Psy towarzyszą ludziom już od tysięcy lat. Od tysiącleci też chronią ludzi i ich dobytku. To się nie zmieniło na przestrzeni wieków. Pies ratownik to obraz, który jest utrwalony w umyśle każdego człowieka. Jednym z najsłynniejszych psów ratowniczych z całą pewnością jest bernardyn Barry. Pies, który dorobił się nawet swojego pomnika i legendy, która rozgrzewa ludzkie serca już od wieków. Poznaj go bliżej.
Psi ratownicy – ratują ludzkie życie już od setek lat
Psi ratownicy to nie jest współczesny wymysł. Psy szkolone były do poszukiwania ludzi i ratowania im życia już wieki temu. Każdy kojarzy ten obraz: bernardyn-ratownik z beczułką przytwierdzoną do obroży dzielnie przemierza górskie przełęcze w poszukiwaniu ludzi. Pies ratowniczy, co prawda, nie nosił przy sobie beczułki wypełnionej alkoholem, jednak sam obraz jest dość prawdziwy – psy od wieków szukały zaginionych ludzi w górach.
Pies ratownik górski nigdy nie przemierzał też gór samotnie, wbrew legendzie. Zawsze robił to z ludźmi i innymi psami-ratownikami. A jednym z takich psów był bernardyn Barry. Być może rzeczywistość nie jest taka jak legenda – nadal jednak to pies-bohater, którego warto poznać.
Barry – najsłynniejszy pies ratownik
Najsłynniejszym psem-ratownikiem górskim bez wątpienia jest Barry. Pies, który żył w latach 1800-1814 i służył w schronisku na Przełęczy Świętego Bernarda w Alpach. Mówi się, że uratował łącznie czterdzieści osób.
Ludzie w tamtych czasach często gubili się w górach – zbaczali z trasy i nie byli w stanie odnaleźć drogi podczas śnieżnej zamieci i innych załamań pogody. Właśnie dlatego szkolono psy, by były zdolne ich odnajdywać i sprowadzać bezpiecznie do schroniska, gdzie mogli otrzymać pomoc.
Pies Barry służył na przełęczy przez dwanaście lat. W tym czasie przypisuje mu się samodzielne odnalezienie i uratowanie życia czterdziestu osób, które zgubiły się w górach. Gdy pies zestarzał się na tyle, że nie był już w stanie pełnić służby, został przeniesiony do Berna. Tam dożył u boku swojego nowego opiekuna do końca swoich dni. W 1814 zmarł z przyczyn naturalnych.
Legenda jego śmierci
W 1899 roku najsłynniejszy pies ratownik doczekał się swojego pomnika. Wystawiony został w Paryżu. Przedstawia ogromnego psa, do którego ufnie tuli się uratowane przez niego dziecko – niesione przez psa na potężnym grzbiecie.
Na cokole widnieje napis: Barry z Wielkiej Przełęczy Świętego Bernarda, Uratował czterdziestu ludziom życie, Zabił go czterdziesty pierwszy. Napis ten nawiązuje do legendy o życiu i śmierci Barry’ego.
Zgodnie z legendą pies miał spotkać swój koniec na Przełęczy Świętego Bernarda podczas wykonywania swoich obowiązków. Próbował wyratować spod lawiny żołnierza, który ugrzązł w śniegu. Nawet udało mu się do niego dokopać, jednak ten w szoku pomylił psa z wilkiem. Przerażony, że zostanie rozszarpany i zamordowany przez wilka, dźgnął psa śmiertelnie bagnetem.
Legenda ta jest bardzo silna i rozpala ludzkie umysły. Podważona jednak została przez szwajcarskiego kynologa, Alberta Heima. Ten uczony zwrócił także uwagę na to, że legenda o uratowanym dziecku, które wczepiło się w obrożę Barry’ego, też niekoniecznie jest prawdziwa. Jej pierwsza wersja pojawiła się na lata po śmierci Barry’ego, bo dopiero w 1840 roku.
Mimo wszystko Barry to pies godny zapamiętania. Słusznie cieszy się opinią legendarnego psiego ratownika, bo jego zasługi są bezsprzeczne.
Barry – legendarny górski ratownik. Podsumowanie
Pies ratownik to koncept znany każdemu człowiekowi. Psy są wykorzystywane i celowo trenowane do ratowania życia ludzkiego już od średniowiecza. Już wtedy wyciągały ludzi spod lawin i znajdowały zagubionych w górach wędrowców.
Jednym z najsłynniejszych psich ratowników jest pies Barry. Znalazł on swoje miejsce nawet w muzeum – najpierw umieszczono tam jego wypchane ciało, gdy pies zmarł z przyczyn naturalnych, a potem odlew. W Paryżu stoi też jego kamienny pomnik.
Barry’emu przypisuje się uratowanie aż czterdziestu zagubionych w górach osób, które wyciągał spod lawin i sprowadzał do schroniska na Przełęczy Świętego Bernarda. Według legendy oddał życie na służbie. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie jest to zgodne z prawdą – chociaż w niczym nie ujmuje to zasługom Barry’ego.