Syczący kot to widok całkowicie normalny. Podejrzewam, że większość z Was się z nim spotkała, choć może nie wszyscy wiecie, dlaczego kot syczy. Czy jest to przejaw agresji (co pierwsze zapewne przychodzi Wam do głowy)? A może chodzi zupełnie o co innego? Odpowiedzi na te pytania powinniśmy szukać, analizując sytuacje, w których nasi pupile wydają ten nieprzyjemny dla naszego ucha dźwięk. A poznawszy je, będziemy wiedzieli, jak zachować się, gdy kot syczy na nas lub na inne zwierzęta.
Syczący kot, czyli słów kilka o kocim języku
Koty – wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu – prowadzą całkiem rozbudowane życie towarzyskie. Wypracowały więc złożony system porozumiewania się, którego używają w kontaktach interpersonalnych, i to zarówno ze swoimi pobratymcami, jak i z przedstawicielami innych gatunków, w tym z ludźmi.
Koci język jest o wiele bardziej skomplikowany, niż może się nam wydawać. Tworzy go przede wszystkim mowa ciała, ale ogromną rolę w komunikowaniu się spełniają u naszych zwierzaków także zapachy. Język kotów to również liczne i bardzo zróżnicowane dźwięki. Porozumiewając się ze sobą i z nami, futrzaki w różnych tonacjach miauczą, warczą, mruczą, prychają i oczywiście… syczą.
Syczenie kota jest więc niczym innym, jak jednym z elementów złożonego systemu porozumiewania się. Jeśli poznamy znaczenie tego dźwięku (i wszystkich innych), będziemy mogli lepiej zrozumieć mruczącego podopiecznego.
Dlaczego kot syczy?
Wydawane przed koty dźwięki często są zewnętrznym przejawem przeżywanych przez zwierzę emocji. Mruczenie można oznaczać zadowolenie, miauczenie być wyrazem osamotnienia, a warczenie złości. A jakim emocjom towarzyszy syczenie? Dość łatwo to odkryć, jeśli przeanalizujemy sytuacje, w których kot syczy.
Czy widzieliście, jak kot syczy na psa? Prawdopodobnie tak, gdyż jest to zachowanie częste u futrzaków, które spotykają nieznanego sobie przedstawiciela tego gatunku. Zwłaszcza w sytuacjach, w których kot zostaje „przyparty do muru” przez większego i silniejszego od niego szczekającego czworonoga. Wówczas syczenie kota może przechodzić parskanie i plucie.
Jak łatwo się domyślić, emocją, którą w takich sytuacjach nasz pupil odczuwa, jest strach przed większym i silniejszym czworonogiem. Wskazuje na to towarzysząca syczeniu mimika i postawa ciała. Kot kładzie uszy po sobie, ma szeroko rozwarte oczy, czasami przypada do ziemi lub wygina grzbiet, a jego mięśnie są wyraźnie napięte. Po zachowaniu zwierzaka możemy określić, jak bardzo się boi.
Syczenie kota jest więc objawem lęku. Zwierzak wydaje ten dźwięk, gdy odczuwa strach przed psem, rywalem swojego gatunku, innym zwierzęciem lub człowiekiem, a nawet przed bliżej nieokreślonym zagrożeniem.
Lękowi może jednak towarzyszyć wściekłość. Gdy to drugie uczucie zaczyna dominować, syczenie przeradza się w parskanie, a nawet w specyficznie brzmiący wrzask, po czym zwykle następuje atak na wroga. Koty często atakują ze strachu w sytuacjach, w których nie mają możliwości ucieczki. Niestety tak właśnie dzieje się, kiedy futrzak zamknięty jest w czterech ścianach mieszkania.
Opiekunowi, który kocha swojego mruczącego pupila, trudno jest uwierzyć, że zwierzak może się go bać, a jednak tak się zdarza. Gdy kot syczy na właściciela, możemy być pewni, że się go boi. A pozbawiony możliwości ucieczki, zmuszony do stałego kontaktu z człowiekiem, który wzbudza w nim strach, futrzak może zacząć atakować swojego opiekuna.
Kot syczy, ponieważ chce wydawać się groźny
Syczenie kota nie tylko jest przejawem strachu. Tym, nieprzyjemny dźwiękiem futrzak chce również przestraszyć domniemanego lub faktycznego wroga. Dlatego syczeniu towarzyszą zwykle także inne sygnały grożenia, np. kładzenie uszu po sobie i szczerzenie kłów.
Warto jednak zadać sobie pytanie, dlaczego akurat syczenie pełni taką funkcję, a nie jakiś inny dźwięk. Istnieje bardzo ciekawa teoria, która to tłumaczy. Jej zwolennikiem jest między innymi znany brytyjski zoolog Desmond Morris.
Otóż omawiany tu dźwięk dlatego brzmi tak groźnie, gdyż przypomina syczenie węży! Kot syczy, ponieważ udaje tego gada, chcąc wydawać się o wiele groźniejszym, niż jest w rzeczywistości. Jest to rodzaj zachowania ochronnego, zwanego mimetyzmem.
Naśladowanie zachowania niebezpiecznych gatunków zwierząt, a nawet upodabnianie się do nich fizycznie, nie jest niczym niezwykłym w świecie zwierząt. W ten sposób gatunki bronią się przed wrogami. Koty same są co prawda drapieżcami, ale mając niewielkie rozmiary ciała, narażone są na ataki licznych innych mięsożerców.
Udawanie węża jest dość skutecznym sposobem na odstraszenie wrogów. Jadowici przedstawiciele tych gadów należą bowiem do najbardziej niebezpiecznych istot na Ziemi. Toteż wiele gatunków odczuwa wrodzony lęk przed wężami i unika kontaktu z nimi. Koty również się ich boją.
Wspomniany przeze mnie wcześniej Desmond Morris twierdzi ponadto, że koty upodabniają się do węży nie tylko syczeniem. Pierwotne ubarwienie futra naszych pupili, jakim cechują się ich dzicy przodkowie, również ma taki cel. Kot o umaszczeniu zwanym tabby, leżąc zwinięty na ziemi, ma z daleka do złudzenia przypominać jadowitego gada.
Syczenie kota – co z tym zrobić?
Syczenie kota jest całkowicie naturalnym, normalnym, wrodzonym zachowaniem. Problemem staje się jedynie wówczas, gdy kot syczy na właściciela, ewentualnie na innych zwierzęcych członków rodziny. Nie powinniśmy jednak w żaden sposób próbować powstrzymywać futrzaka, krzyczeć czy karać go za takie zachowanie. Musimy bowiem pamiętać, że prawdziwym problemem nie jest syczenie, a lęk, którego ten dźwięk jest objawem.
Naszym zadaniem będzie więc odnalezienie źródła kociego strachu i usunięcie przyczyny lub przekonanie kota, że jego lęk jest nieuzasadniony. Wówczas futrzak przestanie się bać, a gdy to nastąpi, nie będzie syczeć. Nie zawsze jest to proste do zrealizowana, ale zawsze trzeba próbować, dostosowując działania do konkretnej sytuacji.
Wyobraźmy siebie np., że kot syczy na inne zwierzę w naszym domu. Pierwszą rzeczą, którą musimy wziąć pod uwagę, jest to, czy zwierzak ten dopiero pojawił się pod naszym dachem, czy też od dawna żył z kotem, a konflikt zaczął się dopiero teraz.
Czymś całkowicie normalnym jest to, że kot boi się nieznanego sobie zwierzęcia. Największym, potencjalnym zagrożeniem dla futrzaka jest inny przedstawiciel jego gatunku lub pies. Również dobrze jednak strach u naszego mruczącego pupila może wzbudzać… duża papuga lub królik, jeśli nigdy wcześniej nie spotkał się z takim stworzeniem, żyjąc od urodzenia w izolacji od świata.
W przypadku większości nowych zwierzęcych członków rodziny, kot szybko przekonuje się, że nie stanowią one dla niego zagrożenia. Musimy tylko umożliwić mruczącemu pupilowi zapoznanie się z nowych towarzyszem, choćby przez pręty klatki w transporterze.
Nieco dłużej może trwać zaprzyjaźnianie się kota z psem. Zwłaszcza jeśli szczekający czworonóg jest dorosły i dużo większy od naszego futrzaka. Łatwiej kotom przekonać się do szczeniaków, gdyż maluchy są z natury ufne i przyjaźnie nastawiano do otoczenia i innych zwierząt.
Najwięcej problemów mamy przy wprowadzaniu do domu nowego kota. W tym bowiem przypadku do głosu dochodzi jeszcze rywalizacja wewnątrzgatunkowa. Pamiętajmy, że koty są zwierzętami terytorialnymi, więc nowy futrzak z dużym prawdopodobieństwem zostanie uznany przez rezydenta za rywala, który pragnie zawładnąć jego rewirem.
Oczywiście może się również zdarzyć tak, że żyjące do tej pory ze sobą w zgodzie zwierzęta, z jakichś powodów popadną w konflikt. Naszym zadaniem będzie wówczas odnalezienie przyczyny sporu i załagodzenie go przy użyciu odpowiedniej terapii behawioralnej.
Z najgorszą sytuacją mamy do czynienia, gdy kot syczy na właściciela. Oznacza to bowiem, iż jego zaufanie do opiekuna zostało podważone, co nigdy nie powinno się zdarzyć. Przyczyny takiego stanu mogą być naprawdę różne, ale niemal zawsze winę ponosi człowiek swoim zachowaniem, choć nie można wykluczyć innych źródeł problemów, np. medycznych. Nie zawsze da się zidentyfikować przyczynę, ale w większości przypadków można przywrócić właściwe relacje między człowiekiem i kotem.
I jeszcze jedno – nierzadko zdarza się, że kot syczy na przyniesionego do domu noworodka. Teraz już wiecie, dlaczego – po prostu się go boi, gdyż nigdy nie widział takiego stworzenia. Pozwólmy mruczącemu pupilowi zapoznać się z dzieckiem, a wszystko będzie dobrze.
Kot syczy, czyli nie taki diabeł straszny, jak go malują
Jak widzicie, syczenie kota nie jest aż tak wielkim problemem, jak się może wydawać. Tak naprawdę interweniować powinniśmy jedynie wtedy, gdy zachowanie to sygnalizować nam może poważne kłopoty behawioralne oraz zaburzenie relacji między nami, a naszym mruczącym podopiecznym lub nim, a resztą zwierzęcych domowników. Takich sytuacji nie wolno lekceważyć, ze względu na ich negatywne konsekwencje. Na szczęście dość łatwo rozwiązać problem – jeśli sami nie potrafimy tego zrobić, warto poprosić o pomoc kociego behawiorystę.
W listopadzie zaadoptowałam kotkę z 2,5 miesięcznym Kocurkiem, który długo pił mleko od mamy .Kotka 2 letnia miała 2 krotnie małe półdzika . Bardzo spokojna łagodna ale z dystansem. W marcu oboje zostały wysterylizowane wykastrowane. Kocur dalej ciągnął od matki ale przytulały się spały obok siebie. Od kwietnia wychodzą do ogrodu. Obecnie kocur ma 11 miesięcy. Mam taki problem on chce się bawić a ona go odpycha i syczy na niego. Nieraz on skacze na nią i gryzie. Teraz ją tylko podchodzi bliżej ona go karci łapą syczy prycha. Jest mi przykro co robić ? Każde śpi oddzielnie jedynie na dworze są spokojne . W domu zaczyna się gonitwa i takie zachowanie, chociaż ostatnio jak byłam u weta na czyszczeniu uszu w zgodzie siedziały w jednej klatce ona nawet go lizała.
Dzień dobry,
Pani kotka prawdopodobnie odczuwa stres i potrzebuje przestrzeni. W takiej sytuacji warto zapewnić mruczkom oddzielne strefy do zabawy i odpoczynku oraz stworzyć więcej miejsc do wspinania i schronienia. Może Pani również wprowadzić interaktywne zabawy, aby zająć energię kocurka, a także użyć feromonów w sprayu lub dyfuzorze. Jeśli żadna z powyższych metod okaże się nieskuteczna należy skonsultować się z behawiorystą.
Dzień dobry,
proszę o poradę co zrobić kiedy kot (8 lat) syczy bez wyraźnej przyczyny… tzn. nagle zaczyna syczeć i ucieka żeby się schować i nie chce wyjść z kryjówki (zazwyczaj zza szafy). Zachowuje się tak jakby syczał na coś czego nie ma a on widzi.
Witam. Po odejściu naszej kotkibardzo zaprzyjaźnionej z naszym 5 letnim kotem po 2 miesiącach wzięliśmy 6 letnia kotkę. Była w izolacji przez miesiąc. Teraz pod nadzorem wypuszczam ją. Koty reagują na siebie syczeniem i warczeniem. Czasami jest dobrze ale nie jest to stan stabilny. Na noc kotka wraca do swojego pokoju i jest tam przy uchylonych drzwiach. Czy powinnam reagować na warczenie kotow. Nie wiem kiedy jest na to odpowiedni moment. Nie wiem też jak rozpoznac który z kotow jest agresorem.
Witam,
Czy próbowała Pani używać kocich feromonów? Być może to jest rozwiązaniem problemu 😀
Witam
Mam kotkę,która 29 kwietnia tego roku została mama 5 uroczych maluszków.Gdy osiągnęły wiek 12-13 tygodni wydałam prawie wszystkie zostawiając w domu jedna kotkę razem z mamą.Dodam że KOCIA mama wychowywała się od samego początku z dwoma suczkamibowczarka niemieckiego,które pomagały i opiekowały się małymi kiedy te zaczynały już w domu broic.Kotka jest często na zewnątrz gdyż mieszkamy w małej wiosce i przychodzi do domu czasem na noc a czasami tylko w porach jedzenia.zdarza się tak odkąd zaczęła syczeć na swoją córkę,syczy na nią i warczy i nie wiemy czego to jest skutkiem.Bardzo nad tym ubolewam bo idzie zima a bardzo nie chciałabym stracić kociej mamy(mojego przytulaska).Kocham wszystkie moje zwierzaku i obawiam się, że moja KOCIA mama może być po raz kolejny ciezarna.Wiem,moja wina,ale bardzo długo karmiła i odwlekałam moment pojechania z nią do Weterynarza. Czy to może być powodem odtrącenia przez nią swojej kociej córki?Pozdrawiam i proszę o jakakaolwiek rade
Witaj! Zrozumiałam Twoje obawy i chęć rozwiązania sytuacji ze swoją kotką. Oto kilka rzeczy, które mogą pomóc zrozumieć zachowanie Twojej kociej mamy:
1. Pierwszym krokiem powinno być skonsultowanie się z weterynarzem w sprawie możliwej kastracji kociej mamy. Jeśli nie zostanie ona wysterylizowana, ryzyko ponownej ciąży istnieje, co może wpływać na jej zachowanie w stosunku do innych kotków. Sterylizacja może pomóc w uniknięciu niepożądanych ciąż i zmniejszeniu agresji.
2. Ciąże i okresy karmienia mlekiem mogą wpłynąć na zmiany hormonalne u kotki, co może wpłynąć na jej zachowanie w stosunku do innych kotków. Kastracja może pomóc w złagodzeniu tych zmian.
3. Jeśli masz kocią córkę, którą mama nie akceptuje, istnieje szansa, że po kilku tygodniach dojrzeje ona do mamy i zostaną lepiej zaakceptowane. Ważne jest, aby dać im czas na nawiązanie relacji.
4. Jeśli agresja matki wobec córki jest bardzo poważna i stwarzają one zagrożenie dla siebie nawzajem, możesz rozważyć czasowe oddzielenie kotek od matki. To może pomóc złagodzić napięcia i pozwolić im na osobne rozwijanie się.
5. Każdy kot jest inny, i czasem potrzebują więcej czasu, by dostosować się do nowej sytuacji. Niektóre koty mogą być bardziej opiekuńcze wobec swoich dzieci, a inne mogą potrzebować czasu, by dostosować się do nowych okoliczności.
6. Jeśli problem nadal będzie występował pomimo prób, warto skonsultować się z behawiorystą zwierzęcym. Specjalista ten może pomóc zrozumieć i rozwiązać konkretne problemy zachowania.
Warto także zapewnić swoim zwierzakom odpowiednią opiekę, jedzenie, schronienie i uwagę, aby czuły się bezpiecznie i kochane. Jeśli zdecydujesz się na sterylizację, pamiętaj o tym, że jest to ważny krok w zapobieganiu niepożądanych ciąż i poprawie zdrowia Twojej kotki.
Hej, wczoraj przyniosłem drugiego kota do domu, rezydentka to 8 miesięczna kotka, przyjazna a „przychodzący” kot to 4 letni kocur, często przebywał sam w domu. Oba koty poznały swoje zapachy i nie reagowały na nie negatywnie (wymieniły się swoimi ulubionymi kocykami). Od wczoraj kocur jest zamknięty w pokoju, dzisiaj przy otwieraniu drzwi zdołał mi umknąć i spotkał się z kotka. Generalnie spotkanie wyglądało tak, ze co jakiś czas kotka zaczepiała kocura, czasem unosili na siebie łapki bez pazurów bez krzyków, kotka cały czas szukała kontaktu z kocurem. Dziwne jest dla mnie to, ze tylko gdy wyczuła kuwetę kocura to w niej poprostu siedziała. Po jakims czasie zaczęły na siebie syczec wiec kocur poszedł spowrotem do pokoju. Kotka praktycznie przez caly czas miała uniesiony ogon i nim machała, kocur neutralnie ani schowany ani do góry ale tez lekko nim machał. Do momentu kiedy kotce coś nie podpasowala i zaczęła syczec na kocurka. Macie może jakieś porady jak to dalej rozegrać? Pozdrawiam.
Wprowadzenie nowego kota do domu, zwłaszcza jeśli już tam mieszka inny kot, może być delikatnym procesem. Wygląda na to, że wasze koty miały pewien kontakt, a ich zachowanie może wskazywać na próby ustalenia hierarchii i granic terytorialnych. Oto kilka porad, które mogą pomóc w dalszym rozwoju relacji między kotami:
– Wprowadzenie stopniowe: Kontynuuj wprowadzanie nowego kota do obecności rezydentki stopniowo. Zastosuj technikę scent-marking (oznaczanie zapachem), aby pozwalając im na wymianę swoich zapachów, np. przez przecieranie ich twarzy kocimi kocykami czy zabawkami.
– Rozdzielne karmienie: Karmienie kotów oddzielnie, ale przy zamkniętych drzwiach, pozwoli im kojarzyć pozytywne rzeczy (jedzenie) z obecnością drugiego kota.
– Wspólne zabawki i jedzenie: Gdy już poczujesz, że obie koty są bardziej zrelaksowane w swoich obecnościach, spróbuj zorganizować wspólne sesje zabaw czy podawania przekąsek, aby skojarzyły pozytywne doświadczenia z byciem razem.
– Nadzorowane spotkania: W miarę postępu i obopólnej akceptacji, można przeprowadzać nadzorowane spotkania między kotami. Bądź gotowy na interwencję, jeśli sytuacja zacznie wymykać się spod kontroli.
– Nie forsuj interakcji: Pozwól kotom na samoistne interakcje i unikaj forsowania ich do bycia blisko siebie. Każdy kot ma swoje tempo adaptacji.
– Dodatkowe zasoby: Upewnij się, że koty mają oddzielne kuwety, miejsca do spania i dostęp do schronienia, jeśli potrzebują się ukryć.
– Cierpliwość: Wprowadzenie nowego kota do domu może wymagać czasu. Bądź cierpliwy i pozwól kotom stopniowo budować swoją relację.
– Pochwały i nagrody: Pochwal koty za pozytywne zachowanie wobec siebie, a także nagradzaj ich smakołykami, gdy są wobec siebie spokojne.
Pamiętaj, że każdy kot ma swoją unikalną osobowość i doświadczenia, dlatego też reakcje mogą się różnić. Ważne jest, aby postępować zgodnie z ich tempem i zapewniać im wsparcie i pozytywne doświadczenia w obecności siebie nawzajem. Jeśli zachowanie kotów wzbudza wątpliwości lub sytuacja jest trudna do opanowania, warto skonsultować się z behawiorystą zwierzęcym, który pomoże Ci dostosować podejście do indywidualnych potrzeb Twoich kotów.😉
Dzień dobry, mam problem z ukochana kotką, która jest z nami od 13 lat, mieszka w rodzinnym domu u mojej mamy, odwiedzam ja raz w tygodniu, obecnie jestem w ciąży, kotka zaczęła mnie wąchać i zrobiła się bardzo agresywna. Syczy, warczy, stara się atakować, chowa się , patrzy na mnie jak na obcego intruza. Kotka nigdy nie przejawiała żadnej agresji, lubiła się przytulać i nieodstępowania mnie na krok. Nie wiem co robić, bardzo proszę o poradę, jestem załamana ta sytuacja.
Pani Emilio,
Czy kotka jest po zabiegu sterylizacji? Wydaje mi się, że być może czuje zagrożenie, i zrobiła się o Panią zazdrosna. Dlatego reaguje w taki sposób jak Pani to opisuje 🙂
Witam znalazłem kotka ma około 7 miesięcy i mam go już dwa miesiące to jest dziki kot ale od dwóch miesięcy siedzi za półka oczywiście zrobiłem mu tam posłanie wychodzi tylko jak mnie nie słyszy a jak podchodzę to paryska i syczy i czasami podskakuje w moją stronę jak by chciał zaatakować co mógłbym zrobić w tej sytuacji? kot jest zdrowy.
Panie Kamilu,
Skąd ma Pan pewność, że kotek jest zdrowy? Czy lekarz weterynarii miał okazje sprawdzić jego stan zdrowia? Kot musi zyskać do Pani zaufanie. Napewno warto zachęcać do spotkania, podając smakołyki. Proszę dać znać, czy nasze rady się sprawdziły. Jeśli nic nie pomaga radziłabym także skontaktować się z kocim behawiorystą.
Witam serdecznie .
Mam 3 koty dwa samce jedna samiczka .
Jeden z kotków musiał mieć usunięte wszystkie ząbki po powrocie od weterynarza stał się agresywny dla drugiego samca .
Syczy w momencie jakiegokolwiek kontaktu z nim co kończy się ostrą walką bijatyką .
Oczywiście izoluje je i nie dopuszczam do walki lecz jeden raz nie zdążyłam upilnować i wyglądało to bardzo poważnie .
Mija już drugi tydzień od zabiegu kotek bez zębów ma się dobrze , je i jest po kontroli u weterynarza .
Rozumiem, że sytuacja z agresją między twoimi kotami jest trudna i frustrująca. Agresja między kotami może występować z różnych powodów, a zabieg dentystyczny u jednego z kotów może wpłynąć na zmiany w jego zachowaniu i sposobie komunikacji z innymi kotami.
Oto kilka kroków, które możesz podjąć, aby pomóc rozwiązać ten problem:
– Izolacja: W sytuacji, gdy dochodzi do agresji, izoluj koty od siebie. To ważne, aby uniknąć obrażeń i umożliwić im ochłonięcie.
– Powolne reintrodukcja: Po kilku dniach izolacji lub gdy sytuacja wydaje się bardziej stabilna, rozważ powolne reintrodukcje kotów do siebie. To oznacza, że będziesz wprowadzać je do siebie stopniowo, na przykład przez zamknięte drzwi, aby mogły się nawzajem widzieć, ale nie mieć bezpośredniego kontaktu. Następnie stopniowo zwiększaj czas, który spędzają razem pod twoim nadzorem.
– Korzystaj z feromonów: Rozważ użycie syntetycznych feromonów kocich, takich jak Feliway, które mogą pomóc w zmniejszeniu stresu i agresji u kotów.
– Zwiększ aktywność fizyczną i zabawy: Upewnij się, że koty mają wystarczającą ilość zabaw i aktywności fizycznej, aby zmniejszyć napięcie i stres. Zabawa może pomóc im wyładować energię i poprawić ich nastrój.
– Konsultacja z weterynarzem: Jeśli agresja trwa, warto skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą zwierzęcym. Mogą oni ocenić sytuację bardziej szczegółowo i zalecić odpowiednie kroki lub terapie behawioralne, które pomogą w rozwiązaniu problemu.
Pamiętaj, że proces reintrodukcji może zająć trochę czasu, a wyniki mogą się różnić w zależności od osobowości i historii życiowej twoich kotów. Ważne jest, aby być cierpliwym i ostrożnym, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim kotom podczas tego procesu.
Od niedawna (od maja), po odejściu prawie dwudziestoletniej kotki, mamy nową czteroletnią kotkę rasy Nebelung. Została nam oddana „w dobre ręce „, bo ponoć była mobingowana przez inne koty obecne w tym domu, do tego stopnia, że musiała być izolowana. Po kilkudniowej adaptacji u nas, zaakceptowała nowy dom i nas. Szczególnie upodobała sobie mnie, do syna podchodziła raczej z rezerwą, ale bez oznak agresji. Ponieważ zauważyłam (również po zapachu z pyszczka), że kocina ma dość spory kamień nazębny, zawiozłam ją do weterynarza, umówiłam termin na ściągnięcie kamienia pod narkozą i się zaczęło…Kot się mnie boi!!! Syczy na mój widok i ucieka! Ale czasami, po kilku minutach przychodzi do mnie , ociera się, daje się głaskać, nawet czasami mruczy. Ale generalnie , „wita” mnie sycząc! Próbowałam już wtyczek z feromonami, ale nie pomaga. Co robić? Jak ją „przeprosić ” za swoje „naganne” zachowanie? Smakołyki ode mnie zjada, ale sytuacji to nie uzdrawia! Poprzednia kotka też „obrażała ” się po wizycie u lekarza, ale trwało to raptem max.parę godzin. W tym wypadku – już ponad dwa miesiące…
Kotka jest generalnie bardzo łagodna, nie atakuje, nie gryzie , nie drapie…Syczy!
Co robić?
Pozdrawiam
Sytuacja faktycznie wydaje się być dość skomplikowana. Istnieje wiele przyczyn takiego zachowania – stach/rozdrażnienie może być spowodowane, np. bólem (czasem wynika to z podania środków przeciwbólowych w nieodpowiedniej ilości). W związku z tym warto zabrać pupila do lekarza weterynarii. Faktycznie może zdarzyć się również tak, że kot po prostu czuje się urażony i stracił do Pani zaufanie. W końcu ukochana właścicielka zabrała go na nieprzyjemną operację. Kot poprzez syczenie daje sygnał “nie zbliżaj się”, ponieważ nie czuje się pewnie w Pani towarzystwie. Przychodzi bez problemu wtedy, kiedy chce, ponieważ ma poczucie kontroli nad sytuacją. Na początek niech pozwoli mu Pani samemu zdecydować o tym, kiedy podejść. Jeśli już się zbliży, można dać mu smakołyk i tak za każdym razem. Następnie warto inicjować spotkanie, podając smakołyk. Jeżeli zauważy Pani znaczą poprawę stopniowo należy odstawiać przysmaki. Proszę dać znać, czy nasze rady się sprawdziły. W ostateczności można także skontaktować się z kocim behawiorystą.
Witam mam z dziewczyna 2 koty rasy brytyjskiej starszy ma 2 lata u nas i młodszy 5 miesięcy ale od jakiegoś czasu starszy na młodszego syczy a nawet warczy a młody ma dużo energi by chciał się bawić to starszy mu nawet nie daje podejść do siebie
Proszę o pomoc
Panie Leszku,
Być może wydarzyła się jakaś sytuacja, która spowodowała opisane zachowanie kotów? Proszę, pomyśleć! Syczenie może być również oznaką bólu, proponowałabym nie bagatelizować takiego zachowania i skonsultować je ze specjalistą.
Od miesiąca mamy małego psa. Nasza kilkuletnia kotka syczy na niego, nawet zdarzyło się ze podrapała psu twarz. Pies oczywiście jest ciekawy podchodzi, wącha, a kdot od razu zaczyna syczeć. Kot także się on nas izoluje i przebywa na wyższych miejscach na których przebywa. Nie bawi się jak kiedyś i nie przychodzi. Jak spraiwc żeby kot przestał bać się psa i aby żyły w zgodzie?
Dzień dobry,
a czy zaglądała Pani do naszego artykułu JAK PRZYZWYCZAIĆ PSA DO KOTA I PRZY TYM NIE ZWARIOWAĆ? : https://zooart.com.pl/blog/jak-przyzwyczaic-psa-do-kota-i-przy-tym-nie-zwariowac
Możliwe, że tam znajdzie Pani odpowiedź.
Mam 2 kocury, obaj wysterylizowani. Są braćmi i od małego są nierozłączni. Ostatnio się przeprowadziliśmy, poznali psa mojej siostry, dodatkowo koło domu kręcą się „osiedlowe” koty więc przeżyli sporo stresu. Od jakiegoś czasu jeden z chłopaków syczy na drugiego kiedy nie chce się z nim bawić, ale najdziwniejsze jest to, że syczy w kompletnie normalnych sytuacjach kiedy nikogo nie ma nawet w jego pobliżu. Obserwuje go jak mogę ale nie mam już pomysłów co mam zrobić i o co mu chodzi… Czasami mam wrażenie, że on sam nie wie co to syczenie oznacza, bo nie przyjmuje wtedy żadnej pozycji ostrzegawczej, nie kładzie uszu, po prostu prycha. Co to może być?
Witam,
Czasem zdarza się tak, że kot ma jakiś powód, którego Pani nie dostrzega. Warto wiedzieć, że zwierzęta te mają znacznie bardziej wyczulone zmysły. Pupil może wyczuwać, np. obecność innego zwierzęcia, które znajduje się za ścianą – broni swojego terytorium lub boi się i w ten sposób chce dać znać “intruzowi”, by się oddalił. Warto, by obserwowała Pani oba koty, by ustalić, czy mruczek syczy tak tylko obecności swojego brata, czy też nie. Może w okolicy pojawił się nowy zapach, który drażni kocura? Dobrze byłoby rozejrzeć się w najbliższym otoczeniu i wyeliminować ewentualny drażniący zapach. Syczenie może być także przyczyną bólu, a w skrajnych przypadkach nawet objawem choroby psychicznej. Na pewno nie warto bagatelizować takiego zachowania i skonsultować je ze specjalistą.
Od 5lat mamy 3 koty z adopcji od wczoraj zaczęły na siebie warczec nie wiem co zrobić dotej pory było dobrze
Mamy kotka od kilku dni nowego i mam problem ze starym kotkiem nagle zaczal byc agresywny w stosunku do nas a najbardziej do mnie kiedysz przychodzic przytula sie i spał ze mna teraz ucieka z domu i nawet nie wraca na noc a jak złapie go i do domu przyniosę to nie da sie pogłaskać nic siedzi obrażony jest mi ciezko bo bardzo kocham starszego kotka nie widze swiata poza nim a serce mnie boli jak go widze przez okno a nie chce wrocic a mniejszego tez mi szkoda odac bo dzieci go pokochały nie wiem co mam zrobic nie zostawie mojego starszego kotka o tak na podwórku
Dzień dobry,
opisany przez Panią problem może dotyczyć zazdrości. Jeśli kot wcześniej był jedynym pupilem w domu, jego świat wraz z przybyciem nowego mruczka został wywrócony do góry nogami. Czuje się zagrożony i przez to swoją frustrację odreagowuje właśnie na domownikach i nowym członku rodziny. Jak wprowadzała Pani do domu małego kociaka? To bardzo ważne, by cały proces socjalizacji kotów odbywał się powoli i stopniowo. Warto zapewnić zwierzakom osobne kąty i oddzielne miski oraz legowiska. Wybór najrozmaitszych akcesoriów znajdzie Pani na naszym sklepie: https://zooart.com.pl/pol_n_Koty-164.html. Wskazówki odnośnie wprowadzania nowego kota oraz odpowiedniego przygotowania przestrzeni dla kotów, które nie są do siebie przekonane może Pani zanleźć pod tym linkiem dotyczącym agresji wśród kotów tu: https://zooart.com.pl/blog/agresywne-koty-co-robic-gdy-koty-sie-bija .
Ktoś wkroczył na jego terytorium, więc to normalne, że może się buntować. Kociego zazdrośnika najlepiej poskromić, pokazując mu, że tak naprawdę nic się nie zmieniło. Trzeba poświęcać mu dużo czasu oraz uwagi na wspólne zabawy i pieszczoty. Może Pani skorzystać z interaktywnych zabawek:https://zooart.com.pl/pol_n_Koty_Zabawki-dla-kotow-1387.html . Może okazać się, że taka forma rozrywki zrelaksuje kociaka. Dobrym sposobem na uspokojenie czworonoga jest stosowanie feromonów https://zooart.com.pl/pol_m_Koty_Zdrowie_Na-uspokojenie-2439.html. Jeżeli faktycznie nic nie pomoże, warto udać się do weterynarza, ponieważ przyczyną takiego zachowania mogą także okazać się dolegliwości zdrowotne.
Moja roczna kotka od początku syczy na mojego partnera i wykazuje czasem agresję – uderza łapką lub kąsa. To samo wobec jego dzieci! Mają w domu kotkę – sphinksa i dwa szczurki. Martwi mnie, że jak on przychodzi to syczy na niego, ale już nawet na mnie… co mam o tym myśleć? 🫣
Pani Paulino,
Tak jak wspomnieliśmy w artykule, takie zachowanie jest związane z lękiem przed wrogiem, w tym przypadku domniemanym. Kotka nie widzi innej kotki, lecz wyczuwa jej zapach, przez co odczuwa zagrożenie swojej pozycji w hierarchii społecznej. Organizacja grupy społecznej wśród kotów opiera się na komunikacji zapachowej. Pomimo tego, że zwierzęta się nie widzą, to doskonale wyczuwają siebie nawzajem, mogą traktować się, jako konkurujące ze sobą samice, ale z czasem ta „wirtualna” relacja może się ulec poprawie, a zatem ustabilizować się, gdy kotka zaakceptuje obcy zapach. Możemy do tego doprowadzić poprzez świadome oswajanie kotki z zapachem tej drugiej, na przykład przez wymianę ich kocyków, legowisk, przedmiotów. Możemy też dać tkaninę, która zawiera zapach tej drugiej kotki. Dodatkowo możemy zastosować feromony, które pozwolą zmniejszyć napięcie u kotki. Gdy zauważymy niechęć do danego przedmiotu, powinniśmy go oddalić od kotki, na pewien czas. Później podstawiamy go na nowo, aż do skutku. Pozytywną reakcję na obcy zapach możemy nagradzać smakołykiem. Kotka może przyswoić zapach „konkurentki” nie od razu, do tego czasu powinniśmy zachować cierpliwość. Jeżeli nasza porada okaże się niewystarczające, zalecamy skorzystanie z pomocy kociego behawiorysty, który przyjrzy się problemowi z bliska i zaleci odpowiednie rozwiązanie.
W swojej ofercie posiadamy preparaty zawierające odpowiednik kocich feromonów, które pomagają łagodzić konflikty między kotami: https://zooart.com.pl/pol_m_Koty_Zdrowie_Na-uspokojenie-2439.html
Od jakiegos czasu kocia mama zaczela prychac, gruchac, syczec, odganiac swoja 4miesieczna kocia corke. Ona laknie jej towarzystwa, chce sie bawic, a matka ucieka. A kocica nawet przestala do domu przychodzic po cos innego niz jedzenie. Co moge zrobic?
Zalezy mi na obu kotkach, a w tym momencie ta starsza przestala mieszkac w domu.
Czy wcześniej kotka również przejawiała takie zachowania wobec swojego dziecka? Generalnie uważa się kocie mamy za troskliwe opiekunki, jednak z biegiem czasu te więzi słabną naturalnie. To jedna z wielu przyczyn takiego zachowania. Może to być również związane, ogólnie, ze złą kondycją organizmu, niewłaściwą dietą w okresie ciąży lub nieprzygotowaniem do zajścia w ciążę (czasem mamami zostają bardzo młode kocice). W tej sytuacji stosowne byłoby zabranie kotki do lekarza weterynarii, który oceni stan zdrowia zwierzaka. Kotce warto zapewnić ciepły, cichy kąt, w którym mogłaby poczuć się bezpiecznie.
Mój kot 5 lat syczy i warczy na nowego kotka którego dzisiaj przywieźliśmy do domu. Drugi kot 4 lata syczy gdy maluch się do niego zbliża ale potrafi leżeć z nim w jednym pomieszczeniu i nie zwracać na niego uwagi. Ale starszy kot syczy , warczy bardzo głośno i ucieka na komodę gdy tylko widzi malucha. Obserwuje jego każdy ruch a gdy tylko maluch się poruszy odrazu strasznie na niego syczy. Co powinnam zrobić?
To zależy, jakiej płci są koty. Generalnie przyjmuje się, że najlepiej dogadują się ze sobą pary mieszane (oczywiście jeśli nie chcemy mieć małych kotków, trzeba je wysterylizować). Dobrym pomysłem na przyzwyczajenie starszego kota do obecności nowego członka rodziny jest tzw. socjalizacja przez izolację. Oznacza to, że (w miarę możliwości) na kilka dni warto umieścić koty w osobnych pokojach, każdy z nich powinien mieć oddzielne miski i osobną kuwetę. Mały kociak będzie miał okazję zapoznać się z nowym otoczeniem i zapachami. Z jednym i z drugim kociakiem należy spędzać czas – koty mają bardzo czuły węch, więc wyczują na Pani zapach innego osobnika. Kiedy starszy kot nie będzie przejawiał żadnych niepojących zachowań, można umieścić oba futrzaki w jednym pomieszczeniu. Tu potrzebne są dwie osoby – najpierw niech jedna z nich wprowadzi do pokoju starszego kota, proponując mu pieszczoty lub zabawę (zależy, co kot lubi najbardziej), następnie druga osoba wprowadzi małego kotka i również zacznie się z nim bawić. Jednego i drugiego kota należy trzymać na dystans – w osobnych kątach pomieszczeniach. Pierwsze spotkanie nie powinno być zbyt długie. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, warto sukcesywnie wydłużać ten czas.
Kotek miauczy, kładzie się w progu i obraca gdy go głaszcze syczy… Myślałam że chce glaskania a ona atakuje… Dlaczego?
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, o co dokładnie może chodzić Pani kotu. Aby nauczyć się rozpoznawać jego zachowania, trzeba dokładnie poznać subtelny język kociej komunikacji. W tym celu może Pani skorzystać z właściwej literatury i obserwować kota. Może on miałczeć na różne sposoby, w zależności od tego, co chce nam przekazać, zachęcamy do zapoznania się z naszymi artykułami na ten temat:
https://zooart.com.pl/blog/dlaczego-kot-mruczy-wszystko-co-chcialbys-wiedziec-o-mruczeniu-kota
https://zooart.com.pl/blog/twoj-kot-wydaje-dziwne-dzwieki-sprawdz-co-oznaczaja
https://zooart.com.pl/blog/czy-koty-placza-wszystko-o-kocim-smutku
https://zooart.com.pl/blog/kot-miauczy-w-nocy-przyczyny-i-sposoby-na-kocie-koncerty
https://zooart.com.pl/blog/nietypowe-kocie-zachowania-co-oznaczaja
Czasem koty drapią podczas zabawy, ponieważ nie nauczono ich, jak mają postępować podczas pieszczot. Niektóre osobniki mogą niechętnie reagować na dotyk, ponieważ zbyt wcześnie zostały odseparowane od matki. Wtedy najbliższe otoczenie odbierają jako wrogie i nieprzyjazne. Kiedy kot nie chce być głaskany trzeba się po prostu oddalić i dać mu odrobinę przestrzeni. Warto także zapewnić kotu własne miejsce do odpoczynku – ustawienie drapaka i legowiska w niewielkiej odległości od siebie nie jest złym pomysłem, kuweta nie może być postawiona zbyt blisko. Zwierzęta te, odsłaniając brzuch okazują opiekunowi zaufanie, jednak niekoniecznie lubią być po nim głaskane, działają instynktownie. Czasem takie zachowania mogą być przyczyną bólu, dlatego jak najbardziej wskazana jest wizyta u lekarza weterynarii.
Do domu gdzie od roku już posiadałam kota, przyprowadziłam dorosłą, półtoraroczną jego rówieśniczkę. Wykonałam wszystko według” schematu wprowadzania nowego kota do domu”. Było to trzy miesiące temu. Kidy kotka nareszcie się oswoiła i zaczęła wychodzić ze swojego ukrycia, kot rezydent zaczął ja „prześladować”. Teraz na nią syczy przy każdej okazji, goni ją, skacze na nią i gryzie. Zaczął też syczeć na nas. Co możemy zrobić w tej sytuacji? Dlaczego jest taki agresywny? Czy jest szansa na to, że się polubią?
Moja kotka wykarmiła swoje 3 małe i 2 innej udomowionej kotki. Po kastracji popadła w depresję, potem dołączył problem ze spojówkami i trzeba jej było 3x dziennie zakrapiać oczy. W tym celu zabrałam ją na tydzień do mieszkania w mieście, gdzie pracowałam. Po powrocie na wieś stała się agresywna wobec mnie i młodych 2 kotów, które mieszkają z nami: syczenie, warczenie, nerwowe miotanie się, nocne ucieczki. Nie straciła tylko apetytu. Trwa tojuż ponad miesiąc. Co się dzieje?
Dzień dobry.
Od 2,5 roku mam twa koty i kotkę jest to rodzeństwo, są u mnie od małego ponieważ ich matkę potrącił samochód. Koty zostały wykastrowane w wieku siedmiu miesięcy,kotka dopiero trzy tygodnie temu i właśnie wtedy zaczęły na siebie syczeć. Z jednym kotem kotka się dogadała z drugim syczą na siebie i się atakują. Byłam u weterynarza dostały proszki uspokajające i kupiłam dyfuzor do kontaktu, niestety nic nie pomaga. Co jeszcze mogę zrobić aby koty się pogodziły?
Dzień dobry,
W udzieleniu rzetelnej porady potrzeba nam więcej informacji. Bylibyśmy wdzięczni, gdyby odpowiedziała Pani na następujące pytania:
Czytała Pani nasz artykuł https://zooart.com.pl/blog/agresywne-koty-co-robic-gdy-koty-sie-bija ? Warto się z nim zapoznać, ponieważ zawarliśmy w nim kilka cennych wskazówek, które mogą okazać się pomocne.
Czy koty posiadają oddzielne kuwety, miski, drapaki, zabawki?
Być może kot wyczuwa obcy zapach medykamentów z kliniki i dlatego reaguje agresywnie. Zalecamy tymczasową izolację, po kilku dniach sytuacja powinna się unormować. Dobrym pomysłem jest wymiana zapachów między kotami po to, by mogły na nowo się ze sobą oswoić. Może robić to Pani poprzez pocieranie kotów na zmianę tym samym ręcznikiem lub ścierką. Można też nanieść na futro obu kotów lubiany przez nie zapach, jak kocyk, na którym śpią albo wodę z tuńczyka. Proszę uzbroić się w cierpliwość – z czasem warto stopniowo inicjować wspólne zabawy, one ostatecznie scementują pozytywną relację.