodszy kot podrósł jest większy od 2 cały czas zaczepia 2 kota który z czego zauważyłam po mowie ciała boi się i nie jest skłonny do walki tylko do uciekania lecz 3 cały czas na górę do niej chodzi gdy nikogo w domu nie ma a wsyztscy poszlij np na balkon koty staramy się odganiać od siebie w dzień 2 kot siedzi na szafie lub lodówce 3 biega po całym domu lecz w nocy jest zamykany w pokoju by starsza mogła się poruszać po domu 3 kot straszy 2 np jak chce żeby otworzyć mu balkon nie wiem co robić kotów oddawać nigdzie nie chce a próbowałam metody z zapachem i koty mają odzielne kuwety jedzenie i wodę

    • Moderator ZooArt

      Twoja sytuacja jest dość typowym przykładem wprowadzenia nowego kota do domu, gdzie już mieszka inny kot. Walka o terytorium i hierarchię w domu może być stresująca zarówno dla starszego, jak i nowego kota. Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc poprawić relacje między Twoimi kotami:
      – Wprowadzenie etapowe: Wydaje się, że rozpocząłeś wprowadzanie nowego kota do domu poprawnie, oddzielając go od starszego kota i dając im czas na zapoznanie się z zapachami i obecnością drugiego kota w domu. To ważne, aby uniknąć zbyt szybkiego spotkania.
      – Podobne warunki: Upewnij się, że każdy kot ma dostęp do swojego miejsca wypoczynku, karmienia i kuwety. Koty często potrzebują swojego własnego miejsca, aby czuć się bezpiecznie.
      – Wprowadzanie zapachów: Kontynuuj wymianę zapachów między kotami, używając czystych ścierek, aby przecierać kota i przekazywać zapachy między nimi.
      – Wspólne posiłki: Prowadź wspólne posiłki, gdzie koty jedzą blisko siebie, ale pod nadzorem. To może pomóc w budowaniu pozytywnych skojarzeń z obecnością drugiego kota.
      – Zabawy i interakcje: Spędzaj czas z każdym kotem oddzielnie, aby zapewnić im odpowiednią ilość uwagi i zabawki. Aktywność fizyczna może pomóc w zmniejszeniu napięć.
      – Cierpliwość: Proces zapoznawania kotów może trwać pewien czas, nawet kilka tygodni lub dłużej. Ważne jest, aby być cierpliwym i monitorować zachowanie kotów. Jeśli nadal występują problemy, rozważ konsultację z behawiorystą zwierzęcym lub weterynarzem, który specjalizuje się w zachowaniach zwierząt.

      Pamiętaj, że każdy kot ma swoją unikalną osobowość i może być potrzebna więcej czasu, aby zaakceptować obecność innego kota w swoim terytorium. Najważniejsze jest, aby zapewnić im bezpieczeństwo, komfort i odpowiednią opiekę w trakcie tego procesu.

  • Avatar

    Witam wszystkich.
    U mnie sytuacja trochę inna.
    Mam w mieszkaniu dwa koty . Kot 8 lat i kotka 5. Obydwa wykastrowane. Do tej pory najlepsi przyjaciele od pierwszego dnia. Razem spali jedli i się bawili. Koty sa nie wychodzace jednak czasami idą że mną na strych kamienicy do której tylko ja mam dostęp . Jakiś miesiąc temu wracając z owego strychu na mojego kota napadł kot sąsiadów , wtargną do mieszkania w pogoni za moim. Dość szybko udało nam się koty rozdzielić i wypędzić intruza . Niestety tego dnia moje koty bardzo się pobiły. Młodsza kotka niestety solidnie oberwała od swojego przyjaciela. Nie bardzo wiem dlaczego starszy kot ja zaatakował. Kilka dni koty separowalismy mimo to że już wieczorem tego samego dnia starszy kot starał się być dla niej bardzo mily. Kotka jednak dlugo na niego syczała i nie pozwalała się zbliżyć. Po ponad tygodniu jej strach ustąpił. Znowu zaczęli się przytulać jesc chociaż zabawa już nie jest taka sama. Kotka wciąż z dystansem traktuje kota. I jest bardzo czujna w domu , jakby sie nie czula bezpiecznie .mimo to wszystko wydawalo sie wracac do normy.I tak było do dzisiejszego ranka . Kot znów zaatakował kotkę. Tym razem powodem mógł być znowu Kot sąsiadów który koczował pod moimi drzwiami. Nie wiem co robić w takiej sytuacji. Rozmowa z sąsiadami nie daje skutku. Kot agresor biega gdzie chce . Najgorzej martwi mnie sytuacja że nie jestem w stanie wyeliminować zapachu tego kota w pobliżu . Moje koty i agresora dzieła tylko drzwi wejściowe i jak to w kamienicach drewniane i nieszczelne. Podpowiedzcie co robić. Jak przekonać kotkę że jest w domu bezpieczna? Jak sprawić by Kot domownik nie był agresywny wobec swojej przyjaciółki? Jak odstraszyć kota sąsiadów?

  • Avatar

    Witam,
    mam na podwórku kotkę z 5cioma trzymiesięcznymi kociakami oraz kocura, który nie jest ich ojcem. Dzisiaj założyłam kotce kubraczek aby uchronić ją przed kociakami które nadal ssą jej mleko aby tego nie robiły. Chciałabym kotkę wysterylizować dlatego też zależy mi aby jej pokarm się wysuszył. W pewnym momencie Kocur zaatakował kotkę oboje wydawali z siebie przeraźliwie dźwięki. Kota udało mi się odizolować natomiast jak tylko się widzą to zachowanie powraca i ten pisk. Kotka ciągle jest zestresowana i mruczy pod nosem.
    Nie wiem co robić gdyż nie trzymamy kotów w domu aby ich na stałe rozdzielić.

    • Moderator ZooArt

      Rozumiem, że sytuacja może być trudna dla Ciebie i kotków. Agresywne zachowanie kota wobec kotki może wynikać z różnych przyczyn, takich jak terytorialność, stres, czy nawet ochrona terytorium przed innymi kotami. Ważne jest, aby podejść do tej sytuacji ostrożnie i spróbować złagodzić napięcie między kotkami.

      Oto kilka kroków, które możesz podjąć:
      – Oddziel kotkę od kocura: Na chwilę obecną może być najlepszym rozwiązaniem trzymanie kotki oddzielonej od kocura, aby uniknąć dalszych starć i zapewnić kotce spokój. Możesz umieścić kotkę w osobnym pomieszczeniu, aby zminimalizować stres.
      – Sterylizacja: Zdecydowanie warto rozważyć sterylizację kotki. Oprócz kontroli nad populacją kotów, sterylizacja może pomóc w zmniejszeniu agresji oraz zachowań terytorialnych.
      – Stopniowe wprowadzanie: Jeśli zależy Ci na tym, aby kotka i kocur byli w jednym otoczeniu, warto przeprowadzić stopniowe wprowadzanie. Pozwól kotce i kocurowi na stopniowe przyzwyczajanie się do zapachu i obecności drugiego kota. Możesz to zrobić poprzez wymianę kocich przedmiotów, które nosiły zarówno kotka, jak i kocur.
      – Feromony: Wypróbuj użycie feromonów uspokajających, które są dostępne w postaci sprayów lub dyfuzorów. Mogą one pomóc w redukcji stresu i napięcia w otoczeniu kotów.
      – Konsultacja z weterynarzem: Jeśli sytuacja nie poprawia się lub się pogarsza, warto skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą zwierzęcym. Mogą oni zaoferować bardziej spersonalizowane porady i strategie zarządzania sytuacją.
      – Cierpliwość: Proces przyzwyczajania kotów do siebie może wymagać czasu i cierpliwości. Ważne jest, aby reagować na ich zachowanie pozytywnie i spokojnie.

      Warto pamiętać, że każdy kot ma swoją osobowość i reaguje inaczej na nowe sytuacje. Jeśli masz wątpliwości lub obawy, zawsze dobrze jest uzyskać profesjonalne porady od weterynarza lub behawiorysty zwierzęcym.

  • Avatar

    Z wieczornego spaceru z psem wróciłam do domu z malutkim max 4 tygodniowym kotkiem. Widać,że już swoje przeszedł ale bez problemu dał się ściągnąć z płotu . Był słaby. W domu leciwa wysterylizowna kotka. Odkarmiliśmy mlekiem w butelce , dostał karmę odpowiednie. Przechodził okres ,że gryz i atakował nas ludzi . Teraz jest milasem ale nie odpuszcza naszej starszej kotce i kiedy ona wraca do domu z dworu atakuje ją , skacze , przewraca i gryzie. Były na początku w osobnych miejscach . Mały kot nie wychodzi na dwór. Rzucał się na owczarka naszego i gryzł. Teraz tylko nie akceptuje staruszki.

  • Avatar
    Grzegorz pisze:

    Witam serdecznie , od kilku dni mam w domu dwa kotki ok 12 tygodni ,z jednego domu odbierane, razem hasały wcześniej, były dzień po dniu zabierane . Ten ,który był zabrany dzień wcześniej jest bardzo żywy, bardzo chętny do zabawy ,a drugi jego brat był zabrany dzień później, jest wystraszony, daje się normalnie głaskać, ale woli być sam . Młodszy ciągle go atakuje ,syczy…straszy ewidentnie się go boi . Dlaczego tak się dzieje ?

    • Moderator ZooArt

      Wprowadzenie dwóch młodych kotków do nowego domu może być stresujące zarówno dla nich, jak i dla Ciebie. Zachowanie młodszych kotków, które brzmią jak rodzeństwo, może wynikać z kilku czynników:
      – Zmiana środowiska: Kotki były odbierane z domu, w którym razem przebywały. Przeniesienie ich do nowego domu oznacza całkowitą zmianę środowiska, co jest dla nich stresujące.
      – Nowe doświadczenia: W nowym domu kotki muszą zaadaptować się do nowych zapachów, dźwięków i ludzi, co może wpływać na ich zachowanie.
      – Hierarchia: Kiedy kotki dorastają, zaczynają wyznaczać swoją hierarchię w grupie. Atakowanie i syczenie mogą być próbami ustalenia pozycji dominującej.
      – Indywidualne osobowości: Każdy kot ma swoje unikalne osobowości. Jeden może być bardziej odważny i chętny do eksploracji, podczas gdy drugi może być bardziej nieśmiały i ostrożny.
      – Stres po rozłące: Chociaż były zabierane w różnych dniach, odłączenie od rodzeństwa i znanego środowiska może być dla młodych kotków stresujące.

      Jak pomóc?
      Zapewnij młodszemu kotkowi miejsce, gdzie będzie mógł się ukryć i odpocząć, jeśli tego potrzebuje. Może to być kartonowa pudełko z dziurą lub specjalna kocia szałas.
      Stwórz pozytywne doświadczenia z interakcjami między kotami, np. zabawki, wspólne karmienie, itp. To pomoże zbudować pozytywne skojarzenia.
      Cierpliwie pozwól im się do siebie przyzwyczaić. Wiele kotów potrzebuje czasu, aby zaakceptować nowego towarzysza.
      Unikaj karania kotków za agresywne zachowanie. To może tylko zaostrzyć sytuację.
      W miarę możliwości, skonsultuj się z weterynarzem lub behawiorystą zwierzęcym, jeśli obawiasz się, że sytuacja wymaga profesjonalnej interwencji.

      Pamiętaj, że proces adaptacji młodych kotków do nowego domu i do siebie nawzajem może zająć trochę czasu. Ważne jest, aby zapewnić im spokojne i bezpieczne środowisko oraz dać im czas na nawiązanie relacji między sobą.😄

  • Avatar

    Dzień dobry, mam dwie kotki, obie mają 7 lat i są dla siebie bliźniaczkami. Nigdy nie były wypuszczane na dwór, tylko w wakacje są wypuszczane na balkon. W ostatnim czasie były bardzo spokojne, nikogo nie drapały ani nie atakowały. Dzisiaj doszło do bardzo niepokojącej mnie sytuacji, mianowicie jedna z nich wypadła z balkonu i było trzeba po nią iść, gdy wróciłyśmy ona i jej siostra zaczęły się bardzo agresywnie bić, wyglądało to jakby miały się zaraz pozabijać. Gdy czasami zdarzało im się o coś pobić to nigdy to nie wyglądało jak teraz. Jak narazie są trzymane w osobnych pokojach. Nie mam pojęcia co tak nagle mogło się wydarzyć i nie mam pojęcia jak temu zaradzić.

    • Moderator ZooArt

      Rozumiem, że sytuacja, w której twoje kotki zaczęły się agresywnie bić po powrocie z balkonu, jest bardzo niepokojąca. Istnieje wiele czynników, które mogą wpływać na zmianę zachowania kotów, a konflikt między nimi może być spowodowany różnymi czynnikami. Oto kilka możliwych przyczyn i wskazówek, które mogą pomóc w radzeniu sobie z tym problemem:
      1. Zapach: Koty są bardzo wrażliwe na zapachy. Jeśli jedna z kotek miała na sobie zapach z balkonu, który był nieznany jej siostrze, to mogło to wywołać agresję jako reakcję na obcy zapach. Może być to jeden z powodów, dla których konflikt wybuchł po powrocie na balkonu.
      2. Stres: Wydarzenie związane z wypadnięciem z balkonu mogło wpłynąć na poziom stresu u obu kotek, co spowodowało wzrost napięcia i agresji między nimi.
      3. Konflikt terytorialny: W przypadku, gdy jedna z kotek miała na sobie obcy zapach z balkonu, jej siostra mogła zinterpretować to jako naruszenie swojego terytorium i zareagować agresywnie w odpowiedzi.
      4.Choroba lub dyskomfort: Nagłe zmiany zachowania mogą być również wynikiem problemów zdrowotnych lub dyskomfortu. Warto wykluczyć ewentualne problemy zdrowotne, które mogłyby wpływać na zachowanie kotek.

      Pamiętaj, że wprowadzenie zmian w zachowaniu kotów może wymagać czasu i cierpliwości. Nie karcz ani nie krzycz na kotki za ich agresywne zachowanie, ponieważ to tylko zwiększy stres. Zamiast tego, zachęcaj do pozytywnego zachowania i stwarzaj spokojne i bezpieczne środowisko dla kotek.

  • Avatar

    Dzień dobry, mam 6 kotów zwykle dachowce, 3 kotki i 3 koty, wszyscy są wysterylizowani/wykastrowani. Jest to jeden miot od tej samej matki i od początku wychowywali się razem. Mają wszyscy 2 lata i 11 miesięcy. Od 5 tygodni przychodzi do nas kot sąsiada, płochliwy, dokarmiamy go, nie jest wykastrowany.
    Wczoraj gdy wszyscy wyszliśmy na podwórko (odpowiednio zabezpieczone aby wszyscy byli bezpieczni) rozpętała się bitwa między kotami. Ten obcy kotek podszedł do jednej z moich kotek, ona się zdenerwowała, nafurczała i uciekła, po tym moje koty (3 dziewczynki i 1 chłopiec) zaczęli się bić. Od tamtej pory jedna z kotek nie daje żyć kotu, zaczepia go, furczy i bije mimo że on np tylko przechodzi obok. Kot boi się teraz dosłownie chodzić po domu, kuli się i bacznie obserwuje otoczenie przy każdym ruchu. Reszta zrobiła się również jakaś spięta (nawet koty które nie braku udziału w bitwie podwórkowej). Dodam że nigdy wcześniej nie zdarzało im się coś takiego, od małego spędzają czas razem, jak chcą to osobno (mieszkamy w domu wiec miejsca mają sporo). Dzisiejszą noc kotka spędziła zamknięta w pokoju ze mną a reszta miała do dyspozycji cały dom ponieważ cały czas atakowała kota i nie dała mu spać. Kotka potrafi teraz zafurczeć nawet na nas jak ją próbujemy zabrać od kota. Nie wchodzi w grę oddanie żadnego z nich
    Jak im pomóc? Co zrobić?

    • Moderator ZooArt

      Rozumiem, że sytuacja, w której kotka jest tak agresywna wobec obcego kota i nawet na was, może być bardzo niepokojąca. Przyczyną tego zachowania może być stres wywołany przez pojawienie się obcego kota, który wtargnął na terytorium waszego domu i spotkał się z reakcją agresji od waszej kotki. To wydarzenie mogło zwiększyć napięcie między kotami w waszym domu.

      Oto kilka kroków, które możecie podjąć, aby pomóc w łagodzeniu sytuacji:
      – Rozdziel kota na jakiś czas: W takiej sytuacji ważne jest zapewnienie oddzielnych przestrzeni dla agresywnej kotki i kotów, które są mniej spięte. To pozwoli wszystkim na chwilę oddechu i uspokojenie.
      – Zapewnij dodatkowe schronienie i kryjówki: Upewnij się, że każdy kot ma swoje miejsce, w którym może schować się i odpocząć. To ważne, aby każdy z kotów mógł mieć swoją przestrzeń, gdy tego potrzebuje.
      – Rozważ używanie feromonów: Feromony kocie, mogą pomóc w łagodzeniu stresu i tworzeniu bardziej harmonijnej atmosfery w domu. Są dostępne w sprayu lub dyfuzorze.
      – Powolne reintegracje: Jeśli sytuacja jest na tyle stabilna, aby spróbować reintegracji, postępuj ostrożnie. Zintegruj kotkę stopniowo z innymi kotami, kontrolując ich reakcje. Jeśli pojawiają się oznaki agresji, natychmiast przerwij reintegrację.
      – Skonsultuj się z weterynarzem: Warto odwiedzić weterynarza, aby wykluczyć ewentualne problemy zdrowotne, które mogą wpływać na zachowanie kotki.
      – Konsultacja z behawiorystą zwierzęcym: Jeśli sytuacja nie ulega poprawie, warto skonsultować się z behawiorystą zwierzęcym, który pomoże zrozumieć przyczyny zachowania i opracuje indywidualny plan postępowania.

      Ważne jest, aby być cierpliwym i delikatnym w podejściu do kotów. Unikajcie karania kotki za jej zachowanie, ponieważ to może tylko zwiększyć jej stres. Zamiast tego skupcie się na tworzeniu pozytywnych doświadczeń dla wszystkich kotów w domu. Jeśli zachowanie kotki jest zbyt trudne do opanowania, profesjonalna pomoc behawiorysty może być niezbędna. Pamiętajcie, że każdy kot ma swój unikalny charakter, i to, co działa dla jednego, może nie zadziałać dla innego, dlatego indywidualne podejście jest tutaj kluczowe.

      • Avatar

        Kotka niestety jest agresywna tylko do jednego kota w domu. Nie ma kontaktu z tym obcym kotem od 2 dni a konflikt nie ustaje.
        Zakupiłam feromony z walerianą które chyba nie działają, dostali zabawki i drapaki z suszem z kocimiętki. Dodatkowo noce spędza śpiąc osobno od pozostałych kotów.
        Nic na nich nie działa chyba i stresujemy się bo nie daje do siebie kotka podejść chwilami.

        • Moderator ZooArt

          W przypadku, gdy kotka nadal pozostaje agresywna i nie widać poprawy, warto skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą zwierzęcym, którzy mogą pomóc zidentyfikować przyczynę agresji i zaproponować bardziej dopasowane rozwiązania. Pamiętaj, że każdy kot jest inny, i to, co działa dla jednego, niekoniecznie zadziała u drugiego, więc eksperymentujcie i szukajcie najlepszego rozwiązania dla Waszej kotki.🙂

        • Avatar

          Witam od 2 tygodni mam 2 dwumiesięczne kotki, rodzeństwo kotka i kot. Od kilku dni gdy wracam do domu zaczynają się niby bawić, ale jednak przeradza się to w gryzienie. Dochodzi do tego, że mały tak ją złapie że biedna piszczy, ale za chwilę znowu sama idzie i go zaczepia. Nie wiem co powinnam zrobić, ponieważ boję się żeby nie stała się jej żadna krzywda. Czy to mogą być po prostu zwykłe przepychanki czy jednak mam się czego obawiać?

  • Avatar

    Dzień dobry, mamy w domu 4 koty europejskie, 8-letni kocur, 6-letnia kotka Pipi, 4-letnia kotka i roczny kocurek Rysiu. (wszystkie przygarnięte,tylko Pipi sama do nas się wprowadziła – więc została) Można powiedzieć, że koty są zgodne, razem jedzą, każdy ma swoją miseczkę jedzą obok siebie , ganiają się, śpią w jednym pomieszczeniu ( balkon, sypialnia, salon) mają jedną kuwetę,wszystkie są wykastrowane /wysterylizowane. A teraz do sedna. Panna Pipi, urządza sobie „polowania” na Rysia.. Dosłownie to tak właśnie wygląda. Obserwuje go kiedy on np. się bawi,albo jest zupełnie spokojny np. leży sobie na kanapie fotelu czy balkonie i w pewnym momencie go atakuje (fuczy, okłada go łapkami) a on widać że się boi, syczy kładzie się na płasko, kuli uszy , albo po prostu ucieka próbując się schować, więc Pipi go goni z napuszonym ogonem, sprawia wrażenie że gdyby go dopadła to chyba by go rozszarpała. Wtedy starszy kocur przybiera obronną postawę i prubuje bronić młodszego kompana, wygląda to tak jak by chciał postraszyć Pipi, ponieważ nie jest agresywny do niej, tylko „postawi się” i usiądzie sobie blisko niej obserwując co zrobi Pipi. Ona zazwyczaj ofuka kolegę, i odejdzie. Czasem nawet się ze mną po bawi wędką, albo pogania piłeczkę (zabawą próbuję odwrócić jej uwagę) Ale przy najbliższej okazji znów poluje na młodego. Czasem po prostu przechodzą obok siebie zupełnie normalnie, no u Rysia można zaobserwować takie przejście z respektem, bo nigdy nie wiadomo kiedy oberwie. Pipi jest typem kota – „bez kija nie podchodź, bo ja tu rządzę ” wyraźnie daje znać kiedy nie życzy sobie głasków – syczy albo pacnie łapką, jak chce być głaskana to przychodzi na głaski sama, ale jak za dużo głasków, albo w pobliżu pojawi się Rysiu, to potrafi za syczeć i sobie pójść. Natomiast kiedy jest mięsko surowe, to panna jast jak aniołek – i głaski i baranek, nawet po przytulać można. Kot zagadka. Rysiu to przytulas, rozgadany rozmruczany podlotek. Proszę o poradę co robić w takich sytuacjach, bo nam brakuje już pomysłów. W sumie kiedy jesteśmy w domu to odwracamy uwagę poprzez zabawę, albo smaczki (nie zawsze to działa, ale trzeba próbować , innych pomysłów nie mamy. Acha, kiedy są same w domu czasem widać że jakieś „porządki” były wprowadzane w życie tzn. że jakaś gonitwa była.
    Dziękuję i czekam na odpowiedź.

    • Moderator ZooArt

      Dzień dobry! Wydaje się, że masz do czynienia z pewnymi trudnościami w relacjach między kotami w Twoim domu, szczególnie z agresją ze strony Pipi wobec Rysia. Oto kilka porad, które mogą Ci pomóc w tej sytuacji:
      – Zapewnij dodatkowe zasoby: Ważne jest, aby zapewnić wystarczającą ilość zasobów, takich jak kuwety, karmniki, legowiska i drapaki. Każdy kot powinien mieć możliwość skorzystania z tych zasobów w dowolnym momencie, aby uniknąć rywalizacji o nie. W przypadku jednej kuwety dla czterech kotów, warto rozważyć dodanie kolejnych kuwet, aby zminimalizować stres związany z ich współużytkowaniem.
      – Indywidualna uwaga: Dla Pipi, która wydaje się dominująca, ważne jest, aby zapewnić jej wystarczającą ilość czasu i uwagi, aby zaspokoić jej potrzeby. Pamiętaj, że każdy kot ma różne preferencje i ograniczenia dotyczące dotyku i bliskości, dlatego obserwuj jej sygnały i reaguj z szacunkiem, jeśli sygnalizuje, że chce mieć swoją przestrzeń.
      – Oddzielne przestrzenie: Rozważ stworzenie strefy „bezpiecznej” dla Rysia, w której będzie mógł odpocząć i czuć się bezpiecznie przed atakami Pipi. Może to obejmować oddzielny pokój lub specjalny obszar, w którym Pipi nie będzie miała dostępu. Zapewniając Rysiowi bezpieczne miejsce, możesz pomóc mu zrelaksować się i uniknąć stresujących sytuacji.
      – Zabawy i aktywność: Kontynuuj zabawy i aktywności, które pomagają odwracać uwagę kotów od konfliktów. Regularna aktywność fizyczna i umysłowa może zmniejszyć napięcie i stres wśród kotów. Wykorzystuj różne interaktywne zabawki, wędkę i ukrywanie przysmaków, aby zapewnić im stymulację i pozytywny sposób wyrażania energii.
      – Zintegruj zapachy: Spróbuj wymieniać zapachy między kotami, przecierając jednego z nich specjalnym ręcznikiem i następnie przecierając tym ręcznikiem resztę kotów. To pozwoli na stopniowe wprowadzenie i zapoznanie ich z zapachem siebie nawzajem, co może pomóc w budowaniu pozytywnych skojarzeń.
      – Konsultacja z behawiorystą: Jeśli trudności w relacjach między kotami utrzymują się i nie ulegają popraw.

      Daj znać czy sytuacja między Twoimi kotkami uległa poprawie🥰

  • Avatar

    Dzień dobry. Feromony zakupiłam, czekam na dostawę. Obydwa koty za dwa dni będą miały badania diagnostyczne. Zastanawiam się, co jeszcze może być przyczyną zmiany zachowania kotki..

  • Avatar

    Dzień dobry
    Mam dwa koty jeden samiec 1,5 roku i kotkę 5 lat w grudniu pojawił się problem bo kot rzucił się na kotkę w środku nocy wiec nie wiedzieliśmy co się stało odrazu zostały od siebie odizolowane, następnego dnia poszliśmy do weterynarza i okazało się ze koty są zdrowe tylko problem mógł pojawić się przez to ze nie wykastrowaliśmy odrazu kota jak powinnismy (kotka była wysterylizowana) a on się do niej „dobierał” wiec w ciągu tygodnia od sytuacji wykastrowaliśmy kota i weterynarz powiedział ze napięta sytuacja powinna przejść z czasem. Niestety do dnia dzisiejszego koty cały czas są izolowane od siebie bo każde ich zbliżenie doprowadza do tego ze kot rzuca się na kotkę jak tylko ja zobaczy a ona się jego boi wiec próbuje uciekać
    Próbowaliśmy już chyba wszystkiego. Ponowna socjalizacja nie działa,

  • Avatar

    Dzień Dobry , mam kotkę 5 lat ( nie jest wysterylizowana ) i kocura 2 lata jest ( wykastrowany ) koty domowe ( Brytyjczyki ) jak był malutki było wszystko Ok chciał się bawić ale kotka nie , jest spokojna i chodzi swoimi ścieżkami leniwa . Za to kocur jest bardzo nadpobudliwy ciągły do zabawy otwarty dużo gada itp . Ma dwa oblicza najpierw kochany w za chwile urywa się jak z choinki i atakuje nasza kotkę oczywiście ona się nie broni co mnie martwi . Kocur potrafi w ciągu całego dnia 20 razy ja zaatakować . Dopóki nie pójdziemy spać . ( chociaż zdąża się ze w nocy potrafi ja dopaść , nie wiemy co robić jest cudownych kocurem ale wieczne atakowanie jej bez przyczyny doprowadza do szaleństw dostaje 15 min kary w osobnym pokoju na wyciszenie , wychodzi 5 min jest dobrze za chwile znowu to samo .. co robić ?? Nie chcemy go wydawać do innego domku bo jest nasza rodzina chcemy pomoc by tego nie robił .

  • Avatar

    Dzien dobry , mam rocznego Ragdola (5 kg ) , pojawila sie 3 tyg temu 3 miesieczna kotka tej samej rasy .Zachowanie rocznego Kocurka stalo sie nie do poznania , zaczol byc oschly , przestal mruczec , podgryza kotke , bije ją łapą .Wiadomo nowy osobnik w domu a koty sa terytorialne . Postanowilismy udac sie do weterynarza , okazalo sie ze ma napuchniety brzuch , diagnoza zapalenie jelit , akurat teraz po pojawieniu sie kotki , moze przypadek …? Antybiotyk lekka poprawa jednak dalej kot jest oschly nie swoj .Postanowilismy zbadac mocz , okazalo sie ze ma strasznie duzo krysztalkow w cewce moczowej ktore sprawiaja mu bardzo duzy bol . Powstalo to na 99 pocent przez stres ktory pojawil sie kiedy do domu dołaczyla owa kotka .Jego wzrok kiedy ją sie glaszcza itd mowi tez duzo .Zazdrosc ,zlosc … Obecnie dostal kolene antybiotyki celem wyleczenia pęcherza moczowego z krysztalkow …Mamy nadzieje ze wroci do zachowania z przez dołaczenia kotki i sie zaakceptuja

  • Avatar

    Dzień dobry. Mamy 5,5 letniego kastrowane go kocura. W sierpniu tego roku przygarnęliśmy znajdę (obecnie 6 miesięcy). Z powodu leczenia kociego kataru i świerzbu u małego, koty były izolowane. Potem stopniowo oswajane ze sobą. Mały od początku był chętny do zabawy i męczył starszego kocura, ale w ramach tzw. standardowych zachowań. Rezydent młodego tolerował (niekoniecznie akceptował). Jedyne bliskiej odległości, spały obok siebie, bawiły się w berka na przemian, trochę było zapasów na cicho. Ich relacje zaczęły się jednak psuć z czasem. Młody stał się napastliwy i często „napada” na rezydenta z przyczajki. Nie robi tego z sykiem, warczeniem ani puszeniem. Ale robi to nawet w trakcie snu rezydenta (na to przy nas nie pozwalamy), co doprowadziło do wycofania kocura. Po takich atakach starszy warczy i syczy i fruwa mnóstwo sierści. Ale nigdy krew się nie polała. Młody pierwszy gna do miski i pcha się od razu z ryjkiem, a rezydent odstępuje od miski, kiedy zbliża się młody, starszy przestaje się bawić, schodzi z kolan, gdy mały położy się na podłodze obok nóg. Rezydent przestał się bawić z młodym w jakikolwiek sposób. Potrafią spać w swoim towarzystwie na jednym łóżku stykając się łapkami lub ogonami. Mały chciałby się przytulić do snu, ale starszy wtedy odchodzi. Reaguje strachem/niechęcią na bliskość młodego. Jesteśmy umówieni na za tydzień na kastrację młodego. Czy jest szansa, że po kastracji spadnie poziom jego napastliwości? Dodam, że od 4 miesięcy mamy w dwóch pomieszczeniach mieszkania wpięte na stałe feromony beaphar.

    • Moderator ZooArt

      Dzień dobry, Pani Wando
      Na zadane przez Panią pytanie nie możemy odpowiedzieć jednoznacznie. Można być dobrej myśli, że uciążliwe zachowanie małego kotka po kastracji ustąpi, ale też nie możemy być tego pewni w 100%. Dobrym krokiem z Pani strony jest używanie feromonów. Różnica wieku pomiędzy kotami może mieć wpływ na ich zachowania. Warto obserwować podopiecznych, wtedy być może uda się ustalić przyczynę ich zachowań. 🙂

    • Avatar

      Witam , jak czytam ten wpis to jak bym widzial swoje koty identyczna sytuacja . Mlodszy chce sie bawic , wszedzie jest pierwszy do miski do miziana .Starszy sie wiecznie wycofuje ale za to podbiega i czasami podgryza kotke czy trąca lapa .Okazalo sie ze ma w moczu / cewce moczowej krysztalki powstale podczas stresu ktorego doswiadczyl przy pojawienie sie na jego terenie 3 miesiecznej kotki ,ktore sprawiaja mu bardzo duzy bol .Kocur jest wykastrowany .Polecam tez zbadac jego mocz

  • Avatar

    Witam, mam 4 koty (3 kotki- 10, 5 i 3 lat i jednego kocura 3 lata) I od wczoraj mam poważny (tak myślę) problem. Najstarsza kotka jest atakowana, ganiana, koty się puszą, syczą i wyją. Po odseparowaniu koty nadal są agresywne a zastraszana kotka przerażona. Nie bardzo wiem czemu tak się dzieje, nigdy dotąd nie działy się takie rzeczy. Skąd może brać się taka agresja I jak to unormować?

    • Moderator ZooArt
      Moderator ZooArt pisze:

      Sprawa, jak Pani rozumie nie jest oczywista. Na pewno musi Pani dokładnie obserwować koty, by ustalić przyczynę takiego zachowania.

      Czy kotki były poddane zabiegowi sterylizacji? Samice przed rujami czasem zachowują się agresywnie, ponieważ w ten sposób próbują odstraszyć potencjalną rywalkę.

      Czy kotka mogła przynieść na sobie inny zapach? Na przykład po wyjściu z domu lub po wizycie u weterynarza, bądź groomera. W takim przypadku najlepiej będzie zamaskować nowy zapach, jakimś znanym i lubianym, na przykład potrzeć starszą kotkę kocykiem, na którym śpią koty lub polać wodą z tuńczyka. To powinno przytłumić nieznany zapach.

      Dodatkowo, napięcie w domu pomogą rozładować feromony:
      https://zooart.com.pl/pol_m_Koty_Zdrowie_Na-uspokojenie-2439.html

      Agresja może też wiązać się z osłabieniem stanu zdrowia starszej kotki, które wyczuwają inne koty. Jak dotychczas wyglądała hierarchia kotów w domu?

      Jeżeli problem będzie się utrzymywał, to będzie konieczna konsultacja z behawiorystą. Lecz przed tym należy zbadać wszystkie koty u weterynarza, by wykluczyć problemy o podłożu zdrowotnym.

  • Avatar

    Dzien dobry chciałam spytać o rade bo mam kota co ma rok i ostatnio z chłopakiem poszliśmy do komórki i byl tam maly kotek ma 3 miesiące i jak wróciliśmy do domu to nasz kot dostal furii zaczal sie rzucać na mojego chlopaka i strasznie go podrapał. Teraz caly czas na nas sie dziwnie patrzy i wacha. Czy jest mała nadzieja ze zaakceptowalby tego kota gdybyśmy wzięli go do domu.? Czy raczej sobie odpuścić. Koty to dwa samce

    • Moderator ZooArt
      Moderator ZooArt pisze:

      Dzień dobry,

      Kot prawdopodobnie poczuł zapach małego kotka i dlatego zareagował agresywnie. Zapewne próbował bronić swojego terytorium, agresja wśród niekastrowanych kotów to dość powszechne zjawisko. Wiąże się to z chęcią dominacji – zazwyczaj ten problem rozwiązuje kastracja. A czy Pani kot był kastrowany? Oczywiście starszy mruczek może zaakceptować młodszego, lecz oprócz kastracji oba koty powinny przejść proces socjalizacji. Najpierw warto umieścić je w dwóch osobnych pokojach, a potem pozwolić na kontakt twarzą w twarz. Oczywiście wszystko należy robić stopniowo, małymi krokami. Zachęcamy do skorzystania rad zawartych w powyższym artykule.

    • Avatar
      Mieczyslaw pisze:

      Dzień dobry. Mam 3 Brytyjczyki wdomu kotka najstarsza kocur i najmłodszy długo włosy. Najmłodszy zaczął atakować kotkę i co gorsza ten 2 robi to samo. Kotka chodzi stłamszona i nerwowa wystawia język że strachu. Oco chodzi. Proszę orade

      • Moderator ZooArt

        Dzień dobry,
        Próbowała Pani kocich feromonów? Czy koty były poddawane zabiegowi sterylizacji?? Prawidłowym sposobem byłoby obserwowanie kotów, być może da się zauważyć coś nadzwyczajnego w ich zachowaniu 🙂

  • Avatar

    Witam. Mamy z partnerem dwa koty oba wysterylizowane , kotka 5 lat i kocur 2.5. Kocur rzuca się na kotkę , próbowaliśmy socjalizacji przez wymianę zapachów i tydzień w jednym mieszkaniu ale za zamkniętymi drzwiami. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja?

    • Moderator ZooArt
      Moderator ZooArt pisze:

      A czy próbowała Pani stosować feromony? Jak długo koty już ze sobą przebywają? Takie oswajanie się może trochę potrwać… Agresja powinna być przerwana nagłym drażniącym bodźcem, na przykład hałasem rzuconych na ziemię kluczy, a odpowiednie relacje nagradzane przysmakiem. Bezpieczne środki uspokające, w tym feromony można zakupić w naszym sklepie: Środki uspokajające dla kota

  • Avatar

    Witam mam poważny problem z moim kotem. Ma 4 lata , zawsze był ciapowaty, płochliwy i nie groźny. Odkąd mieszkam z siostrą która ma rocznego kota nie poznaje swojego kota. Rzuca się na nią, nęka ja, praktycznie cały czas za nią łazi. A ona biedna się go boi, ucieka i się chowa. Po rozdzieleniu kotów zachowuja się normalnie jak by nic się nie stało. Nie mogą po prostu siebie spotkać w mieszkaniu. Czy zawsze tak będzie między nimi czy tylko przez pierwsze parę dni. (zostały zachowane wszystkie zasady zapoznania się obcych kotów, osobę miski, zabawki, drapaki i kuwety).

    • Moderator ZooArt
      Moderator ZooArt pisze:

      Czy próbowała Pani skonsultować się z behawiorystą?
      Możliwe, że takie zainteresowanie nowym kotem może potrwać jakiś czas, w takim przypadku należy obserwować dwa koty. W razie natarczywych aktów, trzeba je przerywać np. rzucając klucze, natomiast pożądane reakcje nagradzać. Możliwe, że po jakimś czasie kot się oswoi z obecnością nowego kota w domu. Pomocne mogą również okazać się feromony, może Pani je znaleźć znaleźć w ofercie naszego sklepu: Środki uspokajające dla kota Niemniej jednak w trudnych przypadkach, gdy zwykły metody nie działają, lepiej jest poradzić się ze specjalistą, który z bliska może przyjrzeć się ich relacji.

  • Avatar

    Witam,
    Mamy problem od przy miesięcy w domu 4 letni kocur i 3 letnia kotka super się dogadywały stały się nierozłączne razem się bawiły razem spały. Od roku mamy synusia – zmiana. Przygotowaliśmy ich na zmianę pokazaliśmy łóżeczko pozwoliliśmy żeby wszystko powachaly dałam pieluchę mężowi ze szpitala na której synek spał aby mogły zaznajomić się z zapachem. I było wszystko w porządku. Do czasu od paru miesięcy strasznie się zachowują starszy kocur atakuje kotkę ta się oczywiście broni i jest jeden wielki krzyk bo synek się boi tych ataków nic mu na szczęście jeszcze nie zrobiły. Kotka daje się synkowi głaskać kocur wręcz przeciwnie. Byliśmy u weterynarza wszystko ok. Najdziwniejsze jest to że wieczorami potrafią znów koło siebie spać nawet powiedziałabym razem ze sobą liżą się itd. A nagle im coś odbija i jest bitwa. Trochę jakby mialy rozdwojenie jaźni. Już nawet próbowaliśmy odseparowania które tez nic nie dało. Skończyły mi się pomysły co można zrobić z nimi żeby wróciła normalna relacja między nami wszystkimi bo kocur jak już jest zdenerwowany to skacze nawet do mnie boje się o synka żeby się nic nie stało. Sąsiedzi to pewnie też nas mają dość. Bo nie ma dnia żeby nie walczyły. Nie chcielibyśmy ich oddawać to najgorsze 🙁

    Pozdrawiam

    • Moderator ZooArt
      Moderator ZooArt pisze:

      Witam,
      Przede wszystkim warto odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym momencie zaczął pojawiać się ten problem. Kiedy dokładnie koty zaczęły ze sobą walczyć?

      Może zaobserwowała Pani, co może być powodem takiego zachowania?
      W pierwszej kolejności należy ustalić przyczynę, by później móc wyeliminować problem. Może być tak, że zwierzęta zachowują się w ten sposób, ponieważ stresuje je sytuacja, w jakiej się znalazły. W tym przypadku można użyć kocich feromonów na uspokojenie. W ofercie naszego sklepu może znaleźć Pani te produkty https://zooart.com.pl/pol_m_Koty_Zdrowie_Na-uspokojenie-2439.html. Warto obserwować, w jakich porach i okolicznościach koty są w stosunku do siebie agresywne. Być może problem tkwi, gdzie indziej, np. zwierzaki potrzebują więcej uwagi.

      Czy kot był wykastrowany, a kotka wysterylizowana?
      Niekiedy ataki mogą być przyczyną chęci zaspokojenia popędu seksualnego. Walki należy przerywać, odwracając uwagę kotów. Najlepiej poprzez głośny, gwałtowny dźwięk, np. szeleszczenie kluczy. Zawsze można także udać się do behawiorysty.

      Prosimy o udzielenie odpowiedzi na nasze pytania, wspólnie postaramy się znaleźć najlepsze rozwiązanie.

      • Avatar

        Witam,
        Dziękuje za odpowiedz.
        Nie było jakiegoś konkretnego czynnika (to się stało nagle) nagle kot rzucił się na kotkę i tak się zaczęło wszystko. Jedyne co mi przychodzi do głowy to moment kiedy dziecko zaczęło się przemieszczać samo.

        Kotka jest wysterylizowana a kocur wykastrowany.

        Jak byliśmy u weterynarza po tej pierwszej sytuacji to zalecił obroże relaksujące ale niestety nie pomogło.

        Mam wrażenie że kocur poczuł się zagrożony po urodzeniu się synka i wyładowuje cała frustracje na kotce.

        Próbowaliśmy się bardziej na nim skupić bawić się itd. Ale to jest kot który leżałby całymi dniami i do zabaw jest niechętny raczej troche popoluje na kropkę z laserka i to tyle.

        • Moderator ZooArt
          Moderator ZooArt pisze:

          My również dziękujemy za odpowiedź 🙂

          A czy Pani próbowała zastosować polecane środki uspokajające lub inne preparaty? Jeżeli problem nie ustanie, to warto zgłosić się do kociego behawiorysty, który będzie mógł przyjrzeć się problemowi z bliska – sprawa może być bardziej złożona. Warto także zbadać kota u innego weterynarza. Całkiem prawdopodobne jest to, że takie nagłe zachowanie jest wynikiem choroby, która nie została zdiagnozowana. Liczymy na to, że w końcu uda się pomóc kotkowi, a cała rodzina będzie żyła w zgodzie i spokoju 🙂

  • Avatar
    Beata Wota pisze:

    Dzień dobry ,
    ostatnio pojawił sie w moim domu mały problem ma 2 koty i jedną kotkę, wszystkie po kastracji i sterylizacji . Nasz najmłodszy dwuletni kot dzikus ponieważ znalazłam go w ogrodzie od samego początku pokazywał rogi ale został bym powiedziała przez starszego kocura 5 latka sprowadzony do parteru. Trzy dni temu postanowiłam zawieść koty do kąpieli wzięłam tylko dwa starsze , młodego zostawiłam ponieważ po ostatnim razie był bardzo zestresowany i chciałam mu tego oszczędzić. Po przywiezieniu dwóch kotów świeżych i pachnących do domu , małolat zachowuje się jakby to były obce koty.Rozumiem że na pewno nie rozpoznaje zapachu ale jak długo to może potrwać , co robić ? Z kocurem można powiedzieć że sobie odpuścił ale pastwi się nad kotką. W momencie ataku staram się rozmawiać z nim i mnie słucha przestaje , czasami zamykam go w oddzielnym pokoju jak przygotowuje się do ataku , taka sytuacja trwa już 4 dni czy tak mu zostanie , co powinnam zrobić? Bedę wdzięczna za poradę, pozdrawiam wszystkich miłośników czworonogów

  • Avatar

    Moje koty wychowały się razem po 1,5 roku kocur zaczął gryźć kotkę, dom duży, drzwi na taras uchylone,od kilku dni kotka coraz bardziej pogryziona,co robić?

      • Avatar

        Od niedawna pomagam bezdomnemu kotkowi. Karmię go i zrobiłam mu legowisko w zamkniętym pudełku na balkonie na parterze. Kot wskakuje sobie i czuję się bezpiecznie. Niestety jeden rudy kocur 3 *większy od mojego cały czas go atakuje. Ostatnio kotek uciekł na mój balkon a tamten za nim!!! Co z tym zrobić? Jak jestem to go wpuszczam do domu ale czasem nie nie ma w nocy.pracuje. czy da jakieś preparaty odstraszsjące? Tylko jak jednego odstraszyć a ten właściwy żeby wszedł na balkon.

        • Izabela Stachyra
          Izabela Stachyra pisze:

          Cóż, nie da się ukryć, że sytuacja jest skomplikowana. Ciężko będzie odstraszyć tylko jednego kota. Oczywiście warto próbować w oparciu o zasadę prób i błędów. Na rynku istnieje wiele preparatów odstraszających koty. Zapach, który nie spodoba się jednemu, inny może traktować z dużą obojętnością. Jeśli kot już siedzi na balkonie, można dokoła rozłożyć maty kolczaste, by ten drugi nie zakłócał mu spokoju. W razie, gdyby kocur chciał wyjść, łatwo można ją usunąć. Rudy kot prawdopodobnie walczy o swoje terytorium – warto zorientować się w okolicy i podpytać sąsiadów, być może rudzielec do kogoś należy. W takiej sytuacji należy porozmawiać i wypracować wspólne rozwiązanie – agresję kotów zazwyczaj neutralizuje kastracja, zachęcamy do przeczytania artykułu na ten temat: https://zooart.com.pl/blog/czy-zachowanie-kota-po-kastracji-sie-zmienia-behawiorysta-wyjasnia

  • Avatar

    Artykuł opisuje sytuacje kiedy chodzi o nasze koty …np dostaw kuwete ,osobne jedzenie itd Niedaje natomiast odpowiedzi kiedy kot sasiada atakuje naszego kota .Zastanawiam sie czy nie rozwiazac sprawy w inny sposób bo czytanie tych głupich uwag nic nie daje

    • Izabela Stachyra
      Izabela Stachyra pisze:

      Faktycznie artykuł przeznaczony jest dla tych osób, które próbują zsocjalizować dwa koty mieszkające ze sobą w domu. Co zrobić w przypadku agresywnego kota sąsiada? W pierwszej kolejności warto na spokojnie porozmawiać z sąsiadem i nakreślić mu zaistniały problem. Jeśli to nie przyniesie to efektów, wokół posesji można umieścić zapachy odstraszające dla kota. Mieszanki zapachów odstraszających można kupić w sklepie lub zrobić samodzielnie. Koty nie lubią zapachu lawendy, octu, cytrusów, cynamonu i papryki. Zachęcamy do zapoznania się z naszym artykułem na ten temat: https://zooart.com.pl/blog/jakiego-zapachu-nie-lubia-koty-5-aromatow-ktore-odstraszaja-futrzaki

  • Avatar

    Ja na Pani miejscu odseparowałabym na jakiś czas te dwa koty i popracowałabym nad ich relacją. Jeśli kocurek się nie zmieni uważam, że trzebaby było zdecydować czy go nie oddać komuś kto się nim dobrze zajmie…
    Pozdrawiam

  • Avatar

    Nie wyobrazam sobie oddac jednego z moich kotow 🙁 moja kotka odeszla w lutym zeszlego roku bardzo druga kotka byla z nia zwiazana. Po jej smierci nie chciala jesc, stala sie osowiala I smutna… Poszawnowilam przygarnac kota zeby nie byla sama. Wzielam malego kotka (miala byc kotka okazalo sie ze to kocurek) I od poczatku moja, kotka go nie zaakceptowala… On chce sie bawic biega, za nia ale ona tylko prycha i miauczy. Mam nadzieje ze to sie unormuje 🙁 ale martwie sie bo starsza kotka siedzi pod lozkiem nie wychodzi, nie je I nie widze zeby chodzila do kuwety

    • Avatar

      Witam U nas było tak samo jak odeszła 1 kotka tylko została sama i stała się osowiała. Adoptowaliśmy małego kocurka kocurek podrósł i bardzo atakuje naszą Rezydent kę. Po wykastrowanie kota nic się nie zmieniło. Piszę aby ostrzec, nasza kotka zaczęła uciekać z domu i boimy się, że za którymś razem nie wróci. Pozdrawiam

    • Avatar

      Dzień dobry. Mam dwa koty: kocurek 10 letni wykastrowany oraz 3 letnia kotka wysterylizowana. Kotka jest u nas od czasu gdy miała ok 6 tygodni, kocurek znajdą podobnie. Kotka od początku przejawiała agresywne zachowania w stosunku do współlokatora. Jej ” ataki” polegały na wyskakiwaniu na grzbiet kocurka, na gonitwach. Dziś po powrocie do domu zastałam kocura mocno wystraszonego, schował się w miejscu, w którym nigdy nie leży. Na widok zbliżającej się kotki syczał. Widać, że jest przerażony. W domu porozrzucane różne przedmioty, przewrócona kuweta. Dlaczego agresywne zachowanie kotki nasila się? Nie wiem, co robić

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.